KOBIECYM OKIEM: Błędy popełniane w związkach [FELIETON]

2022-03-13 14:00:00(ost. akt: 2022-03-12 09:03:04)

Autor zdjęcia: pixabay.com

Dzisiaj chciałabym uchylić rąbek tajemnicy, wierząc, że może ktoś z was utożsamia się z moimi doświadczeniami. A na tapecie…
Moje trzy największe błędy, jakie popełniłam w związkach:

1. Uwierzyłam, że jestem w stanie zmienić faceta i go uszczęśliwić - nikt z nas nie może być szczęśliwy z kimś, jeżeli nie jest szczęśliwy sam z sobą. I kobieta wchodząc w rolę pocieszyciela czy naprawiacza dostanie obuchem. Będzie brała winę na siebie, później odpowiedzialność za stany emocjonalne partnera, aż w końcu nie pozostaje jej nic. Każdy jest sam odpowiedzialny za swoje szczęście i nie żyjemy na tym świecie, aby spełniać oczekiwania bliźnich. I na dokładkę mój ulubiony cytat: Szczęście to jedyne dobro, które się mnoży, kiedy się nim dzieli….

2. Wybaczyłam te same błędy po kilka razy - dzisiaj wiem, że błąd popełniony kolejny raz to wybór. A do mnie należał wybór czy nadal chcę żyć nadzieją. Mówią, że nadzieja umiera ostatnia… moja przetrwała ponad dwa lata i karmiła się tymi krótkimi momentami pomiędzy, gdy wydawało mi się, że jest okej. Dzisiaj wiem, że pozwolenie na takie zachowanie to brak szacunku do samej siebie.

3. Strach przed samotnością - ostatnio usłyszałam piękne zdanie, które idealnie tutaj pasuje: lepsza jest samotność z wyboru niż samotność w związku. I jasne, czasami każdy z nas może poczuć się opuszczony albo zaniedbany będąc z kimś, nie jesteśmy jednomyślni i tożsami, ale najważniejsze by był zawsze szacunek i lojalność.

Błędów popełniam dużo więcej i pewnie dużo ich jeszcze popełnię, jestem tylko człowiekiem… ale pamiętajmy, że błąd popełniony kolejny raz to wybór. A ja wybieram i stawiam Siebie na pierwszym miejscu.

FatKeller

O AUTORCE:
Fot. Piotr Arnold fotografia
Daria Keller (bo tak naprawdę się nazywa), chociaż większość osób mówi po prostu - FATKELLER - absolwentka AWFiS w Gdańsku, specjalizacja instruktor fitness, trener personalny oraz dietetyk. Po 9 latach w szkole sportowej w Mrągowie, pływając na żaglówkach i windsurfingu nauczyła się, że tylko ciężką pracą można osiągnąć sukces - co codziennie pokazuje swoim klientom w FatKeller - Studiu Fitness Online - ale podkreśla, że na treningu trzeba przede wszystkim czuć (oprócz mięśni) dobrą zabawę i przyjemność z tego co się robi, bo bez tego jest nudno... więc próbuje tą pasje przelać na swoje Fatkillerki! Trzy lata pracy w szkole rodzenia, pozwoliły na zdobycie praktyki z kobietami w ciąży na tyle potężnej, że nauczyła się tam trzech rzeczy:
1. Kobieta w ciąży powinna ćwiczyć, jeżeli chce łatwiej przejść samą ciążę i poród.
2. Kobieta w ciąży ma zawsze rację.
3. Kobieta w ciąży ćwiczy podwójnie...
Dzięki swojej pracy codziennie rozmawia z dziesiątkami kobiet, o których pisze miedzy innymi w swoich felietonach. Daria prywatnie mówi do siebie "Daria, ty super pogromco tłuszczu! Jaki dziś będzie piękny fit dzień, bo znów zabierzemy dziewczynom po parę centymetrów z obwodów i napiszemy o tym dniu KOBIECYM OKIEM"