Pamiętamy o Krzysztofie Klenczonie. 80 lat temu przyszedł na świat

2022-01-14 10:37:53(ost. akt: 2022-01-14 11:31:52)

Autor zdjęcia: Joanna Karzyńska

80 lat temu urodził się Krzysztof Klenczon. Miał 20 lat, kiedy rzucił posadę nauczyciela wiejskiego w Rumach koło Szczytna i wyruszył na spotkanie z Niebiesko-Czarnymi, którzy poszukiwali wtedy gitarzysty.
Krzysztof Klenczon urodził się 14 stycznia 1942 roku w Pułtusku. Rodzice jednak ze względu na nową pracę musieli przenieść się do Szczytna. I to właśnie to miasto było jego domem przez wiele lat. Tu spędził dzieciństwo, młodość, ukończył szkołę podstawową i średnią. Mieszkał w Szczytnie w domu przy ulicy 3 Maja 8. W roku 1959 Krzysztof zdał maturę w miejscowym Liceum Ogólnokształcącym i wyruszył na muzyczne estrady. 25 grudnia 1967 roku w katedrze oliwskiej odbył się ślub Krzysztofa z Alicją.

Klenczon skomponował wiele przebojów Czerwonych Gitar, wśród nich m.in.: "Taka jak ty", "Historia jednej znajomości", "Nikt na świecie nie wie", "Biały krzyż", "Wróćmy na jeziora", "Kwiaty we włosach" czy "Powiedz stary, gdzieś ty był".

Chętnie w mazurskie strony wracał w swoich piosenkach. Był liderem Czerwonych Gitar i Trzech Koron oraz twórcą wielu nieprzemijających przebojów. W 1973 roku na stałe wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Krzysztof Klenczon miał dwie córki — Karolinę i Jackie.

Zmarł 7 kwietnia 1981 w szpitalu św. Józefa w Chicago w wyniku ran odniesionych w wypadku samochodowym, do którego doszło 27 lutego. Wracał wtedy z koncertu charytatywnego w klubie Milford. Prochy Krzysztofa Klenczona przewieziono z USA i w dniu jego imienin — 25 lipca 1981 — złożono na cmentarzu komunalnym przy ulicy Mazurskiej w Szczytnie. Na grobie artysty zawsze palą się znicze, bo często odwiedzają go mieszkańcy Szczytna i fani.
Obrazek w tresci

Rok 2021 w Szczytnie był Rokiem Krzysztofa Klenczona. Z okazji 40. rocznicy śmierci Krzysztofa Klenczona Miasto Szczytno przygotowało 40 różnych wydarzeń.

Wierny fan twórczości Krzysztof Klenczona pan Zenon Kozłowski z Ostrołęki napisał na 80-te urodziny Krzysztofa wiersz.

ROK KLENCZONOWSKI
Krzysztofie Klenczonie, stawaj do apelu,
Przecież w niebie kończysz osiemdziesiąt lat,
Twój Rok, tu na ziemi, uczciło tak wielu,
Że w Księdze Pamięci, brak miejsca dla dat.
A pierwszą z nich było, miejsce urodzenia,
To Pułtusk, nazwany, Wenecją Mazowsza,
Gdzie na jego Rynku napis przypomnienia,
Tu się rodził muzyk, i człowiek profesja,
Dzisiaj może śpiewem, na ławeczce gościć,
kiedy gra przeboje na swojej gitarze,
Tu poznasz „’Historię jednej znajomości”,
Zapisaną w strunach, kompozycje marzeń.
Następną, na zawsze, miasto inspiracji,
To Szczytno, co było, rodzinną przystanią,
Wcześniej zakochany w jeziorach, w ich gracji,
Ciągle wiosną wracał, z nutą ojczyźnianą.
Ostatnią, jak wrócił, by spocząć na wieki,
Na mazurskiej ziemi, wśród gromów, błyskawic,
Kiedy Go żegnały tłumy wielkiej rzeki,
On właśnie cumował, by w niebie się stawić.
Teraz chce dziękować miastu za promocję,
Za koncert, ulicę, za mural postaci,
I chcący przypomnieć też własne emocje,
Pragnie „Białym Krzyżem”, wszystkim się odpłacić.