CZYTAM, BO LUBIĘ: Tomasz Lipko - "Cisza"

Dzięki dwójce bohaterów – detektyw nowej ery Igor Hanys oraz zaginionej zaraz po blackoucie Yaarze Alex – czytelnik poznaje wizją świata, do którego być może zmierzamy.

Yaarę poznajemy w dniu, gdy zniknęła komunikacja. Kiedy dociera do Izraela, gdzie miała wziąć udział w turnieju Krav Magi, rozpoczyna się Armagedon. To właśnie w tym kraju przychodzi jej zmierzyć się z nową, pozbawioną Internetu rzeczywistością. obserwuje jak zmienia się świat, który został odcięty od sieci, rodzącą się w ludziach furię, wściekłość, bezradność, wrogość. Yaara przed awarią nadzorowała procesy automatyzacji w przemyśle i komunikacji, bez Internetu jej praca przestała mieć sens. Została więc szefową kurierów przewożących dokumenty należące do wielkich korporacji, ponieważ komunikacja internetowa nie istnieje, a informacje trzeba przekazywać.

Rok 2030 to data przełomowa. Pięć lat po katastrofie świat funkcjonuje zupełnie inaczej. Władzę sprawuje sztuczna inteligencja, bezpieczeństwo zapewnia system paralizatorów, broni i innych gadżetów, które się aktywują, gdy osoba bez odpowiednich uprawnień zapisanych na czipie pojawia się w miejscu, dla niej niedozwolonym. O pewnych rzeczach nie można mówić otwarcie, bo nigdy nie wiadomo, gdzie i kiedy algorytmy dopadną niewiernych systemowi. Najlepiej wie o tym Igor Hanys, który jest funkcjonariuszem Policji Bankowej - nowego organu odpowiedzialnego za ściganie osób niewygodnych dla algorytmów. Igor Hanys pracuje również jako prywatny detektyw i na zlecenie bardzo bogatego człowieka ma odnaleźć Yaarę, która zaginęła.

Czy uda się im przerwać tę ciszę? Kto wygra - sztuczna inteligencja czy człowiek? „Cisza” to realistyczny scenariusz tego co może się wydarzyć, kiedy za bardzo uzależnimy się od sieci.

Dobra akcja, ciekawe postaci i niebanalna intryga. Polecam.

Książka dostępna w Bibliotece Miejskiej w Mrągowie.