Pracują nad rozwiązaniem problemu

2021-12-28 12:15:50(ost. akt: 2021-12-28 12:25:31)

Autor zdjęcia: Wiesława Witos

Świadczenia medyczne w Miejskim Szpitalu w Morągu są takie same jak w wielu innych szpitalach, ale zapłata za nie zdecydowanie mniejsza. Morąska placówka nie została objęta wzrostem wynagrodzeń za usługi medyczne. Zdaniem pani prezes jest to dyskryminacja finansowa szpitala.

Miejski Szpital w Morągu jak każdy inny otrzymuje pieniądze za każdą usługę medyczną. Narodowy Fundusz Zdrowia płaci szpitalom za każdą grupę chorobową według wartości punktowej, czyli każda choroba ma przypisane odpowiednie punkty i ustalone stawki. Narodowy Fundusz Zdrowia w związku z rosnącymi kosztami funkcjonowania szpitali, w tym wynagrodzeń, podniósł wysokość ryczałtu systemu zabezpieczeń usług medycznych. Cena punktu rozliczeniowego wzrosła z 1,08 do 1,16. Okazało jednak się, że morąski szpital w tej podwyżce został pominięty, ponieważ nie jest w tzw. sieci szpitali.
— Realizujemy takie same zadania jak inne szpitale w ramach zawartych kontraktów — wyjaśnia Ewa Michałowska, prezes Miejskiego Szpitala w Morągu. — Pozostaje okolicznością bezsporną, że podstawą wzrostu wyceny wartości świadczeń medycznych było przygotowanie przez NFZ wspólnie z Ministerstwem Zdrowia zestawu konkretnych instrumentów finansowych, które zagwarantują placówkom medycznym stabilność w okresie Covid-19, miedzy innym poprzez wzrost wyceny punktu rozliczeniowego. Szpital w Morągu jak każda inna placówka, dostosował się do obowiązujących procedur w zapobieganiu Covid-19. Ponadto, wzrastające koszty prowadzenia działalności w jednolitym stopniu dotykają placówki znajdujące się w tzw. sieci szpitali, jak i podmioty, które z przyczyn obiektywnych, tak jak miało to miejsce w przypadku morąskiej placówki, znalazły się poza siecią. Placówki te zmuszone są funkcjonować w ramach tożsamych realiów uwarunkowanych koniecznością spełnienia identycznych wymagań w zakresie zabezpieczenia procesów leczenia pacjentów, poziomu minimalnego wynagrodzenia, wyposażenia w sprzęt medyczny, w tym diagnostyczny, zapewnienia odpowiedniego wyżywienia dla pacjentów, ponoszenia wzrastających kosztów energii i innych.

Szpital w Morągu jest podmiotem, którego właścicielem jest gmina Morąg. Jest nowoczesną i przyjazną pacjentowi placówką. Boryka się też z problemami, jak inne szpitale w Polsce - jak brak lekarzy. Ostatnio, ze względu na brak specjalistów z zakresu pediatrii, zamknięto oddział dziecięcy, co skutkowało utratą kwalifikacji do pozostawania w tzw. sieci szpitali. Pomimo próśb ze strony kierownictwa szpitala o zastosowanie odstępstwa od przewidzianej liczby profili, starania te nie przyniosły oczekiwanego efektu. Na nic zdała się argumentacja dotycząca zakresu i specyfiki świadczonych przez placówkę świadczeń medycznych, ani to, że szpital położony jest w jednym z największych powiatów w kraju, którego liczba mieszkańców wynosi około 110 000. Co więcej, że szpital w Morągu zakresem swych usług obejmuje mieszkańców gminy Morąg, Miłakowo, Małdyty i Łukta, co przekracza 40 000 mieszkańców.
— Uważam, że rozróżnianie w sposobie postrzegania i zabezpieczania potrzeb podmiotów realizujących zadania z zakresu ochrony zdrowia jest wysoce niesprawiedliwe i w mojej ocenie godzi w poczucie równości względem prawa i powszechnej dostępności do świadczeń medycznych — dodaje prezes Michałowska. — Brak objęcia morąskiej placówki wzrostem wynagrodzeń z tytułu realizacji tożsamych czynności rodzi oczywisty sprzeciw odnośnie przyczyn tak nierównego traktowania, a których zakres i poziom usług medycznych jest identyczny jak w przypadku placówek znajdujących się w sieci szpitali. Różnicowanie wysokości wyceny procedur medycznych, wyceny za punkt, stanowi przejaw niesprawiedliwej praktyki, której wynikiem jest uzależnianie wysokości odpłatności wyłącznie od miejsca, w którym świadczenie jest realizowane.

Co na to NFZ ?
Zapytaliśmy więc dlaczego tak jest skoro szpital w Morągu realizuje takie same zadania jak inne szpitale. w ramach zawartych kontraktów. Otrzymaliśmy od Magdaleny Mil, rzeczniczki prasowej, Zespół Komunikacji Społecznej WM OW NFZ taką odpowiedź:
- „Szpital Miejski w Morągu od 1 października 2017 roku miał podpisaną z Narodowym Funduszem Zdrowia w Olsztynie umowę na realizację świadczeń opieki zdrowotnej w rodzaju leczenie szpitalne - świadczenia podstawowego szpitalnego systemu zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej (PSZ, czyli tak zwana „sieć szpitali”) w zakresach: choroby wewnętrzne – hospitalizacja, neurologia – hospitalizacja, pediatria – hospitalizacja, izba przyjęć. Z uwagi na zamknięcie oddziału pediatrycznego i związanego z tym niespełniania warunków kwalifikacji do I poziomu sieci z dniem 30 czerwca 2018 roku umowa ta została zakończona i placówka z mocy prawa przestała być szpitalem sieciowym.
Wzrosty finansowania, (zmiany wzrostu współczynników korygujących produktów sprawozdawczych rozliczanych ryczałtem oraz wzrost wyceny świadczeń wprowadzonych zarządzeniami Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia) dotyczyły wyłącznie szpitali, które są zakwalifikowane do sieci. W związku z czym nie było możliwości wprowadzenia zmian finansowych w umowie zawartej ze szpitalem w Morągu.
Warmińsko-Mazurski OW NFZ pracuje obecnie  nad rozwiązaniem tego problemu zgodnie z obowiązującymi uregulowaniami prawnymi”.

Oprócz tego olsztyński Oddział NFZ tłumaczy, że została zabezpieczona dostępność do świadczeń na pozostałych oddziałach szpitalnych: wewnętrznym, neurologicznym i izbie przyjęć przez Oddział NFZ. Z dniem 1 lipca 2018 roku została zawarta umowa pomiędzy Warmińsko-Mazurskim OW NFZ w Olsztynie a szpitalem w Morągu w zakresie leczenie szpitalne, która jest realizowana do chwili obecnej ze wskaźnikiem jak i ceną za punkt rozliczeniowy na poziomie ustalonym w trakcie postępowania konkursowego. Wyceny za punkt rozliczeniowy są stosowane jednakowo dla wszystkich podmiotów w zależności od rodzaju i typu posiadanej umowy i nie podlegają zmianie przez Oddział Funduszu.
Podkreśla również, że Warmińsko-Mazurski OW NFZ w Olsztynie w trakcie realizacji umowy dokonał zwiększenia finansowania świadczeń w poszczególnych latach wynikających z rosnących kosztów, ponoszonych przez szpital  będących pochodnymi wzrostu ogólnych kosztów udzielania świadczeń opieki zdrowotnej oraz zwiększającymi się kosztami wynagrodzeń personelu. Ponadto szpital regularnie otrzymywał środki wynikające z rozliczenia świadczeń związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.

Miejmy nadzieję, że Warmińsko-Mazurski OW NFZ zapłaci pieniądze dla morąskiego szpitala w wysokości takiej jak innym szpitalom za wykonane usługi medyczne, bo przecież wykonuje taką samą pracę jak inni … i nieistotne jest, czy jest w tzw. sieci szpitali, czy nie.

Sprawą morąskiego szpitala zajęli się już radni Rady Miejskiej w Morągu, którzy przygotowali apel do NFZ, w którym między innymi domagają się sprawiedliwego finansowania morąskiej placówki, która realizuje świadczenia na poziomie szpitali będących w tzw. sieci. Sprawa szpitala w Morągu była też omawiana podczas obrad samorządu powiatowego, temat ten poruszył na sesji radny Zbigniew Zabłocki. Z prośbą o wsparcie i pomoc w tej kwestii prezes szpitala zwróciła się także do senator Bogusławy Orzechowskiej.
Wiesława Witos
w.witos@gazetaolsztynska.pl