Francja: Kandydatka republikanów zyskuje poparcie. Czy zagrozi Macronowi?

2021-12-20 12:39:37(ost. akt: 2021-12-20 13:51:32)

Autor zdjęcia: pixabay

Kandydatka republikanów na prezydenta Francji Valerie Pecresse zyskuje poparcie. Według najnowszego sondażu zyskała 1,5 pkt procentowego, co oznacza, że oddałoby na nią głos 17 proc. wyborców.
Gdyby wybory prezydenckie we Francji odbyły się dzisiaj, to wygrałby je obecny prezydent Emmanuel Macron z 24-proc. poparciem. Na drugim miejscu uplasowałaby się republikanka Valerie Pecresse z 17 proc. głosów, która urasta do czarnego konia wyścigu o Pałac Elizejski. Po 14,5 proc. mają Marine Le Pen i Eric Zemmour. Z kolei ekolog Yannick Jadot i lider skrajnie prawicowej Francji Nieujarzmionej (LFI) Jean-Luc Melenchon mają po 8,5 proc. poparcia.

Sondaż został przeprowadzony w dniach 7-13 grudnia na reprezentatywnej grupie 928 osób.

Valerie Pecresse odbiera wyborców zarówno Macronowi, jak i przedstawicielom skrajnej prawicy. To była minister ds. budżetu, finansów publicznych i reformy państwa oraz była minister szkolnictwa wyższego i nauki w gabinecie premiera Françoisa Fillona, który funkcjonował w latach 2007-2012, gdy Piątej Republice przewodził prezydent Nicolas Sarkozy. Od 2015 roku Pecresse sprawuje natomiast funkcję prezydentki regionu Île-de-France.

Ostatnio pracownia Elabe stworzyła analizę, według której, jeśli Pecresse znalazłaby się w drugiej turze wyborów, to wygrałaby z Macronem z 52-proc. poparcie. 54-latka akcentuje potrzebę ograniczenia napływu mirantów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, chociaż nie ucieka się do islamofobicznej retoryki tak, jak robi to chociażby Marine Le Pen czy Eric Zemmour.

W przyszłorocznych wyborach prezydenckich we Francji, które odbędą się w kwietniu powalczą kandydaci pochodzący z bardzo różniących się od siebie środowisk. Poza urzędującym prezydentem są to doświadczone polityk (jak Marine Le Pen oraz Valerie Pecresse), ale także prawicowy dziennikarz Eric Zemmour czy działacz ekologiczny Yannick Jadot.