Na szczęście był to fałszywy alarm

2022-02-02 21:15:02(ost. akt: 2022-02-02 21:24:35)

Autor zdjęcia: Archiwum policja

Morąscy policjanci zatrzymali 33-latka, podejrzanego o wywołanie fałszywego alarmu bombowego. Mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy 112 po czym informował, że w okolicy dworca PKP znajduje się osoba z aktywnym ładunkiem wybuchowym. Po dokładnym sprawdzeniu pobliskiego terenu okazało się, że alarm był fałszywy.
W poniedziałek, 31.01.2022 funkcjonariusze Komisariatu Policji w Morągu otrzymali zgłoszenie o podłożeniu ładunku wybuchowego w okolicy dworca PKP oraz jednego z remontowanych supermarketów.
- Nieznana wówczas osoba wykonała połączenie na numer alarmowy 112 informując o mężczyźnie, który ma przy sobie ładunek wybuchowy i w każdej chwili może dojść do eksplozji - informuje st.asp. Michał Przybyłek z ostródzkiej policji. - Po przekazaniu tej informacji zgłaszający rozłączył się, a przy próbie nawiązania połączenia zwrotnego nie odbierał telefonu.
Po dokładnym sprawdzeniu wskazanego terenu przez policjantów z grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego Komendy Powiatowej Policji w Ostródzie okazało się, że alarm był fałszywy.

Sprawą zajęli się funkcjonariusze wydziału kryminalnego, którzy pracowali nad ustaleniem sprawcy. Szczegółowe ustalenia pozwoliły jeszcze tego samego dnia zatrzymać osobę odpowiedzialną za wywołanie fałszywego alarmu bombowego.
- 33-letni mężczyzna usłyszał już zarzuty, złożył wyjaśnienia i przyznał się do winy - dodaje st.asp. Michał Przybyłek. - Za to przestępstwo grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności. W momencie popełnienia czynu sprawca był pijany, a w jego organizmie znajdowało się blisko 3 promile alkoholu.
Dodatkowo wobec sprawcy prokurator nadzorujący postępowanie zastosowała dozór policji połączony z zakazem opuszczenia kraju.

Policjanci przypominają
Za celowe i fałszywe zawiadomienie o zagrożeniu można trafić za kratki na 8 lat. Oprócz odpowiedzialności karnej trzeba liczyć się również z możliwością pociągnięcia do odpowiedzialności finansowej.
Wiwa