W Olsztynie rusza sekcja wspinaczkowa

2022-01-30 14:31:00(ost. akt: 2022-01-28 16:39:06)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Już niebawem w stolicy Warmii i Mazur startuje sekcja wspinaczkowa dla dzieci. Młodzi wspinacze będą ćwiczyć pod okiem doświadczonego instruktora. Zajęcia organizuje Klub Wysokogórski w Olsztynie. To pierwsza taka inicjatywa w historii naszego miasta.
— Zaczynamy 1 lutego — zapowiada Dariusz Gierszewski, prezes Klubu Wysokogórskiego w Olsztynie. — Jedną sześcioosobową grupę już zebraliśmy. Teraz będziemy tworzyć drugą. To też będzie grupa dla dzieci w wieku od ośmiu do piętnastu lat. Jeśli zajęcia będą cieszyć się zainteresowaniem, to pomyślimy o sekcji dla dorosłych.
Olsztyński Klub Wysokogórski już od dawna chciał otworzyć taką sekcję. — Ale dopiero teraz znaleźliśmy człowieka, który się w tym specjalizuje — wyjaśnia prezes klubu. — Bartek Sobierański, bo tak się nazywa, przez kilka lat pracował w warszawskim Centrum Wspinaczkowym Murall. Niedawno przyjechał do Olsztyna i dołączył do nas. On wie jak to robić i mamy nadzieję, że jego pomysły się sprawdzą — dodaje.

To bezpieczny sport


Dzieci, które zapisały się do pierwszej grupy, mają już doświadczenia ze wspinaniem. — Ale nasz nabór skierowany jest także dla dzieci, które zaczynają od zera — podkreśla Dariusz Gierszewski. — Program zajęć będzie dostosowany zarówno do poziomu grupy, jak i do konkretnego uczestnika. Sześć osób to niewielka grupa. Umożliwia to pracę indywidualną z każdym dzieckiem — zapewnia.
Wchodzenie po ścianie, jak każda aktywność fizyczna, przynosi wiele zdrowotnych korzyści. Ale pod pewnym względem dyscyplina ta wyróżnia się szczególnie.
— Wspinaczka sportowa jest jednym z najbezpieczniejszych sportów — zaznacza Dariusz Gierszewski. — W porównaniu do ilości kontuzji, jakie łapią piłkarze, siatkarze, czy koszykarze, to w ogóle nie ma o czym gadać. We wspinaczce sportowej kontuzje zdarzają się bardzo rzadko.
Aby jeszcze bardziej zminimalizować ryzyko kontuzji, program dla młodych olsztyńskich wspinaczy uzupełniono o ćwiczenia ogólnorozwojowe.
— Zajęcia będą półtoragodzinne. Pierwsze dwadzieścia minut to bardzo intensywna rozgrzewka, a na koniec rozciąganie — wylicza nasz rozmówca. — Nie będzie czegoś takiego, że przychodzimy na trening i od razu się wspinamy. Bo w ten sposób łatwo o naciągnięte palce. Na razie planujemy treningi raz w tygodniu — dodaje.
Spotkanie będą się odbywały na ściance klubu, która mieści się w Zespole Szkół Elektronicznych i Telekomunikacyjnych przy ul. Bałtyckiej. Ten, kto nie zdąży zapisać się do sekcji, również może się wspinać. Wystarczy dołączyć do KW Olsztyn.
— Nowi członkowie otrzymują dostęp do ścianki klubowej trzy razy w tygodniu — informuje Dariusz Gierszewski.
A już na wiosnę olsztyniacy będą mogli wspinać się w Parku Jakubowo. Wszystko za sprawą bezobsługowego kompleksu wspinaczkowego. To projekt olsztyńskich alpinistów, który w 2020 roku wygrał głosowanie OBO.
— Wokół konstrukcji staną ławki i śmietniki. Pojawi się też oświetlenie. Dzięki temu ludzie będą mogli trenować nie tylko w dzień, ale też wieczorem — powiedział Dariusz Gierszewski.
W tej chwili klub czeka na wydanie decyzji o lokalizacji. — Dołączymy ją do projektu i złożymy do Rady Miasta, by uzyskać pozwolenie na budowę. Sama konstrukcja jest już gotowa. Montaż wykona toruńska firma Gato. Prace powinny potrwać nie dłużej, niż tydzień — przewiduje prezes klubu.

To nie jedyne plany olsztyńskich wspinaczy na kolejny rok


— Latem chcielibyśmy zorganizować obóz klubowy w skałach — zdradza Gierszewski. — Mamy sporo ludzi, którzy chętnie by z nami pojechali, żeby zdobyć trochę doświadczenia. Potem chcielibyśmy zrobić podobny obóz w górach. Nie wiadomo, czy nie przeszkodzi nam pandemia. W tej chwili zorganizowanie jakiegokolwiek obozu w górach jest niemożliwe ze względu na brak bazy noclegowej. Jak będzie latem? Zobaczymy. Na pewno chcemy organizować obozy, na których ci bardziej doświadczeni będą mogli wspinać się z tymi, którzy jeszcze niewiele umieją i porobić coś razem.

Paweł Snopkow