Współcześni ojcowie są bardzo świadomi swojego tacierzyństwa
2021-12-19 17:36:05(ost. akt: 2021-12-18 14:03:50)
Jest pierwszym mężczyzną w życiu córki. A w życiu syna pierwszym wzorem męskości. Ale czy zawsze? Co do odpowiedniego wzorca ojca poważne wątpliwości ma młoda polityk z Olsztyna. Nasi rozmówcy zabrali głos w kontrowersyjnej sprawie.
Na Twitterze zrobiło się gorąco. A to za sprawą kontrowersyjnego wpisu Emilii Bartkowskiej-Młynek z Lewicy Razem: "Wszyscy, którzy p***** o tym, że dziecko musi mieć wzorzec ojca/mężczyzny, chyba w życiu nie mieli do czynienia z polskimi mężczyznami".
Czy rzeczywiście ze współczesnymi ojcami jest tak fatalnie, jak uważa młoda polityk? Poprosiliśmy o komentarz naszych rozmówców.
Nie musimy być Supermenami!
Michał Alicki, autor bloga tataszef.pl; prywatnie mąż i tata, zawodowo menadżer
Absolutnie nie zgadzam się z tym zdaniem. Wzorzec ojca nie jest taki, jaki był jeszcze 20 lat temu, gdzie ojciec był emocjonalnie nieobecny i jego rola sprowadzała się do zarabiania pieniędzy. Albo ewentualnie skarcenia swoich dzieci. Współcześni ojcowie są bardzo świadomi swojego tacierzyństwa. Są dostępni emocjonalnie i dla dzieci, i dla swoich rodzin. To jest wyraźnie zauważalne. Mam styczność z wieloma ojcami, którzy mają świadomość swojej roli i odpowiedzialności, choć niektórzy są nimi od niedawna. Bycie ojcem to najważniejsza misja w życiu mężczyzny: pokazanie dziecku świata i objaśnianie go. Jest wielu świadomych ojców, którzy widzą wagę swojej roli. Promuję tacierzyństwo w ten sposób, że pokazuję, że bycie ojcem ma swoje wzloty i upadki, jak każda z naszych ról życiowych.
Natomiast najważniejsza rola życiowa jest dostępna dla każdego, żeby ją wykonywać wystarczająco dobrze dla swoich dzieci. Nie musimy być najlepszymi ojcami na świecie, być supermenami. Ale musimy mieć na uwadze to, że nasze dzieci i rodziny mają potrzeby. Jeśli my je zaspokajamy, to jesteśmy wystarczający. To jest kluczowe w pojmowaniu ojcostwa. A ja je promuję. Bardzo dużo się zmieniło w naszym społeczeństwie. Wielu ojców chce efektywnie wypełniać swoją rolę. Udzielają się w Internecie w grupach ojcowskich, pytają o różne sprawy. Radzą się w problemach dotyczących zachowania dzieci, ich zdrowia, dorastania, strefy emocjonalnej. Chcą wiedzieć w jaki sposób zareagować w danej sytuacji. Zrozumienie, na jakim etapie rozwoju jest nasze dziecko, bardzo wszystkim pomaga. Bardzo polecam ojcom, żeby na początku dowiedzieli się, jak wygląda rozwój dziecka: w jaki sposób ono komunikuje swoje potrzeby w danym roku życia. Jeśli to zrozumiemy, nasza rola rodzicielska stanie się bardziej świadoma. Jeśli zrozumiemy emocje naszego dziecka, łatwiej będzie nam zareagować.
Obowiązki rodzicielskie są na barkach kobiet w czasie pandemii? Mam zupełnie inny obraz tej sytuacji. W szkołach i przedszkolach jest regularny okres kwarantann. Moi pracownicy - ojcowie, również zostają z dziećmi na kwarantannach, idą na pracę zdalną. To działa po równo. Ja sam tego doświadczyłem, kiedy zostawałem z moimi dziećmi w domu, a żona chodziła do pracy. Podobnie jest ze zwolnieniami lekarskimi. Oczywiste jest, że dzieci chorują. W moim zespole zwolnienia na dzieci biorą zarówno mamy, jak i ojcowie. Pokutuje taki pogląd, że cała logistyka związana z nauką zdalną jest na głowie matki. Ale ja mam inne doświadczenia. Widzę, że panowie są bardzo aktywni. A co ciekawe, kiedy spotykamy się na chwilę w firmowej kuchni na kawie, to wtedy często rozmawiamy o dzieciach. Tacierzyństwo w wymiarze współczesnym jest bardzo męskie.
Ojciec jest w życiu ważny
Elżbieta Drzyzguła, doula, doradca noszenia w chustach, autorka bloga Bliskościowa Mama - Z Miłości Do Bliskości
Miałam bardzo dobry wzorzec ojca, ale niestety bardzo krótko. Straciłam tatę w wieku 10 lat. Pamiętam, że tata nie siedział na kanapie, ale zajmował się nami. Pamiętam także wspólne spacery, naukę jazdy rowerem. Mama opowiadała, że kiedy tata wracał z pracy, to wyganiał ją do koleżanek, bo zdawał sobie sprawę, że potrzebuje ona kontaktu z dorosłymi ludźmi, a nie tylko z nami, dziećmi. Niestety jeszcze jest niewielu mężczyzn, którzy zauważają potrzeby kobiet niezwiązanych bezpośrednio z dziećmi.
Miałam więc fantastyczny obraz ojca, ale wiem, że nie każdy go ma. Uważam jednak, że jeżeli rodzina nie jest dysfunkcyjna (przemoc, uzależnienia), to nieważne jaki to będzie to wzorzec. Bo ojciec jest ważny. Nasze społeczeństwo przez lata uważało, że ojciec ma zapewnić byt, a ogniskiem domowym ma zająć się matka. Wpływ na to miała na pewno historia, wojny itd. Wzorzec zaczyna być przetransformowany na świadome rodzicielstwo. Ale to dopiero początki. To już się powoli dzieje, ale jest procesem. Jest wielu świadomych, wspaniałych rodziców płci męskiej, którzy z chęcią przejmują opiekę nad dziećmi i w pełni się nimi zajmują. Potrzeba czasu, edukacji, uświadamiania. Nie nazwałabym jednak obecnego wzorca beznadziejnym. Kiedyś patrzyło się na to, żeby dziecko było bezpieczne, miało pełny brzuch i warunki do nauki. W dzisiejszych czasach mówi się coraz więcej o psychologicznych procesach rozwoju naszych dzieci. Rodzice słyszą coraz więcej o potrzebach emocjonalnych, które trzeba zaspokajać, aby ono w sposób prawidłowy funkcjonowało w społeczeństwie.
Nie naszą rolą jest oceniać, ani tym bardziej generalizować. W Polsce jest ok. 19 mln mężczyzn i sama znam wielu wspaniałych, których spotykam na swojej zawodowej ścieżce. To my tworzymy naszą rzeczywistość. Mam syna, który może zapragnie zostać w przyszłości ojcem. Patrzę więc z optymizmem na przyszłość polskich rodzin.
rozmawiała
Aleksandra Tchórzewska
Aleksandra Tchórzewska
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Dorota #3085263 19 gru 2021 18:17
Prawo w polszy jest antymęskie i antyojcowskie. Mężczyźni i ojcowie są dyskryminowani.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz