Płażyński chce rozwiązać problemy mieszkańców Elbląga
2022-02-08 16:27:56(ost. akt: 2022-02-08 15:34:46)
Kacper Płażyński jest posłem z Pomorza, ale chce aktywnie działać również w Elblągu, gdzie pod koniec ubiegłego roku powstało jego biuro. Polityk poznał już zdanie mieszkańców na temat funkcjonowania komunikacji miejskiej, a teraz interweniuje.
Rewolucja – tak można określić zmiany, które weszły w życie w Elblągu wraz z pierwszym stycznia 2021 roku, kiedy po 30 latach Zarząd Komunikacji Miejskiej zdecydował się na "ulepszenie" rozkładów. Minął rok, a negatywne komentarze mieszkańców nie cichną. Nowe trasy i nowa numeracja — komunikacja miejska w Elblągu funkcjonuje zupełnie inaczej i niewielu osobom te zmiany się podobają.
– System prosił się o zmiany – dublujące się linie, autobusy często jeżdżące stadami, a jednocześnie zmniejszająca się liczba pasażerów sprawiały, że należało coś z tym zrobić – tłumaczył w tamtym roku dyrektor ZKM Artur Bartnik.
– Z pewnością zmiana tras będzie powodowała irytację, szczególnie u osób starszych, które na początku mogą mieć problemy z ich przyswojeniem – wróżył wiceprezydent Elbląga Janusz Nowak. I nie mylił się – wprowadzone zmiany wywołały lawinę negatywnych komentarzy, a ich autorami byli i są nie tylko seniorzy.
Po ponad dwunastu miesiącach korzystania ze zrewolucjonizowanej komunikacji miejskiej wciąż pojawiają się sygnały od pasażerów, że potrzebne są zmiany – tym razem na lepsze, a jedyne, co ZKM do tej pory zaproponował to kilkukrotne korekty w rozkładach i podwyżki cen biletów, które weszły w życie wraz z początkiem 2022 roku.
W rozwiązaniu problemu strapionym mieszkańcom postanowił pomóc poseł z Gdańska, który wystosował do prezydenta Witolda Wróblewskiego odpowiednie pismo.
– Od czasu uruchomienia dyżurów poselskich w Elblągu mieszkańcy, zarówno osobiście, jak i drogą elektroniczną, sygnalizują swoje problemy, a najwięcej z nich dotyczy funkcjonowania elbląskiej komunikacji miejskiej po dokonanych z dniem 1 stycznia 2021 roku zmianach w rozkładzie jazdy – informuje elbląskiego prezydenta poseł Płażyński.
I przekazuje: – Mieszkańcy zwrócili uwagę na problemy wynikające z likwidacji kilku linii autobusowych, w tym głównie nr 6, 8 oraz 9. Jedna z mieszkanek Zatorza oznajmiła, że po likwidacji linii nr 6, z powodu koniecznej przesiadki, dojazd na cmentarz Dębica zajmuje jej teraz dwa razy więcej czasu niż przed zmianą rozkładu. lnny z mieszkańców zakomunikował, że po likwidacji linii nr 9 dojazd z Zawady na dworzec kolejowy zajmuje mu aż 45 minut, poprzednio jako że trasa dziewiątki przebiegała jedynie przez główną arterię Elbląga, można było nią dotrzeć na dworzec w 20 minut.
– Podobne uwagi zgłoszono w związku z usunięciem linii nr 8, co spowodowało brak szybkiego bezpośredniego połączenia pomiędzy osiedlami Zawada i Zatorze. Podobnych zgłoszeń odnośnie problemów związanych z likwidacją bądź zmianą przebiegu tras linii komunikacji miejskiej jest więcej. Stąd pierwsze pytanie: czy miasto planuje odtworzenie wymienionych linii lub skorygowanie obecnie funkcjonujących w taki sposób, aby ich trasy zbliżone były do tych przed zmianami? – pyta poseł.
I kontynuuje: – Kolejnym podnoszonym problemem jest częstotliwość kursowania autobusów i tramwajów, a konkretnie taka organizacja rozkładu jazdy, że pojazdy danej linii przyjeżdżają jeden po drugim, by na następne przychodziło oczekiwać nawet do 40 minut, a to z kolei, jak zauważają mieszkańcy Elbląga, przekłada się na przepełnienie środków komunikacji miejskiej w godzinach szczytu. Zauważmy, że dzieje się tak w trakcie trwania epidemii. Mieszkańcy Elbląga wskazują, że w związku z ową sytuacją należałoby raczej tworzyć większe składy, dołączając wagony tramwajowe. Stąd drugie pytanie: z czego wynikają opisane błędy w rozkładzie jazdy? Czy miasto ma możliwość złączenia dwóch wagonów tramwajowych, aby kursowały jako jeden pojazd?
Płażyński stwierdza, że skutkiem opisanych problemów jest przesiadanie się elblążan do samochodów. Skłaniać ma ich do tego m.in. zniesienie od 1 stycznia 2022 ulgi biletowej dla pasażerów przy okazaniu dowodu rejestracyjnego swojego samochodu.
– Mieszkańcy informują, że zniesienie tej ulgi przesądza o rezygnacji z poruszania się transportem publicznym. Jest to więc powodowanie trendu przeciwnego kształtowaniu świadomości ekologicznej, promocji korzystania z przyjaznych środowisku form transportu. Stąd pytanie kolejne: dlaczego miast zdecydowało się na zniesienie tej ulgi? Jakie działania przewiduje miasto oraz ZKM w Elblągu w celu zwiększenia atrakcyjności transportu publicznego i zmiany przyzwyczajeń kierowców? Czy planowane są zmiany cen biletów? – dopytuje Kacper Płażyński.
I informuje Wróblewskiego, że mieszkańcy Elbląga zwracają również uwagę na to, że rozkład jazdy autobusów odjeżdżających z dworca kolejowego nie jest skoordynowany z rozkładem PKP.
I informuje Wróblewskiego, że mieszkańcy Elbląga zwracają również uwagę na to, że rozkład jazdy autobusów odjeżdżających z dworca kolejowego nie jest skoordynowany z rozkładem PKP.
– Czy miasto planuje bieżącą konsolidację rozkładu komunikacji miejskiej z rozkładem PKP? – pyta poseł z Gdańska.
I prosi o udostępnienie danych na temat wpływu wprowadzonych zmian na wybór sposobu przemieszczania się elblążan, analizy skutków wprowadzonych zmian, informację na temat obecnej kondycji finansowej ZKM i informację o planowanych konsultacjach z mieszkańcami na temat ewentualnych zmian w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej i jej rozkładu jazdy.
– Wiem, że miasto w porozumieniu z mieszkańcami dokonywało korekt w rozkładzie. Niestety zdają się być niewystarczające – podejrzewa Płażyński.
Zapytaliśmy w Urzędzie Miasta w Elblągu, czy prezydent ma zamiar jakoś odnieść się do tego, co napisał poseł. – Pismo dopiero w piątek wpłynęło do Urzędu, także odpowiedź będzie przygotowywana – odpowiada rzeczniczka prasowa Witolda Wróblewskiego.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez