Lubię nowe wyzwania

2022-02-20 16:00:00(ost. akt: 2022-02-18 11:17:04)
dyr. MOPS w Nidzicy Barbara Kucharska

dyr. MOPS w Nidzicy Barbara Kucharska

Autor zdjęcia: Halina Rozalska

— Lubię nowe wyzwania. Dają mi dużo energii. Bardzo duże wsparcie otrzymuję od kadry kierowniczej oraz wszystkich zatrudnionych pracowników. Czerpię stąd chęć do pracy — mówi Barbara Kucharska - dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
— Od kiedy pracuje Pani w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej?
— Pracę rozpoczęłam w 2005 roku. Pracowałam na różnych stanowiskach pracy, począwszy od pracownika biurowego kończąc na zastępcy dyrektora.
— 1 lutego objęła Pani stanowisko dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy. Dlaczego zdecydowała się Pani stanąć do konkursu?

— Po namowie pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej zdecydowałam się na złożenie dokumentów. Bardzo mnie to cieszyło, że darzą mnie tak dużym zaufaniem.

— Czy konkurs był trudny?
— Trudno mi to ocenić.

— Zaskoczyło Panią jakieś pytanie zadane podczas rozmowy z członkami komisji?
— Wydaje mi się, że nie.

— Jakie pierwsze działania Pani podjęła jako dyrektor?
— Zaczęłam od przygotowania planu pracy na rok 2022. Opracowałam go wspólnie z kadrą kierowniczą.

— Najważniejsze założenia tego planu?
— Głównym założeniem planu na rok 2022 r jest kontynuacja dotychczasowych działań oraz rozpoczęcie nowych skierowanych do dzieci, młodzieży i seniorów z terenu gminy Nidzica.

— Co nowego planujecie dla seniorów?
— Chcę przystąpić do programów rządowych i pozyskać środki na ich realizację m.in. teleopiekę dla osób starszych, opiekę wytchnieniową czy też darmowy dostęp do fizykoterapii, terapii neurologicznej po urazach i kontuzjach dla osób w różnym przedziale wiekowym.

— Dobrze czuje się Pani w roli dyrektora?
— Lubię nowe wyzwania. Dają mi dużo energii. Bardzo duże wsparcie otrzymuję od kadry kierowniczej oraz wszystkich zatrudnionych pracowników. Czerpię stąd chęć do pracy.

— Jakie ma Pani wykształcenie?
— Wyższe, jestem politologiem. Skończyłam również organizację pomocy społecznej i administrację samorządową. Nie myślałam o pracy w pomocy społecznej. Jako nastolatka byłam sportowcem i wiązałam swoją przyszłość ze sportem. Życie potoczyło się inaczej trochę. Szukałam pracy i trafiłam w 2005 roku do MOPS-u. Pokochałam tę pracę. Jestem pełna empatii dla ludzi. Staram się ich zrozumieć.

— Kilka słów o rodzinie?
— Mieszkam od 19 lat w Napiwodzie. Mam kochającego męża Marka i 2 synów w wieku 17 i 7 lat. Tworzymy tradycyjną kochającą się rodzinę.

— Kto dla Pani jest wzorem?
— Moja ukochana mama. Zawsze jest energiczna, wspierająca i nie odmawia mi nigdy pomocy. To kochana osoba, która jest moim autorytetem.

— Jak spędza Pani czas wolny?
— Bardzo aktywnie uprawiam sport, dzięki któremu odpoczywam, odstresowuję się, wyzbywam się wszystkich złych emocji.

roz


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Dorota #3092734 20 lut 2022 17:16

    Takie instytucje jak mops przynoszą więcej szkody niż pożytku: wspierają patologie, sponsorują mopsiary i czynnie uczestniczą w rozwalaniu rodzin.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz