Omikron dominuje bez dwóch zdań. Przez covid rząd wprowadza pracę zdalną w urzędach. Co jeszcze przed nami?

2022-01-19 20:29:34(ost. akt: 2022-01-19 16:02:26)

Autor zdjęcia: WOT

Idziemy na rekord? Tak niestety trzeba mówić o pandemii w Polsce. W środę zdiagnozowano ponad 30 tys. nowych zakażeń. W przyszłym tygodniu możemy mieć ich powyżej 50 tys. Rząd wprowadza pracę zdalną w administracji publicznej.
Z dnia na dzień lawinowo przybywa nowych zakażeń. W poniedziałek mieliśmy ich 10,4 tys., we wtorek już 19 tys., a w środę 30 586 osób z pozytywnym wynikiem. Na Warmii i Mazurach jest podobnie. Na początku tygodnia zdiagnozowano 260 zakażeń, we wtorek 741, a w środę już 1034. To są fakty, z którymi trudno dyskutować. Tylu zakażeń nie mieliśmy w trakcie całej czwartej fali. I to, że czujemy już oddech piątej fali, mogą świadczyć decyzje ministra zdrowia. W poniedziałek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska mówił, że nie będzie żadnych nowych obostrzeń, choć ministerstwo szykuje się na czarny scenariusz. Poinformował, że do regionów, gdzie obecnie jest najwięcej zakażeń, zostaną wysłane maseczki. Z kolei w środę szef Ministerstwa Zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział wprowadzenie obowiązkowej pracy zdalnej w administracji publicznej. W najbliższych dniach zostanie przygotowane odpowiednie rozporządzenie.

— Rozporządzenie epidemiczne nałoży obowiązek pracy zdalnej na wszystkich pracodawców administracji publicznej z wyjątkiem tych zadań, które muszą być realizowane na rzecz obywateli w tradycyjnym modelu pracy — wyjaśnił Adam Niedzielski, minister zdrowia. — Chciałbym zaapelować do wszystkich pracodawców w Polsce, do wszystkich osób odpowiedzialnych za organizację pracy w zakładach pracy o to, żeby w miarę możliwości, na ile to jest w poszczególnych branżach możliwe, by ta praca zdalna znowu stała się standardem.

Kiedy urzędy zostaną zamknięte?


Urzędy, do których zadzwoniliśmy, będą działać, jak dotąd — dopóki nie będzie oficjalnego rozporządzenia.

— Na razie sąd będzie funkcjonował, jak do tej pory, oczywiście z zachowaniem zasad bezpieczeństwa obowiązujących w czasie pandemii — mówi Marcin Wojciechowski z Biura Prasowego Sądu Okręgowego w Olsztynie.

— Decyzja zapadnie w najbliższym czasie, ale na pewno zastosujemy się do wszystkich zaleceń — dodaje Wojciech Szalkiewicz, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Olsztynie.

— Sprawa jest świeża, jeżeli będą wprowadzane zmiany — będziemy informować o nich komunikatem — przekazuje Łukasz Mierzejewski z Urzędu Miejskiego w Elblągu.

— Jeżeli pojawią się zmiany, wskażemy je na naszych stronach internetowych. Na tę chwilę w naszych sądach wciąż obowiązują ograniczenia związane z epidemią — osoby wezwane mogą wejść do budynku dopiero na piętnaście minut przed rozprawą, wszystkim wchodzącym mierzona jest temperatura, obowiązkowe są maseczki, dezynfekcja i zachowanie dystansu, a pracowników od interesantów oddzielają szyby zabezpieczające — informuje Tomasz Koronowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.

— Nie wyobrażam sobie, aby wszyscy pracownicy mieli przejść na pracę zdalną. Urząd na pewno nie zamknie się dla mieszkańców. Są sprawy, które trzeba załatwiać, ludzie się rodzą, umierają i nie możemy przejść całkowicie na pracę zdalną — zauważa Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku. — Czekamy na konkretne zapisy i wtedy się do nich ustosunkujemy. Może będzie to jedynie wprowadzenie, tak jak poprzednio, pewnych ograniczeń w dostępie mieszkańców do urzędu, wprowadzenie systemu zmian w pracy w poszczególnych wydziałach, ale nie zamknięcie urzędu.

— Pomysł wprowadzenia pracy zdalnej budzi moje wątpliwości. Choćby ze względu na organizację takiej pracy. Nie wyobrażam sobie, aby urzędnicy mieli zabierać ze sobą do domu różne dokumenty — dodaje Marek Chojnowski, starosta powiatu ełckiego. — Poza tym są takie wydziały, jak chociażby wydział komunikacji czy wydział budownictwa, które pracują cały czas, bo przychodzą do nich mieszkańcy. Tam nie ma możliwości wprowadzenia pracy zdalnej. Mieliby zabierać ze sobą komputery z dostępami do różnych baz danych do domu? To jest nierealne.

— Nasz urząd w zasadzie pracował cały czas normalnie. Były okresy ograniczeń dostępu do budynku, kiedy drzwi były zamknięte, ale wtedy petenci korzystali z wideofonu, przez który wyjaśniali z jaką sprawą przyszli i urzędnicy się z nimi kontaktowali — komentuje Jacek Wiśniowski, burmistrz Lidzbarka Warmińskiego. — Decyzja o tym jak będzie wyglądała realizacji pracy zdalnej w naszym urzędzie zapadnie, kiedy będziemy znali szczegóły tego rozporządzenia.

Czego jeszcze możemy się spodziewać?


— Z taką dynamiką zakażeń nie mieliśmy do tej pory do czynienia — przyznał Adam Niedzielski. — Jeżeli te trendy by się utrzymały, w przyszłym tygodniu możemy mieć do czynienia z ponad 50 tys. zakażeń. To sytuacja, która stanowi ryzyko dla wydolności systemu opieki. Omikron stał się faktem, stanowi już ponad 20 procent wszystkich zakażeń. Sytuacja jest dramatyczna.

Niestety są regiony, gdzie Omikron zaczyna dominować. Największy udział nowego wariantu w zakażeniach występuje obecnie w województwie pomorskim, które sąsiaduje z Warmią i Mazurami.

— U nas będzie podobnie. Najpierw będziemy mieli 50 proc., a później 90 proc. Tak wskazują wszystkie dane epidemiologiczne. A ile w tej chwili mamy zakażeń wywołanych Omikronem w naszym województwie? Na razie 20 proc., ale technologia umożliwia nam poznawanie wyników co pięć dni. Pewnie w następnym sekwencjonowaniu będzie więcej dodatnich wyników — podkreśla Janusz Dzisko, szef olsztyńskiego Sanepidu. — Omikron dominuje bez dwóch zdań.

Czeka nas lockdown?


Adam Niedzielski zaznacza, że inne kraje odchodzą od lockdownu. Stawiają na powszechne stosowanie certyfikatów i testowanie. Zagranicą liczy się ujemny wynik testu oraz status ozdrowieńca bądź też szczepienie.

— Myślę, że w ogóle lockdown jako taki raczej nie jest i nie będzie instrumentem wykorzystywanym w polityce epidemicznej, tak jak to było w poprzednich falach — stwierdził minister zdrowia.

Fot. archiwum GO

— Czy potrzebujemy lockdownu? Możemy stworzyć nie wiadomo jakie przepisy, ale liczy się ich przestrzeganie i egzekucja obostrzeń. Po co nam lockdown, skoro wszyscy biegają bez maseczek? Po co nam lockdown, skoro już prawie każdy zapomniał o myciu rąk? — podkreśla Janusz Dzisko. — Polska to dziwny kraj, ale wspaniały naród. Zawsze jednoczymy się w momencie zagrożenia. A teraz mamy taki czas i takie miejsce, że musimy myśleć o sobie.

I dodaje: — Skoro w środę stwierdzono 30 tys. zakażeń, to w czwartek będzie dwa razy tyle. Dodatnie wyniki wysypują się jak z worka. W sanepidzie mamy pełne ręce roboty. Będzie ciężko.

Test w aptece i krótsza kwarantanna


Ministerstwo Zdrowia pracuje nad zmianami, które pozwolą wykonać test na COVID-19 w każdej aptece. Z tej możliwości można byłoby skorzystać na przykład w przypadku gorszego samopoczucia — tak by upewnić się, że nie jest ono wynikiem zakażenia koronawirusem.

— Oprócz tego, w ramach opieki przedszpitalnej, prowadzonej na poziomie Podstawowej Opieki Zdrowotnej, czyli lekarzy rodzinnych, będziemy chcieli zmienić procedurę prowadzenia pacjenta (...). W tej chwili obowiązek po stronie lekarza rodzinnego dotyczy wykonania teleporady. Będziemy chcieli, żeby w pewnej grupie wiekowej ten obowiązek absolutnie był skojarzony z bezpośrednią wizytą, koniecznością bezpośredniego badania — tłumaczył Adam Niedzielski.

Trwają też prace nad skróceniem okresu izolacji i kwarantanny. Ministerstwo bierze pod uwagę wskazania ekspertów mówiące o tym, że okres między zakażeniem a pierwszymi objawami, czyli okres inkubacji wirusa, jest bardzo krótki.

ADA ROMANOWSKA, red

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Podatnik #3089816 31 sty 2022 12:42

    Dziś jest już 31 stycznia, a na stronie głównej na samym szczycie informacja z 19 stycznia. Czy w tej gazecie w ogóle ktoś panuje nad tym co się dzieje na stronie wm.pl???? Czy wszystkich już zwolnili??

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Dorota #3088371 20 sty 2022 04:07

    Pierwsza dawka miała być ostatnią. Jest już trzecia dawka eksperymentu medycznego którego coraz mniej osób chce przyjąć. Szczepienia dzieci to totalna porażka. Ludzie są mądrzy bo widzą że ta cała plandemia to ściema i sposób na odebranie wam wolności.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)