Aneta Rychlik: Nie ma rzeczy niemożliwych, a szczególnie ze świetnym zespołem ludzi [wywiad]

2022-01-11 12:26:53(ost. akt: 2022-01-11 13:23:56)
Aneta Rychlik jest nowym kierownikiem Portu Śródlądowego w Iławie od 17 listopada 2021 r.

Aneta Rychlik jest nowym kierownikiem Portu Śródlądowego w Iławie od 17 listopada 2021 r.

Autor zdjęcia: Życie Powiatu Iławskiego (M. Rogatty)

Aneta Rychlik od 17 listopada 2021 r. jest nowym kierownikiem Portu Śródlądowego w Iławie. Ze środowiskiem żeglarskim związana jest od lat jako organizatorka, pomysłodawczyni wielu inicjatyw promujących sporty wodne i nie tylko. Rozmawiamy z nową kierownik o planach bliższych i dalszych oraz o tym, jak wyobraża sobie przyszłość życia żeglarskiego w Porcie Iława.
Jest Pani nowym kierownikiem ważnego punktu na mapie Iławy i całego powiatu iławskiego. Gratuluję wygranego konkursu. Jak się Pani z tym czuje?
Dziękuję za miłe słowa, czuję się dobrze, myślę, że na początek to najlepsze określenie. Wygranie tego konkursu traktuję jako kolejny etap w moim życiu. Wierzę, iż wspólnie z załogą Portu Śródlądowego będę aktywnym propagatorem żeglarstwa i sportów wodnych. Moim celem w pracy jest wzmacnianie zespołu, to ludzie tworzą miejsce i tym przekonaniem będę kierowała się tworząc wizerunek tego miejsca. Do wszystkich działań, jakie podejmuje w życiu podchodziłam i podchodzę zawsze z wielkim zaangażowaniem. To nie tylko stanowisko, czy etat, to sposób na połączenie pasji i doświadczenia, które zdobyłam przez wiele lat. Mając u swego boku współpracowników, którzy podzielą mój sposób zarządzania, mamy szansę na sukces.

Objęcie przez Panią stanowiska kierownika nastąpiło zimą. Dla Portu, który najintensywniej żyje latem, to na pierwszy rzut oka czas stagnacji. Jednak podczas konkursu przedstawiła Pani plan zimowy dla Portu. Proszę zdradzić kilka szczegółów.
— To dobry moment na wejście w życie Portu, kiedy jest czas na koncepcyjną pracę, na przygotowanie się do sezonu letniego, to czas na pracę nad kalendarzem imprez, i wielu innych działań, które będę podejmowane już od okresu wiosennego. Odbyłam już sporo spotkań, rozmawiam ze współpracownikami, układam sobie wszystko w głowie. Jednym z moich pomysłów, choć może dość odważnym, jest powołanie klubu żeglarskiego – w postaci stowarzyszenia zwykłego, który to mogłaby animować pewne niewykorzystane sfery działalności Portu. Przygotowujemy ofertę dla firm z terenu Polski prowadzących różnego rodzaju szkolenia z wykorzystaniem potencjału sali konferencyjnej. Wzbogacimy ofertę o catering, być może inne pakietowanie usług. W przyszłości poza sezonem marzy mi się wigilia żeglarska, kameralne koncerty, spotkania z podróżnikami. Jestem przekonana, że to wszystko może się zadziać. Widzę możliwość prowadzenia szkoleń, kursów, konferencji o tematyce żeglarskiej. Istotna jest całoroczna aktywność Portu i tutaj maksymalnie zaangażowałabym pracowników merytorycznych do poszukiwania klientów, tworzenia baz danych, oraz ofert, zwłaszcza w okresie jesienno - zimowym. Moim założeniem jest wzmocnienie zespołu i wykorzystanie potencjału kadrowego przez cały rok.

Co już wprowadza Pani w życie Portu?
— Posiadam jasną wizję funkcjonowania i rozwoju Portu Śródlądowego. Główną motywacją wejścia człowieka w świat żeglarstwa jest chęć spędzenia czasu z ciekawymi ludźmi, w interesujący sposób i tym będę się kierowała zarządzając tym miejscem. Stając do tego konkursu przygotowałam pomysły i propozycje, które będę chciała wcielać w życie, a że jestem osobą, która kieruje się zasadą, że nie ma rzeczy niemożliwych, już dzisiaj mogę śmiało stwierdzić, że z dobrym zespołem pracowników jest to możliwe. Prowadzę rozmowy naprawdę na bardzo różnych płaszczyznach i z rożnymi osobami. Jestem otwarta na współpracę ze wszystkimi pokrewnymi branżami i tak też powoli czynię. Wierzę, że efekty tych wszystkich działań powoli będą widoczne, bo nie chodzi o rewolucję ale o proces, który musi być przemyślany i sukcesywnie wcielany w portowe życie. Bardzo zależy mi na dobrej, a nawet bardzo dobrej współpracy z lokalnymi samorządami, bądź co bądź informacja turystyczna funkcjonująca w Porcie ma zasięg powiatowy. Mamy już wstępnie zaplanowany kalendarz wydarzeń w Porcie, a nowe pomysły ciągle się rodzą. Zależy mi na uatrakcyjnieniu asortymentu pamiątek oferowanych przez informację turystyczną - wprowadzenie własnych logowanych produktów spożywczych. Myślę o zorganizowaniu wypożyczalni sprzętu wodnego. Wysłaliśmy zapytania o możliwość ustawienia na terenie Portu bankomatu, automatów z przekąskami i napojami. Są jeszcze oczywiście inne kwestie, nad którymi pracuję, a które mam nadzieję zwiększą dochodowość Portu, jestem jeszcze na etapie rozmów.

Od jakiego czasu jest Pani związana ze środowiskiem żeglarskim. Co to są za związki?
— Zawodowo od wielu lat związana jestem z iławskim żeglarstwem dzieci i młodzieży, początkowo w Międzyszkolnym Ośrodku Sportowym w Iławie, a później w Stowarzyszeniu Sportów Wodnych w Iławie. W ramach swoich obowiązków, które od początku wykonywałam samodzielnie, organizowałam wypoczynek dzieci i  młodzieży spędzających wakacje w Iławie, promując walory miasta i okolicy. Jestem autorem wielu ofert wypoczynku, turystycznych i rekreacyjnych. Propaguję sporty wodne dzieci i dorosłych jako najlepszą formę spędzania wolnego czasu. Byłam zaangażowana w organizację „Regat Pomarańczowych”, regat oldboyów YELLOW CUP oraz w Akademii Żeglarskiej Seniora. Przez kilka lat jako jedna z niewielu osób organizowałam zajęcia letnie profilaktyczno-wychowawcze dla dzieci z Iławy, w zakresie żeglarstwa i pływania. Od lat współpracuję z WOPR-em - drugi rok z rządu byłam inicjatorką oznakowania tzw. niebezpiecznych miejsc na jeziorze Jeziorak i z iławską Policją w zakresie bezpiecznego funkcjonowania dzieci i młodzieży na wodzie, w wodzie i nad wodą. Współpracuję z różnymi organizacjami pozarządowymi i lokalnymi klubami sportowymi m. in. w pozyskiwaniu środków finansowych na ich działania. Jestem również pomysłodawczynią i autorką wniosków o dofinansowanie ze środków Ministerstwa Sportu dla organizacji Iławskiego Półmaratonu im. A. Gierszewskiego w Iławie. Przez kilka lat angażowałam się w działalność charytatywną, ale niestety, na wszystko zwyczajnie brakuje czasu. Drugą kadencję jestem miejską radną i realizuje się w przestrzeni związanej ze sportem, turystyką, daje mi to wiele satysfakcji a praca na rzecz miejskiego sportu to moje przysłowiowe oczko w głowie. Ja zwyczajnie bardzo lubię, to co robię i to jest moim wielkim sukcesem i przepisem na udane życie zawodowe.

Z jakimi sprawami można się do Pani zwracać, jako do kierownika Portu?
— Jestem do dyspozycji praktycznie we wszystkich sprawach dotyczących funkcjonowania Portu, jeziora Jeziorak i turystyki wodnej. Komunikuję się z ludźmi, słucham i dziele się informacjami. W dotychczasowej pracy największą satysfakcję sprawiał mi kontakt z ludźmi, i taka też będzie moja rola w Porcie. Nie wyobrażam sobie siedzieć tylko za przysłowiowym biurkiem. Moi dotychczasowi współpracownicy i osoby które mnie znają wiedzą, że Aneta w tzw. akcji, przy jakiejś imprezie, czuje się jak przysłowiowa ryba w wodzie. Jestem tu po to, aby rozwiązywać wszystkie problemy i sprawiać, aby osoby odwiedzające to miejsce miały pełną satysfakcję. Jestem osobą pojednawczą i z inicjatywą, a moje działania pozwalają na bieżąco rozwiązywać problemy instytucji, z którymi współpracuję. Może powtórzę się, ale jeśli lubi się to co się robi i lubi się ludzi, to naprawdę każda sprawa czy problem są do rozwiązania. I tego Nam wszystkim życzę.

W związku z tym, że wydanie, w którym ukaże się rozmowa z Panią jest wydaniem świątecznym, proszę o chwilkę prywatności. Pani najpiękniejsze święta ze wspomnień?
— Mam bardzo dużo cudownych wspomnień świątecznych, zwłaszcza z okresu, kiedy moje córki Julka i Dobrusia były małe. Najpiękniejsze święta spędzałam z najbliższymi poza domem, wyjeżdżając nad morze. To był czas odpoczynku, relaksu i pięknej oprawy świątecznej, a spacer w mroźny wieczór zwieńczony pyszną herbatą przy kominku tworzył magię tego czasu.

A może podzieli się Pani jakimś rodzinnym przysmakiem, tzw. gwoździem świątecznego menu?
— Tradycją przedświąteczną w naszym domu jest pieczenie pierniczków. Ja z Julią odpowiadam za wypieki, natomiast Dobrusia sprawuje funkcję dekoratora. Pierniczki pieczemy w większych ilościach i dzielimy się nimi z babciami i dziadkami dziewczynek. Święta spędzane w domu są tradycyjne, a na stole wigilijnym pojawiają się potrawy, które goszczą zapewne w każdym domu. Ulubioną jest na pewno ryba po grecku przygotowywana w tradycyjny sposób, ważne jest aby to danie przygotowane było co najmniej jeden dzień przed wigilią, aby wszystkie składniki połączyły się w farsz i nadały tej potrawie właściwego dla siebie smaku. Kiedyś przyrządzałam rybę po grecku na słodko z brzoskwiniami, rodzynkami, papryką i słodkim sosem, ale domownicy jednomyślnie poprosili o powrót do tradycyjnej formy tego dania i tak jest do dzisiaj.

Czego Pani życzy mieszkańcom powiatu iławskiego z okazji świąt?
— Wszystkim mieszkańcom powiatu iławskiego życzę zadowolenia i satysfakcji z podejmowanych wyzwań. Niech magiczna moc wigilijnego wieczoru przyniesie Państwu spokój, wytchnienie i radość. Każda chwila świąt Bożego Narodzenia niech żyje własnym pięknem, a Nowy Rok obdaruje Państwa zdrowiem, pomyślnością i szczęściem. Najpiękniejszych świąt Bożego Narodzenia! I zapraszam serdecznie do Portu Śródlądowego w Iławie.

źródło: Życie Powiatu Iławskiego (M. Rogatty); rozmowa ukazała się w wydaniu z 17 grudnia 2021


Nowy dyrektor
Aneta Rychlik ma wykształcenie wyższe zdobyte na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie, na kierunku administracja, uzupełniane szkoleniami i kursami oraz odpowiednio długi staż pracy, wymagany do objęcia stanowiska kierownika Portu Śródlądowego w Iławie. Podczas rekrutacji uzyskała ogólną, największą ilość punktów odpowiadając na zadane pytania. Wykazała się bardzo dobrym przygotowaniem do objęcia stanowiska, znajomością zagadnień ustaw niezbędnych w wykonywaniu obowiązków, w tym zasad funkcjonowania samorządu terytorialnego oraz zagadnień w zakresie żeglugi śródlądowej.