Pewne zwycięstwo Olimpii Elbląg [ZDJĘCIA]

2022-02-06 11:49:16(ost. akt: 2022-02-06 11:55:29)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

W ramach przygotowań do rundy wiosennej II-ligowa Olimpia Elbląg rozegrała trzecie spotkanie kontrolne z siedmiu zaplanowanych. Tym razem elblążanie bez problemu pokonali III-ligowy Stolem Gniewino 4:2.
• Olimpia Elbląg — Stolem Gniewino 4:2 (2:1)
0:1 — Patelczyk (27), 1:1, 2:1 — Senkevich (29,31), 3:1 — Kurbiel (56), 3:2 — zaw. testowany (64), 4:2 — Wierzba (81)

OLIMPIA: Rutkowski (70 Lechowid) — Wenger (60 Milanowski), Sarnowski, Piekarski (60 Winsztal), Kałahur (60 Danowski), Guilherme (60 Branecki,75 Winiarski), Filipczyk (60 Czernis), Krawczun (60 Kazimierowski, Kurbiel (60 Pokrywka), Senkevich (60 Wierzba), Bawolik (46 Stanisławski).


Zgodnie z zapowiedzią trener elblążan Tomasz Grzegorczyk w meczu z trzecioligowcem zagrał na dwa składy. Nadal nie mogą występować kontuzjowani bramkarze: Andrzej Witan i Mateusz Dudek, a także stoper Michał Czarny. Natomiast już do gry powrócił Szymon Stanisławski.

Przez pierwsze 60 min gry Olimpia zagrała "pierwszym garniturem". Ich gra mogła się podobać. Dużo było zaangażowania i walki, sporo zagrań technicznych, a i poziom — jak na tę porę roku, mógł przypaść do gustu.

Szwankowała jednak skuteczność. Pierwsi do ataków ruszyli elblążanie, ale niecelnym strzałem w 5 min gry popisał się Kamil Wenger, posyłając piłkę nad poprzeczkę. Kwadrans później w dobrej sytuacji w polu karnym znalazł się Marcin Bawolik, ale strzelił w boczną siatkę.

W rewanżu na bramkę Olimpii strzelał były piłkarz elbląskiej drużyny Karol Styś, ale w ostatniej chwili niebezpieczeństwo zażegnał Paweł Rutkowski. Drużyna gości nie chciała być gorsza i grając kontratakiem, zagrażała bramce gospodarzy. Właśnie po jednej z takich akcji przy biernej postawie obrońców Olimpii Dawid Patelczyk z pola bramkowego skierował piłkę do siatki i w ten sposób otworzył wynik meczu.

Długo się tym prowadzeniem goście nie cieszyli. Dwie min później wszędobylski Yan Senkevich uderzył z pola karnego pod poprzeczkę i bramkarzowi gości nie pozostało nic innego, jak wyjąć piłkę z siatki.

Jeszcze przed przerwą ten sam zawodnik, wyprowadził swój zespół na prowadzenie po uderzeniu piłki z 10 metrów.

Po przerwie po kwadransie gry na boisku pojawili się "zmiennicy". Chwilę wcześniej, bo w 59 min Piotr Kurbiel poprawił rezultat na 3:1. Goście nie chcieli być dłużni i kilka minut później zdobyli kontaktowego gola. Od tego momentu pojedynek się wyrównał. Akcje Olimpii były szarpane, dużo było chaosu i wiele niepotrzebnych strat. Jednak ostatnie słowo należało do Olimpii.

W 81 min Łukasz Sarnowski obsużył Dawida Wierzbę, a ten z dwóch metrów skierował głową piłkę do siatki.

Po meczu trener elblążan Tomasz Grzegorczyk powiedział: — Mogę być tylko zadowolony z pierwszej godziny gry. Kiedy po tym czasie do gry weszła młodzież, widać już było inną grę, choć ambicji i woli walki jej nie brakowało. Dalej musimy pracować nad skutecznością.

Już w ten wtorek Olimpia zagra w Szczecinie z czołowym zespołem ekstraklasy Pogonią, a w najbliższą sobotę w Świeciu grać będzie z Olimpią Grudziądz.

Jerzy Kuczyński