Starosta powiatu bartoszyckiego Zbigniew Nadolny ocenia szanse i zagrożenia 2022 rok

— Rozpoczął się nowy, 2022 rok. Dostrzega pan w nim zagrożenia dla działalności samorządu?
— Zagrożeń dla samorządu powiatowego jest kilka. Na terenie powiatu mamy siedem DPS, a buduje się kolejny. W tym cztery są domami prowadzonymi przez samorząd powiatowy. Dzięki temu, że obecnie rząd oferuje dużo form i środków pomocowych dla rodzin zajmujących się osobami starszymi i niepełnosprawnymi, coraz częściej seniorzy pozostają w domach. Mamy więc zbyt dużo miejsc w stosunku do potrzeb, zatem być może będzie niezbędne ich przekształcenie. Problem może pojawić się w drugiej połowie 2022 roku.

— Kilka miesięcy temu rozmawialiśmy o niżu demograficznym.
— Zgadza się, drugim zagrożeniem jest oświata, gdzie nadchodzący niż demograficzny obniża subwencję oświatową. Trzecim jest oczywiście pandemia. W naszym szpitalu w wyniku pożaru nie powstał oddział covidowy, a w promieniu do 100 kilometrów szpitale się przekształciły. Z jednej strony mamy więcej pacjentów z terenu właściwie całego województwa, z drugiej kontrakt jest bez zmian.

— A szasne?
— Kolejne zagrożenie wiąże się jednocześnie z szansą. Chodzi o dalsze finansowanie samorządów powiatowych. Moim zdaniem powiaty są zbyt małe obszarowo oraz pod względem ilości mieszkańców. Dochody własne powiatu są więc za niskie i ograniczone. Według mnie szansą dla powiatów byłaby reforma administracyjna w skali kraju. Jeżeli pozostawimy powiaty jako samorządy, to w mojej ocenie powinny one liczyć ok. 120- 150 tys. mieszkańców, a jednocześnie ich udział w podatkach powinien być zdecydowanie większy.

— Dziękuje za rozmowę.
dar