Z tej mąki trudno o tani chleb

2022-01-17 15:32:15(ost. akt: 2022-01-17 15:17:22)
U nas za najniższą krajową kupimy 865 bochenków chleba.

U nas za najniższą krajową kupimy 865 bochenków chleba.

Autor zdjęcia: pixabay.com

Żywność już jest droga, a może być jeszcze droższa. Wszystko przez wysoką inflacje, która napędza ceny towarów i usług. Czy niedługo przyjdzie nam płacić trzy razy więcej za bochenek chleba?
Z chlebem jest tak jak ze wszystkim innym, dobry towar musi kosztować. Szkopuł w tym, że bez chleba raczej trudno się obyć. Choć z roku na rok jemy go mniej. W 2015 roku statystyczny Polak zjadł 45,3 kg pieczywa. Dla porównania, w 1981roku przeciętny Kowalski zjadł ponad 101 kg pieczywa. Wśród powodów tego spadku wymienia się modę na zdrowe żywienie, która każe eliminować z naszej diety węglowodany pochodzące zwłaszcza z pieczywa białego.

Teraz może dojść jeszcze jeden powód, czysto ekonomiczny, bo wysokie ceny mąki, a już szczególnie energii przekładają się na coraz wyższe ceny chleba. I trzeba się liczyć z tym, że już niedługo chleb znowu może podrożeć. Ile? Tu wszyscy w obawie o spadek sprzedaży po podwyżce, czekają na ruchy konkurencji. Ktoś musi być jednak pierwszy, bo dziś sytuacja w branży jest dramatyczna. Bardzo poszły w górę ceny mąki, wszystkich innych surowców i szczególnie nośników energii. Wiele piekarni jest pod kreską, koszty przewyższają zyski.

— Do tej pory płaciłem za gaz 80 tys. zł miesięcznie, teraz mam płacić 700 tys. zł — mówi Jarosław Goszczycki, właściciel Piekarni Tyrolska. — Do tego bardzo zdrożała mąka, rośnie też presja płacowa pracowników. Żeby spełnić ich oczekiwania, pokryć wszystkie koszty, zapłacić rachunki, to bochenek powinien kosztować z 10-12 zł (dziś 4 zł). Tylko kto kupi ten chleb? Przyznam otwarcie, że jestem zrozpaczony całą tą sytuacją.

Mąka drożeje, bo dużo droższa jest pszenica, tłumaczą z kolei młynarze, choć na Zachodzie ten skok cen mąki nie jest tak duży jak w Polsce, bo np. w Niemczech rzędu 12 proc.

— U nas na koniec sierpnia mąka piekarnicza kosztowała 1,39 zł za kilogram, a teraz 1,80 zł. Średnio mąka zdrożała o 50-60 proc., podobnie jak zboże — mówi Joanna Myszkowska, współwłaścicielka firmy Młynomag koło Reszla. — W żniwa kupowaliśmy zboże po 850 zł za tonę, a teraz już po 1350 zł. Cena zboża skoczyły, bo w górę poszły bardzo ceny nawozów.

Jak mówi trzeba jednak się liczyć z dalszym wzrostem cen mąki, przynajmniej o 10 groszy na kilogramie. A to z powodu wyższych cen prądu.

Po ile będzie więc bochenek chleba?


— To wszystko zależy od piekarni, jak też jakości chleba — uważa Joanna Myszkowska. —Ten najtańszy w supermarketach pewnie będzie kosztował ok. 3,50 zł za bochenek, ale mamy klientów, którzy już sprzedają swój chleb po 15 zł za bochenek i w dodatku są jeszcze zapisy na ten chleb. Dobre pieczywo musi kosztować.

A do tego mamy wysoką inflację, która dodatkowo napędza ceny i jest powszechna w całej Europie.

W ubiegły piątek GUS przedstawił już oficjalne dane o inflacji w grudniu, które potwierdziły wcześniejsze szacunki. W skali roku ceny wzrosły o 8,6 proc., a w porównaniu z listopadem — o 0,9 proc. Skok inflacji, która jest najwyższa od 21 lat, to efekt głównie wzrostu cen żywności, który napędzają wysokie ceny nośników energii i paliwa. Te w grudniu ub.r. były o ok. 20 proc. wyższe niż rok wcześniej.

W porównaniu z listopadem żywność podrożała o 2,3 proc., a w stosunku do grudnia ubiegłego roku o 8,7 proc. Szczególnie podrożała mąka, które w porównaniu z grudniem ubiegłego roku zdrożała o 11,3 proc., w konsekwencji pieczywo o 14,3 proc.

Według wielu ekonomistów szczyt inflacji jeszcze przed nami. Zdaniem ekspertów z Polskiego Instytutu Ekonomicznego dynamika cen osiągnie szczyt w styczniu. Będzie to 8,8 proc. Od lutego inflacja ma zacząć spadać. Wzrost cen ograniczy tarcza antyinflacyjna oraz stabilizacja cen surowców energetycznych na rynkach światowych. Według szacunków PIE działania rządu, czyli redukcja stawek VAT na paliwo, nośniki energii oraz żywność obniży inflację w pierwszej połowie roku o około 1,6 pkt.

Tylko trzeba przetrwać od tego czasu, a dziś wielu piekarzy z obawą patrzy w przyszłość, bo dla niektórych rzemieślników to może być już koniec ich biznesów. Obecny wzrost kosztów produkcji to bowiem problem szczególnie dla małych piekarni, którym trudno konkurować z wielkimi graczami. Mają one coraz większe kłopoty ze zbytem pieczywa, bo też coraz więcej osób kupuje chleb w supermarketach. Nie dlatego, że jest lepszy, wręcz przeciwnie, bo wypiekany często na miejscu z ciasta głęboko mrożonego, ale jest zdecydowanie tańszy. Dlatego najszybciej podwyżki pieczywa odczują klienci, którzy kupują pieczywo w lokalnych piekarniach, a nie w dyskontach czy supermarketach.

Andrzej Mielnicki

Główne założenia Rządowej Tarczy Antyinflacyjnej 2.0

1. Zerowa stawka VAT na podstawowe produkty spożywcze
2. . Obniżenie stawki VAT na paliwo do 8%
3. Zerowa stawka VAT na gaz
4. Przedłużenie obniżki 5% stawki VAT na prąd
5. Obniżenie VAT na ciepło do 5%
6. 0% VAT na nawozy
7. Niższe rachunki za gaz dzięki taryfom gazowym


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Obrzydliwy dziad #3088125 17 sty 2022 17:24

    Nareszcie koniec z tanim chlebem, cale zycie jadlem tani chleb chociaz na stare lata bede jadl drogi chleb, w koncu czlowiekowi cos sie nalezy na starosc, dziekuje bardzo szczuply premierze.

    Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz

  2. Dorota #3088120 17 sty 2022 16:55

    Dotychczas jest około 700 wyroków sądów różnych instancji w całej Polsce stwierdzających że artykuły zobowiązujący do noszenia maseczek jest BEZPRAWNY!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)