Ilości dobrej energii nie da się tutaj zmierzyć. Miejski Ośrodek Kultury w Olsztynie wysyła karki dla seniorów

Może być stworzona własnoręcznie, może zostać napisana koślawymi literkami, jeśli nadawca dopiero tej umiejętności się uczy. Może zostać ozdobiona rysunkiem albo naklejkami. Kolorowa, barwna, zabawna lub poważna.
Kartka dla Seniora może mieć różne oblicza. Ważne, żeby została napisana od serca. Akcję pisania kartek z życzeniami dla seniorów po raz kolejny realizuje Miejski Ośrodek Kultury w Olsztynie. To część wydarzenia „Święta. Dobrze was widzieć”.

— Wzorem ubiegło roku, namawiamy do pisania życzeń świątecznych, które zostaną przekazane seniorom i samotnym pensjonariuszom domów pomocy społecznej. W tym celu podczas trwania wydarzenia „Święta. Dobrze was widzieć” na Targu Rybnym umieścimy specjalną skrzynkę życzeń. Na wydarzenie „Święta. Dobrze was widzieć" zapraszamy 18 i 19 grudnia na Stare Miasto! — mówią organizatorzy akcji.

— Jest coś szczególnego w okresie świątecznym, co pozwala nam z większą niż na co dzień czułością myśleć o innych. Dlatego wierzymy, że ponownie dacie się zaprosić do akcji bezinteresownego sprawiania odrobiny radości innym, tym, którzy potrzebują jej może bardziej od nas — zachęca Agnieszka Prusik z Działu Relacji Publicznych i Kreacji.
Jeżeli ktoś nie zdąży wrzucić tam kartki, może zostawić ją do 21 grudnia w siedzibie MOK-u przy ul. Dąbrowszczaków 3. —Jeżeli kartkę dla seniora chciałby napisać ktoś, kto w Olsztynie nie mieszka, może ją wysłać na adres MOK-u, a my dołączymy ją do tych, które zbierzemy w weekend. Kartki chcemy dostarczyć jeszcze przed świętami — uzupełnia Iwona Görke z Biura Festiwalowego Miejskiego Ośrodka Kultury w Olsztynie.
Przypomnijmy. Rok temu akcja Kartka dla Seniora zakończyła się sukcesem. Dzięki wielkim sercom mieszkańców Olsztyna udało się wówczas zebrać ponad 500 kartek, listów, liścików i prezentów.

— Ilości dobrej energii zawartej w tych przesyłkach nie da się zmierzyć słowami — podkreślają organizatorzy akcji.
To był szczególny czas: pandemia do zwykłej codzienności dołożyła cegiełkę samotności i dodatkowej izolacji. W tym roku nie jest lepiej. Czwarta fala koronawirusa nie sprzyja spotkaniom czy odwiedzinom, co jeszcze bardziej wzmaga poczucie osamotnienia.

— Niektórzy z naszych seniorów to niestety osoby niewidome. Ci niestety nie będą mogli przeczytać waszych świątecznych kartek osobiście, ale bez wątpienia również docenią wasz piękny gest i z całą pewnością liczą — i na to zasługują — na odrobinę serdeczności nie mniej od innych — zachęca Agnieszka Prusik.
Wśród seniorów czekających na dobre słowo jest m.in. pani Felicja (lat 89), miłośniczka malarstwa i pasjonatka koni. Uwielbia spacerować, zwłaszcza latem i zimą. Ceni sobie towarzystwo przyjaciół oraz rozmowy z nimi. Pani Klara (lat 84) lubi spokój i ciszę. Jej receptą na dobry humor jest dobra książka i kawa w zaciszu domu. Dobre słowo płynące z kartki ucieszy z pewnością panią Elę (71 lat), której pasją są robótki ręczne. Uwielbia cukierki, ale nie miętowe.
Pan Andrzej, jej rówieśnik, nie przegapi żadnej transmisji meczu piłki nożnej, ręcznej, ani skoków narciarskich. Interesuje go również motoryzacja. Pan Czesław (lat 74), mimo że śmiało surfuje po internecie i interesuje się nowinkami technicznymi, na pewno z radością odczyta kartkę. A jeśli jeszcze narysuje się na niego kota (kocha koty)!

— W czasie przedświątecznej krzątaniny warto ciepło pomyśleć o tych osobach, które nie spędzą świąt z bliskimi w przyjemnej, domowej atmosferze przy dźwiękach kolęd, gwarze rozmów. Mamy nadzieję, że i w tym roku mieszkańcy otworzą swoje serca — mówi Iwona Görke. — Na kartki czeka 28 osób wyjątkowych, ale przede wszystkim, samotnych osób. Może się wydawać, że przygotowanie takiej kartki to drobny gest, ale proszę wierzyć, że może on wzbudzić w odbiorczyniach i odbiorcach wiele pozytywnych emocji i niespodziewanych wzruszeń.

O potrzebach podopiecznych DPS-ów pamiętają także członkowie grupy Slow Jogging Olsztyn. W ostatnią niedzielę podczas treningu spontanicznie zebrali środki higieniczne oraz kosmetyczne, słodycze oraz pieniądze. Jak mówią członkowie grupy, pomoc jest wpisana w ich działalność. Dwa tygodnie temu wsparli schronisko dla zwierząt w Tomarynach.

— Cała akcja przeszła nasze najśmielsze oczekiwania — opowiada Monika Borzuta, jedna z organizatorek akcji. — Ale zanim to się stało, skontaktowałam się z Domem Pomocy Społecznej przy ul. Bałtyckiej. Dowiedziałam się, ilu wśród podopiecznych jest mężczyzn, ile kobiet i czego potrzebują. Za zebrane pieniądze, dokupimy jeszcze potrzebne rzeczy i zrobimy paczki. Dostarczymy je przed świętami. Zależy nam, żeby wywołać uśmiech na twarzach podopiecznych.
Chcemy, żeby mieli się z czego cieszyć.

Aleksandra Tchórzewska