Zmiany dla kierowców w 2022 roku. Nowe przepisy, podwyżki i ułatwienia
2022-01-05 07:10:36(ost. akt: 2022-01-04 20:35:48)
Zaczął się nowy rok, a wraz z nim czas na zmiany. Sen z powiek spędza nam nowy taryfikator i droższe mandaty. Ale to nie jedyna zmiana, jaka czeka kierowców w 2022 roku. Co przed nami?
Od stycznia nowe ceny mandatów dają popalić kierowcom. To pierwsza podwyżka od 26 lat. Już daje się we znaki. W Olsztynie na przykład w poniedziałek 3 stycznia doszło na przykład kolizji z udziałem pieszej, która została potracona na przejściu. 35-letni kierowca został ukarany mandatem 2 500 zł za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym i nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu. Nowy taryfikator to nie jednak jedyna zmiana, która czeka kierowców.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Nowe stawki mandatów i punktów karnych od 1 stycznia 2022 r.
Brak polisy zaboli
Portfele mogą odchudzić także wyższe kary za brak ważnej polisy OC. Wyższa kwota do zapłaty w przypadku tego przewinienia to pokłosie wzrostu pensji minimalnej z 2800 do 3010 zł brutto. W 2022 roku właściciele aut osobowych za brak ważnej polisy OC dłuższy niż 14 dni zapłaci dwukrotność pensji minimalnej, czyli 6020 zł — o 440 zł więcej niż w 2021 roku. Jeśli przerwa w ważności polisy OC będzie wynosiła od 4 do 14 dni, opłata wyniesie 3010 zł, a za maksymalnie 3 dni przerwy w ważności polisy trzeba będzie zapłacić 1204 zł. Natomiast właściciele motocykli za brak ważnych polis OC będą płacić odpowiednio 1003 zł, 502 zł i 201 zł, z kolei właściciele samochodów ciężarowych zapłacą o 50 proc. więcej niż właściciele osobówek, odpowiednio 9030 zł, 4515 zł oraz 1806 zł.
Punkty karne wpłyną na OC
Od stycznia firmy ubezpieczeniowe będą miały wzgląd do bazy Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. W związku z tym stawki ubezpieczeń będą połączone z historią wykroczeń. Zatem nie tylko stłuczki, ale także punkty karne będą wpływały na wyższą stawkę ubezpieczenia.
Ale będzie można zaoszczędzić
Tylko najpierw będzie trzeba wydać, więc kupić samochód. Od 31 stycznia wejdzie w życie przepis umożliwiający kupującemu używany samochód lub motocykl pozostawienie dotychczasowego numeru rejestracyjnego, także w sytuacji, gdy pojazd był dotychczas zarejestrowany w innym województwie. Przepis ten pozwoli zaoszczędzić blisko 100 zł, które dotychczas w takim przypadku trzeba było wydać na nowe tablice rejestracyjne i nalepkę na szybę.
Z przepisu nie będzie jednak można skorzystać, jeśli kupione auto będzie posiadało stare, czarne tablice rejestracyjne lub gdy będą one zniszczone lub nieczytelne.
Z przepisu nie będzie jednak można skorzystać, jeśli kupione auto będzie posiadało stare, czarne tablice rejestracyjne lub gdy będą one zniszczone lub nieczytelne.
Możliwe zmiany w przeglądach
Prawdopodobniej w 2022 roku zmienią się także zasady dotyczące przeglądów rejestracyjnych. Wśród proponowanych zmian znalazł się obowiązek wykonywania i archiwizowania zdjęć badanych pojazdów.
Inną zmianą ma być konieczność zapłacenia podwójnej stawki w przypadku spóźnienia się na przegląd o co najmniej 30 dni. Z kolei w przypadku pojawienia się w stacji diagnostycznej maksymalnie 30 dni przed terminem, ważność nowego badania technicznego ma upływać dopiero po roku od dnia, w którym wygasłaby ważność poprzednich badań.
Przeglądy i egzaminy w górę?
Właściciele stacji i diagności zrzeszeni w Polskie Izbie Stacji Kontroli Pojazdów wnioskują o podwyżkę opłat i ich coroczną waloryzację. Według propozycji przegląd rejestracyjny miałby podrożeć o blisko 90 proc. do 184,5 zł. Dla porównania, w Belgii kierowcy płacą za przegląd rejestracyjny 60 euro (ok. 278 zł), w Niemczech — od 100 do 120 euro (ok. 464-557 zł), z kolei w Hiszpanii — 35 euro za pojazdy benzynowe (ok. 162 zł) oraz 42 euro (ok. 195 zł) za samochody napędzane silnikami Diesla.
O konieczności wprowadzenia podwyżek coraz głośniej mówi także Związek Województw RP. Te miałyby dotyczyć opłat za egzaminy na prawo jazdy. Zarówno egzaminy teoretyczne jak i praktyczne miałyby podrożeć po raz pierwszy od ośmiu lat — od razu o ok. 40 proc.
Według najnowszej propozycji egzamin teoretyczny miałby podrożeć z obecnych 30 zł do 43 zł. Za egzamin praktyczny trzeba by z kolei zapłacić 200 zł zamiast dotychczasowych 140 zł.
Nowy dowód od maja
Ministerstwo Infrastruktury zdecydowało się na zmianę wzoru dowodów rejestracyjnych. Dlaczego? Nie ma innego wyjścia. To efekt szerszej zmiany przepisów. Wszystkie dokumenty wydawane przez organy państwowe muszą spełniać wymagania dotyczące minimalnych zabezpieczeń. Dotychczasowe dowody rejestracyjne tych wymagań nie spełniają. Nie są po prostu wystarczająco zabezpieczone przed fałszerzami. Zmieni się to w maju tego roku, a być może 11 lipca. Konkretna data nie jest jeszcze znana, ale w życie na pewno wejdą nowe dokumenty, które będą wyglądały jak stare, dotychczasowe. Czy w związku z tą zmianą każdy będzie musiał wymienić posiadane dokumenty? Nie ma powodu do paniki. Obecnie dowody rejestracyjne zachowują swoją ważność. Nowe dokumenty będą wydawane sukcesywnie, w miarę rejestracji kolejnych pojazdów oraz wymiany zniszczonych dowodów.
Bez kart i nalepek
Druga zmiana planowana jest na wrzesień 2022 — od tego momentu urzędy zaprzestaną wydawania kart pojazdu i nalepek legalizacyjnych. I tak wszystkie informacje o autach przechowywane są w bazach danych, do których urzędnicy i na przykład kontrolujący pojazdy policjanci mają bezpośredni dostęp.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez