Prawda wyszła na jaw po trzech latach

2022-01-08 07:50:17(ost. akt: 2022-01-08 08:00:01)
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne

Autor zdjęcia: Pixabay.com

Orzyscy policjanci trzy lata pracowali nad wyjaśnieniem przestępstwa, do którego doszło w sierpniu 2019 roku. Przez ten czas zbierali materiał dowodowy w celu ustalenia i zatrzymania sprawcy kradzieży z włamaniem. Kluczowym okazał się zabezpieczony na miejscu zdarzenia materiał biologiczny 35-letniego mieszkańca gminy Orzysz. Sprawca usłyszał już zarzut. Grozi mu kara nawet 15 lat pozbawienia wolności.
Policjanci służby kryminalnej prowadząc dochodzenia zbierają materiał dowodowy. W tym celu między innymi przesłuchują świadków, wykonują oględziny miejsca zdarzenia oraz zabezpieczają dostępne monitoringi. Na tej podstawie ustalają i zatrzymują sprawcę konkretnego przestępstwa. Czasami zdarza się, że zajmuje to sporo czasu, ale kończy się sukcesem.

Tak było w przypadku kradzieży z włamaniem, do której doszło w Orzyszu w sierpniu 2019 roku. Sprawca wybijając szybę na ganku dostał się do środka domu. Dokonał kradzieży pieniędzy w kwocie 800 zł oraz wędliny o wartości 200 zł powodując straty na rzecz pokrzywdzonego w łącznej wysokości 1000 zł.

Już wówczas policjanci mieli podejrzenia, że sprawcą jest najprawdopodobniej 35-letni mieszkaniec orzyskiej gminy. Śledczy nie mieli jednak wystarczających dowodów, aby zatrzymać tego mężczyznę i przedstawić mu zarzut popełnienia kradzieży z włamaniem. Pracując w dalszym ciągu nad tą sprawą zakończyli ją kilka dni temu. Ustalili, że to właśnie wytypowany wcześniej 35-latek dopuścił się popełnienia tego przestępstwa. Kluczowym dowodem w sprawie okazał się bowiem zabezpieczony materiał biologiczny.

Sprawca został przesłuchany przez policjantów w zakładzie karnym, gdzie odbywa wyrok za popełnienie przestępstw kradzieży z włamaniem i rozboju. Za popełnienie tego przestępstwa grozi mu kara nawet 15 lat pozbawienia wolności, ponieważ czynu tego dokonał w okresie tzw. recydywy.

KPP w Piszu