Olecko: Radni mają wątpliwości w sprawie kotłowni

2022-02-04 12:00:00(ost. akt: 2022-02-04 13:59:36)

Autor zdjęcia: Zbigniew Malinowski

Niektórzy radni krytykują burmistrza Olecka za to, że wyraził zgodę, aby PEC bezpłatnie przejęło kotłownię Spółdzielni Mieszkaniowej Lesk i ją zmodernizowało. Inwestycja może kosztować nawet 6 mln zł. Karol Sobczak na sesji rady starał się rozwiać ich wątpliwości.
Niedawno informowaliśmy o bezpłatnym przejęciu przez Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej kotłowni Spółdzielni Mieszkaniowej Lesk, która ma być zmodernizowana i przestawiona na produkcję ciepła z odnawialnych źródeł energii. Zgodę na takie rozwiązanie wyraził burmistrz Karol Sobczak, co nie zostało dobrze przyjęte przez niektórych radnych.

— Czy spółdzielnie mieszkaniowe istniejące na naszym terenie również mogą liczyć na taką przychylność spółki gminnej i władz, bo niestety dostrzegają tutaj pewne powiązania — pyta przewodnicząca rady Alicja Stefanowska. — Koszt szacunkowy remontu kotłowni i dostosowanie jej do aktualnych wymogów przedstawionych przez prezesa PEC wynosi około 6 mln zł. Natomiast w wypowiedzi prezesa zarządu SM Lesk, która ukazała się w prasie, spółdzielnia nie chce zaciągać kredytu, bo podrożeje ciepło dla mieszkańców osiedla Lesk. Czy w takim razie za ciepło dla mieszkańców osiedla Lesk mają płacić wszyscy mieszkańcy gminy?
Przewodnicząca Stefanowska pytała też jakie korzyści będzie miało PEC z przejęcia kotłowni i czy ta spółka gminna udźwignie kosztowny remont w przededniu budowy własnego bloku. Trzeba jednak wyjaśnić, że 24-rodzinny budynek przy ul. Kasprowicza budować będzie TBS, a nie PEC.


Burmistrz Karol Sobczak podkreślił, że na modernizacji wyeksploatowanej kotłowni najbardziej skorzysta środowisko i tym samym wszyscy mieszkańcy Olecka.
— Czujniki jakości powietrza, które mamy na terenie Olecka, wskazują, że szczególnie w tamtej części miasta mamy największe zanieczyszczenie w okresie zimy — wyjaśnia burmistrz Sobczak. — Mówimy wtedy wszyscy o dbaniu o tzw. zielone Olecko, o środowisko i modernizacja kotłowni będzie naszą korzyścią. Zadaniem samorządu powinno być zamykanie jak największej ilości kotłowni, które już są niewydajne z poziomu technologicznego i są tzw. kopciuchami. Kotłownia w Lesku jest w stanie agonalnym i trzeba ją modernizować.

Lesk integralną częścią miasta


Burmistrz Sobczak podkreślił, że osiedle Lesk jest integralną częścią miasta i gminy Olecko, a jego mieszkańcy poprzez podatki również tworzą budżet gminny.
— Osiedle Lesk pewnie jest ze 40 lat i tyle lat mieszkańcy płacili podatki, więc dziś mówienie, że im się nie należy zainteresowanie ze strony gminy i samorządu Olecka byłoby nieuczciwym postawieniem sprawy — dodaje burmistrz. — Podjąłem taką decyzję, bo prezes i rada nadzorcza spółdzielni i mieszkańcy Lesku zwrócili się z prośbą, z zapytaniem czy byłaby możliwość, aby spółka gminna PEC mogła przejąć kotłownię i podjąć jej modernizację, ale chcę powiedzieć, że mieszkańcy innych rejonów, gdzie PEC doprowadza ciepło, nie zapłacą za inwestycję w Lesku. To mieszkańcy spółdzielni Lesk będą przez ileś lat ją spłacali i są tego świadomi. W tej chwili prezes PEC ma za zadanie pozyskać środki zewnętrzne na tę inwestycję. Trudno powiedzieć czy szybko to się uda, ale w tej chwili polityka unijna i naszego rządu otwiera nowe możliwości i jest ukierunkowana bardzo mocno na pozyskanie pieniędzy na ochronę środowiska. Liczymy, że uda się je pozyskać i później mieszkańcy Lesku w opłatach za ogrzewanie będą spłacać dla PEC-u wkład własny. Wszystko zależy od pozyskania dofinansowania, ale myślę, że spółka udźwignie tę inwestycję, a przez to wszyscy mieszkańcy gminy skorzystają na lepszym jakościowo powietrzu, a przecież o to chodzi. Jako samorząd powinniśmy patrzeć na wszystkich mieszkańców równo, sprawiedliwie i tam gdzie możemy, powinniśmy reagować.

Nie chcą nic za darmo


W dyskusję włączyła się radna Renata Maciąg, która jest mieszkanką osiedla Lesk.
— Jesteśmy takimi samymi mieszkańcami gminy Olecko, jak wszyscy inni — mówi Renata Maciąg.— Oczywiście na modernizację kotłowni potrzebne są duże pieniądze, ale też duże pieniądze z kieszeni podatnika przeznaczane są na wiele inwestycji w różnych częściach miasta, również na inwestycje PEC-u, na które prezes pozyskał ogromne pieniądze. Spółdzielnia też próbowała pozyskać pieniądze, ale w chwili obecnej przepisy są tak skonstruowane, że spółdzielnia po prostu nie może skorzystać z funduszy na rewitalizację terenów popegeerowskich. Przez wiele lat płacimy podatki, a na osiedlu Lesk niewiele było robione, o co mieszkańcy mają pretensje. Mamy świadomość, że oczywiście ogrzewanie zdrożeje. Wybraliśmy taką drogę, bo wydawało się, że partnerstwo ze spółką gminną daje nam pewność, że będziemy zaopatrzeni w ciepło, ale nie jest tak, że chcemy, aby ktoś dał nam coś za darmo kosztem innych mieszkańców.


Dlaczego wyręczamy spółdzielnie?


Argumenty burmistrza Sobczaka i radnej Maciąg nie przekonały radnej Janiny Anuszkiewicz, która z kolei jest członkiem Spółdzielni Mieszkaniowej w Olecku.
— Spółdzielnia w Lesku przez około 50 lat nie inwestowała, robiła tylko drobne remonty, czyli nie troszczyła się co dalej będzie z jej kotłownią — twierdzi radna Anuszkiewicz. — Jej mieszkańcy powinni mieć świadomość, że na tak dużą inwestycję trzeba odkładać pieniądze. Przecież spółdzielnia i urząd nie mają ze sobą nic wspólnego i dlaczego my mamy teraz wyręczać spółdzielnię? W artykule w gazecie wyczytałam wypowiedź osoby z rady nadzorczej tej spółdzielni, że szuka takiego rozwiązania, aby było jak najtaniej, nie wypowiada się, że to mieszkańcy zapłacą. Mieszkam w zasobach spółdzielni na Zyndrama, więc proszę panie burmistrzu przejąć naszą kotłownię, bo też bym chciała mieć tanio. To jest myślenie popegeerowskie, żeby było tanio albo najlepiej w ogóle za darmo.


— Myślę, że najbliższe kilka lat pokaże, że wraz z rosnącą opłatą środowiskową od emisji i karami od tony zanieczyszczeń SM Olecko przyjdzie do miasta, bo będzie musiała zamontować OZE, którego nie ma, bo ma kotłownię miałową — uważa burmistrz Sobczak. — Oczywiście ma filtry i to dzisiaj jest dopuszczone, ale jak wejdzie w życie uchwała antysmogowa, to SM Olecko prędzej czy później będzie musiała modernizować własną kotłownię. Jest duże prawdopodobieństwo, że spółdzielnia będzie chciała się podłączyć do sieci miejskiej za kilka lat. I tu bym kropki nie postawił, że spółdzielnia nie przyjdzie do miasta po taką zgodę, bo wszystkie koszty będą narastały z roku na rok przy karach od emisji zanieczyszczeń.


Obrazek w tresci

Wątpliwości związane z przejęciem kotłowni przez PEC miał również radny Ferdynand Grodzicki, który w radzie reprezentuje mieszkańców terenów wiejskich.
— Żebyśmy mieli świadomość, że ta kotłownia to ruina, ani budynek, ani jej urządzenia nie nadają się do remontu — mówi radny Grodzicki. — To wszystko trzeba rozwalić i pobudować nowe, a to na pewno są duże koszta. Żebyśmy mieli świadomość w co idziemy.

— Panie radny, przepraszam bardzo, ale nie tak dawno był pan u mnie w sprawie wodociągu w Lenartach, który należy do tamtejszej spółdzielni, aby pomóc jej rozwiązać problem, bo woda ma kolor kawy z mlekiem, a dzisiaj mówi pan o innej spółdzielni i jej kotłowni — ripostuje burmistrz. — Powiedziałem, że pomogę go rozwiązać, a więc nie jest tak, jak tutaj zostało powiedziane, że jest „przychylność władz plus powiązania”. Po prostu dzisiaj mamy sytuacje, że spółdzielnie nie są w stanie udźwignąć pewnych inwestycji. Nie oceniam jak poszczególne zarządy spółdzielni przez wiele lat gospodarowały swoim majątkiem. Natomiast kiedy problem dotyka już mieszkańców, tak jak radny był u mnie w sprawie przejęcia wodociągów w Lenartach, to zapewniłem go, że pomogę. Zrobimy to, tylko czekamy na odpowiednie źródła finansowania. Pomożemy mieszkańcom Lenart, gdzie również jest spółdzielnia „Mazury”, tak jak pomagamy spółdzielni Lesk, której mieszkańcy poprzez podatki przez wiele lat dokładali się do inwestycji miejskich, z których korzystali mieszkańcy Olecka i terenów gminnych.


Jednocześnie burmistrz zaapelował do radnych, aby na lokalne problemy patrzyli przez pryzmat całej gminy, a nie ograniczali się do własnego podwórka.
— Patrzmy ogólnie, bo jako samorząd jesteśmy po to, aby rozwiązywać problemy naszych wszystkich mieszkańców przy współpracy z różnymi instytucjami, w tym przypadku ze spółdzielnią — apeluje burmistrz Sobczak. — Jasne, że do tego trzeba podchodzić ostrożnie, gospodarnie i rozwiązać problem, bo po to jesteśmy samorządem solidarnym i samorządnym, by ten trud ponosić wspólnie. Myśląc inaczej ktoś mógłby na przykład spytać dlaczego robimy ścieżkę Olecko – Gordejki Małe, a nie w innym miejscu? Tą drogą nigdy jako społeczeństwo nie pogodzimy się i stąd taka moja argumentacja.

Dodajmy, że wstępnie koszt modernizacji kotłowni Lesk został oszacowany na około 6 mln zł. Według założeń zakres przyszłej inwestycji obejmie wymianę źródła ciepła z węgłowego na źródło ciepła zasilane kotłem biomasowym. Wybudowane zostanie również około 700 mb sieci wysokoparametrowej z pełną instalacją alarmową. Plan zakłada również budowę 15 nowoczesnych węzłów cieplnych.


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. olecczanin #3090597 6 lut 2022 14:46

    Radne Stefanowska i Żukowska próbują nieudolnie wzniecać ogień w wygasłym piecu. Szanowne, bierzcie przykład z Landrynki, ta to dopiero wznieca żar, płomień aż bucha, media huczą, fejsbuk grzeje się do czerwoności, a wy, Szanowne, tak skromnie, bez medialnego zaplecza?

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz