Pan Hubert chce kupić drewno na opał od drogowców z Barczewa. Ale odchodzi z kwitkiem. Dlaczego?

2022-02-02 17:02:15(ost. akt: 2022-02-02 15:01:16)
Czy pan Hubert kupi więcej drewna od drogowców z Barczewa?

Czy pan Hubert kupi więcej drewna od drogowców z Barczewa?

Autor zdjęcia: pixabay.com

Pan Hubert przyjechał na Warmię z Zabrza. Tu, jak mówi, poczuł się jak w domu. Chociaż nie do końca, bo nie może porozumieć się z urzędnikami w Barczewie. Kupił od nich drewno i zaoferował, że kupi jeszcze więcej. W odpowiedzi usłyszał, że jest intruzem. Dlaczego?
— Jestem ze Śląska, a urzędnicy traktują mnie jak intruza. Dlaczego? Powiatowa Służba Drogowa w Barczewie sprzedaje drewno. Trzy tygodnie temu kupiłem 11 m3. Urzędnicy podali mi numer konta i zapłaciłem trochę ponad 1000 zł. Od razu. Do tej poty miałem jednak problem, aby je odebrać. A gdy już się ugadałem, że przyjadę, usłyszałem, że „nachodzę urzędników”. Ale niby dlaczego? Na szczęście mogę odebrać to, co za co zapłaciłem. Ale przy okazji — jak już przyjadę samochodem — pomyślałem, że dokupię jeszcze więcej drewna. Na placu w Barczewie leży go mnóstwo. Na oko może 50-70 m3. Tylko że jak zacząłem się o nie dopytywać, raptem zaczęła się afera i niechęć do mnie — opowiada pan Hubert. — To wygląda, jakby to drewno było przeznaczone do celów prywatnych. A ono jest przecież państwowe i było wystawione na sprzedaż. Przecież to się w głowie nie mieści! Urzędnicy mówią, że ja ich nachodzę, bo chcę kupić więcej drewna

A może problem tkwi w czym innym?


— Skoro drewno leży na placu, więc powinno być w ewidencji. Jeśli jest zarezerwowane, wystarczyłoby mi to powiedzieć. Chyba że pies jest gdzie indziej pogrzebany. Gdy zapłaciłem za 11 m3 drewna, okazało się, że urząd w papierach ma wpisane tylko 9 m3. Pewnie dlatego tak długo nie chcieli mnie wpuścić na posesję, żeby to wszystko w dokumentach podopinać. Tylko że na placu jest jeszcze prawie 70 m3 drewna! Czy to też zostało uwzględnione? — dopytuje pan Hubert. — Ale ja Ślązak jestem, więc można mnie wystawić za drzwi. Bo nie jestem stąd. Tylko że ja Polak jestem i na Warmii mieszkam już dziesięć lat! I tu prowadzę interes. Czy naprawdę muszę być traktowany jak obcy? Przecież ja przychodzę jak do swoich, a nie jak do obcych. A jest mi to odpłacane pięknym za nadobne.

Drewno na placu Powiatowej Służby Drogowej w Barczewie
Fot. archwium prywatne
Drewno na placu Powiatowej Służby Drogowej w Barczewie

Pan Hubert chce kupić drewno na opał swoim pracownikom


— Zima daje się wszystkim we znaki. Prowadzę pensjonat na Warmii, a moi pracownicy to dobrzy, ale biedni ludzie. Chciałem kupić im drewno, żeby mieli na opał, żeby mieli ciepło w domach. Ja jestem Ślązakiem i dla mnie to normalne, żeby się wspierać. Miałem dobre intencje, ale przez urzędników zostałem spalony właściwie na starcie. I nie rozumiem dlaczego — denerwuje się pan Hubert. — Gdy idę do sklepu i chcę kupić wszystkie bułki, jakie są na stanie, mam takie prawo. Dlaczego w Barczewie jest inaczej?

To samo pytanie zadajemy Powiatowej Służbie Drogowej


— Ten pan, o którym mowa, od dłuższego czasu nie może odebrać drewna, które kupił. Ma problem z transportem. Nie dysponuje odpowiednim sprzętem, a drewno cały czas leży nieodebrane w Barczewie. To nie my stwarzamy problem — tłumaczy Gustaw Pietrulewicz, zastępca dyrektora Powiatowej Służby Drogowej. — Kiedy mężczyzna zainteresował się kupnem dodatkowego drewna, usłyszał, że nie jest na sprzedaż. Na obwodach drogowych — między innymi w Dobrym Mieście — mamy piece opalane drewnem. Część drewna sprzedajemy, a część wykorzystujemy na własny użytek. Jest nam po prostu potrzebne.

ADA ROMANOWSKA

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. uwaga na drogach #3090338 3 lut 2022 16:44

    Po pierwsze ja bym z taka osoba nie wspopracowal tez co leci na skarge do gazety,a skad wiadomo jak tam bylo a moze te drewno drozej sprzedawal i zarabial na zarzadzie.Jakie to drewno zgnilaki w srodku tez sa ani to porabac ani nic ,te drewno ma w sobie piasku soli i naboje z II wojny tez to jest taki odpad nawet.Wg mnie kupiles cos w miare tanio a wiecej ci sie nie udalo to nie rob z siebie blazna i jedz do Leśniczego i dokup reszte i tez tez lesniczego obsmaruj do gazety.Pracuje w zrebach i wiem jaka to jest praca.Ci panowie z zarzadu nim to pocieli te drewno z dziurami w srodku tez pare lancuchow stepili i pily nie mialy lekko.Jeszcze to zaladowac z rowu a taki hubcio na gotowe biedak za pol darmo z placu chcial wziasc i to calosc a chlopaki w zarzadzie by w zimnym siedzieli.Nie masz chlopie wstydu oczerniac ludzi przy drogach.Juz nie chce sluchac cie skad ty przyjechales i jakie ty wybawienie dales tu na Mazurach czy Warmii ludziom z tym swoim pesjonatem .Idz do pracy tam do zarzadu zobaczysz jaki to chelb ciac drzewa latac dziury itp

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-12) odpowiedz na ten komentarz

  2. stara baba #3090221 3 lut 2022 09:16

    Coś tu śmierdzi.

    Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)