Kubraczek tak, buty i sukienki z falbankami nie!

2022-01-09 10:00:00(ost. akt: 2022-01-08 10:01:00)
Ewelina Piechrzała ma w domu cztery psy

Ewelina Piechrzała ma w domu cztery psy

Autor zdjęcia: Arch. prywatne

Kratka, pudrowy róż, ubranko z modnym logo? Ubrania dla psów zaskakują różnorodnością. Są właściciele czworonogów, którzy lubią się z nimi skomponować kolorystycznie. — Najważniejsze jednak, żeby psu było wygodnie i komfortowo — podkreśla Ewelina Pierzchała.
Katarzyna Kaziniec z Olsztyna nie wyobraża sobie domu bez psa. Od ponad siedmiu lat członkiem jej rodziny jest Dex, pies rasy york. I jemu, tak jak i innym domownikom, musi być ciepło. W końcu jest zima!
— Dex jest przyzwyczajony do ubrań — podkreśla pani Kasia. — W doborze ubrań dla niego kieruję się i modą, i tym, żeby mu było ciepło.
A w sklepach zoologicznych odzieży ochronnej dla czworonogów do wyboru, do koloru.
— Trendy się zmieniają, bo projektanci ciągle coś nowego tworzą. Jak coś mi wpadnie w oko, to od razu kupuję. Dex jest króciutko ostrzyżony, więc trzeba dbać o niego — kwituje pani Kasia, która na zakupy dla Dexa wybiera się najchętniej z nastoletnią córką.

Ewelina Pierzchała, policjantka i Inspektor Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt "Animals" w Olsztynie, ma w domu cztery psy. Śmieje się, że te nieubrane podejrzliwie patrzą na tego jedynego, przyodzianego w kubraczek.
— Moja Bafra to amstaf z bardzo krótką sierścią. Bardzo marznie zimą, ale nie lubi ubrań. Tyle że w niej jest jej cieplej. Są rasy psów albo kundelki, które tego wymagają. Ważne jest, żeby ubrania był dostosowane do rozmiaru psa i nie krępowały ich ruchów. Widziałam podczas spacerów albo na zdjęciach psy ubrane w odzież, która im ewidentnie przeszkadzała — opowiada pani Ewelina.
Warto też z pewnych części garderoby zrezygnować. — Pies absolutnie nie może nosić butów! Przez dotyk łapie kontakt z otoczeniem i powinien mieć gołe łapki. Tak samo zresztą jak każdy inny zwierzak. Fatalnie, jeśli pies ma kurtkę zakładaną przez głowę. Jeszcze gorzej, kiedy ona jest zakładana na łapki i pies nie ma możliwości trzymania ich w naturalny sposób — tłumaczy pani Ewelina. — Pamiętajmy, że psu ma być nie tylko ciepło, ale przede wszystkim wygodnie.
Ewelina Pierzchała apeluje także, żeby nie zakładać psom czapek, kominów czy szalików, dziwnych pantalonków czy sukieneczek. — Pies ma być ubrany, a nie przebrany. To nie jest bal przebierańców! — podkreśla.
A co z trendami? — Pies musi mieć ubranie dla psa. Oczywiście, że może być modnie. Są firmy, które zajmują się szyciem na miarę. Ale jest różnica pomiędzy kurtką, która wygląda jak kurtka dla dzieci, a płachtą. — Taką ma właśnie mój pies. Zakładana jest podobnie jak szelki, czyli zapinamy ją pod brzuszkiem. Kupuję ubranka dla psa w specjalnych sklepach. Mam możliwość założenia mu tego i zobaczenia, jak się w tym czuję. Moją Bafrę ubieram, kiedy wychodzimy z domu na dłużej.
Pytamy, czy dopasowuje psie ubranie do swojego stroju, tak jak robią to niektórzy właściciele?
— Nie ubieram psa podobnie do siebie, bo musiałby być ubrany w panterkę albo na różowo — śmieje się. I dodaje: — Pamiętajmy także, że są takie psy, które bez względu na to, czy będą ubrane czy nie, nie wyjdą z domu, jak będzie bardzo zimno.

Małgorzata Lipka z Olsztyna, mistrz w zawodzie fryzjer zwierząt-groomer, zaznacza, że nie każdy pies potrzebuje ubrań.
— Zwierzęta trzeba obserwować. Dla większych psów, solidnie zbudowanych, z obfitą szatą, takie ubranka są zbędne. Ale maleństwa czy pieski golone bardzo krótko przeziębiają się: dostają zapalenia nerek, oskrzeli — tłumaczy. — W Japonii są modne fantazyjne ubranka, w których psy chodzą nawet w domu. To już jest fanaberia. Natomiast zimą jak najbardziej ma to sens. Ubranka są projektowane w taki sposób, żeby nie zrobiły krzywdy zwierzęciu. Sweterki czy kurteczki są w porządku. Ale nie sukienki z falbanami!
Ktoś mógłby powiedzieć, że kiedyś psów się nie ubierało i było dobrze. — Kiedyś to pies był przy budzie. Albo miał sierść dwuwarstwową z podszertkiem — odpowiada Małgorzata Lipka. — Teraz większość ludzi chce mieć małe, wyszukane rasy z szatą jednowarstwową. Są strzyżone, delikatne, często miniaturki. A one potrzebują tych ubranek. Na spacerze możemy zauważyć, że pies trzęsie się z zimna. Niektóre są cały czas aktywne, są w ruchu i nie marzną — tłumaczy.
Pani Małgorzata swojego miniaturowego sznaucera ubiera, kiedy są duże mrozy. — Czasem się zdarza, że mam niebieską bluzę dresową i mój pies także coś w tym stylu — mówi z uśmiechem.

Aleksandra Tchórzewska
a.tchorzewska@gazetaolsztynska.pl