Ślub? Jak się naprawdę zakocham, to czemu nie!

2021-12-26 17:23:28(ost. akt: 2021-12-23 14:43:21)

Autor zdjęcia: Pixabay

Nowożeńcy w kwiecie wieku nikogo nie dziwią. Bo miłość nie liczy lat. Często narzeczeni kierują się rozsądkiem, czasem trafia ich strzała amora. Na prawdziwą miłość czeka Anna Ziemba z Olsztyna, która zgodziła się o tym opowiedzieć.
Ślub? — Jakbym się tak naprawdę zakochała, to czemu nie! Ale musiałabym najpierw tego partnera dobrze zlustrować, pobyć z nim trochę w różnych sytuacjach. — uśmiecha się Anna Ziemba z Olsztyna, kiedyś sekretarka medyczna, dziś już na emeryturze. — Każdy ma swoją przestrzeń, znajomych, rodzinę. I swoje przyzwyczajenia.

Na razie wystarczyło by jej, żeby gdzieś razem razem pojechać, do znajomych pójść czy aktywnie spędzić czas. — Nie szukam partnera, dlatego że się nudzę, tylko dlatego, żeby mieć duchowe wsparcie, uczucie, bo to fajna sprawa. Opieki też nie potrzebuję, bo sama się umiem sobą zaopiekować — uśmiecha się.

Anna Ziemba

Łatwo jest znaleźć partnera będąc w kwiecie wieku? Nasza bohaterka ma co do tego poważne wątpliwości. — Wiek ma swoje prawa. Mężczyźni mówią, że są wzrokowcami. Ale my, kobiety, też! Nie zacznę rozmowy, jeśli w mężczyźnie nie ma czegoś, co mi się podoba — opowiada. — Nasz mózg zakodował nasze upodobania z młodych lat. I brniemy w to dalej. Ale wiek i pokora, uczą nas, żeby np. nie szukać umięśnionego faceta, tylko dlatego, że tacy kiedyś nam się podobali. Sama rezygnuję z tropu dawnych lat i szukam pogodnego, wesołego. Lubię mężczyzn, którzy mają młodzieńczy styl. Nie lubię trutniów, którzy dołują. Jeśli partner jest wesoły, to jest już jakiś punkt zaczepienia, od którego może coś się zacząć — opowiada

Pani Anna miłości szuka na różne sposoby. A to przez portale randkowe, a to przez media społecznościowe. Ale zastrzega, że tam trzeba uważać. — Weźmy chociażby taki Facebook. Jak ktoś ma tysiące znajomych, w których pełno jest młodych kobiet, to wiadomo jak to o nim świadczy. A jak ktoś ma logiczną sumę różnych znajomych i nie wypowiada się źle o ludziach czy o polityce, tylko jest pogodnym człowiekiem, to czemu nie?

Anna Ziemba

Miała 17 lat, kiedy wyszła za mąż. Dziewięć lat później małżeństwo się rozpadło. Później była w drugim związku aż 18 lat. I choć nie jest to łatwe, uważa, że zawsze można miłość znaleźć. A mocno dojrzały wiek ma swoje wyjątkowe atuty. — W starszym wieku nie jesteśmy już obarczone dzieciakami. Jak się jest młodym, to się szuka partnera pod te dzieci, żeby miały w nim wsparcie. A nasze potrzeby są z boku. A teraz jest cudownie, bo szukamy mężczyzny tylko dla siebie — podkreśla.

O tym, że na miłość nigdy nie jest za późno, świadczą portale randkowe oraz aplikacje towarzyskie dla osób 50 plus. A takie relacje zawarte w sieci często mają swój happy end. Dlatego nowożeńcy w dojrzałym wieku ślubujący sobie dożywotnią miłość nikogo nie dziwią. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego w Olsztynie, w województwie warmińsko- mazurskim 224 panów powyżej 60 roku życia zawarło związek małżeński w USC. Zdarzyła się para powyżej 85 roku życia. Aż 71 kobiet z Warmii i Mazur z przedziału wiekowego 60- 64 powiedziało "tak".

Śluby takich osób niewiele się różnią od ślubów młodych — mówi nam Małgorzata Plewka, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego. — Ale są bardziej okazałe, jeśli chodzi o liczebność. Kiedyś starsi brali ślub raczej tylko w gronie świadków. W tej chwili to się zmienia, starsi nowożeńcy zapraszają więcej gości.

Anna Ziemba z Olsztyna wierzy, że znajdzie miłość

Na osiem ślubów odbywających w sobotę jedna para to seniorzy. — Nie możemy pytać o okoliczności zawarcia małżeństwa. Ale zdarza się, że te osoby same się zwierzają. W większości przypadków są to związki służące uregulowaniu sytuacji prawnej. Zaczynają się choroby, pobyty w szpitalu. Drugi członek rodziny musi mieć dostęp do historii choroby. Często pojawiają się u nas osoby, które żyją ze sobą od lat i ze względu na przyszłościowe sprawy spadkowe albo na sprawy emerytalne, postanawiają zawrzeć związek małżeński — mówi Małgorzata Plewka.

Czy to znaczy, że seniorzy nie padają ofiarami strzały Amora? — Być może wielka, nagła miłość też się zdarza — precyzuje Małgorzata Plewka. — Ale jeśli ktoś opowiada o tym, dlaczego decyduje się na ślub, to właśnie podaję tę motywację, której wspomniałam.

Co ciekawe, seniorzy w olsztyńskim USC proszą o jak najszybszy termin ślubu. — Wtedy tłumaczymy, że jest ustawowy miesiąc, który należy poczekać. Wtedy właśnie najczęściej narzeczeni mówią, że zależy im na jak najszybszym uregulowaniu sytuacji prawnej. Widać to szczególnie od kiedy wybuchła pandemia. Sporo osób potraciło swoich bliskich. Ci, którzy żyli w związkach nieformalnych zdecydowali się na szybki ślub — podkreśla kierowniczka olsztyńskiego USC.

Liczby


Śluby są najchętniej zawierane przez osoby w wieku:

25-29 lat.

Ten trend się nie zmienia od lat. Rok temu w naszym regionie ślub cywilny wzięło

1571 osób

w tym wieku.

AT