Alicja Król: Pomysł na prezent? Sztuka!

2021-12-18 13:00:00(ost. akt: 2021-12-17 14:06:31)
Alicja Król: Pomysł na prezent? Sztuka!

Alicja Król: Pomysł na prezent? Sztuka!

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Już od najmłodszych lat wręczamy swoje rysunki rodzicom, krewnym i znajomym, wywołując uśmiechy na ich twarzach — mówi elbląska artystka Alicja Król. Dlaczego więc nie podarować bliskim sztuki? Zwłaszcza że pomysłów na prezent z duszą jest sporo.
Alicja Król pochodzi z Ostrowca Świętokrzyskiego, ale to z Elblągiem wiąże swoją przyszłość. To właśnie jego okolice zainspirowały młodą artystkę do stworzenia cyklu „Żuławy okiem Wiedźmy”, za którą nagrodzona została stypendium Elbląskiego Towarzystwa Kulturalnego.

Wernisaż niezwykłej wystawy prezentującej żuławskie krajobrazy miał swoją premierę podczas tegorocznej edycji Letniego Salonu Muzycznego Bażantarnia.
— Później obrazy odwiedziły Warmińsko-Mazurską Bibliotekę Pedagogiczną im. Karola Wojtyły w Elblągu. Następnie zostały ciepło przyjęte w Gminnej Bibliotece Publicznej w Komorowie Żuławskim i ostatnio w Filii Gminnej Biblioteki Publicznej w Nowakowie — relacjonuje Alicja.

I zapowiada: — Następny przystanek na ich drodze to Olsztyn. Organizatorem jest Warmińsko-Mazurska Biblioteka Pedagogiczna im. Tadeusza Kotarbińskiego w Olsztynie, Warmińsko-Mazurska Biblioteka Pedagogiczna im. Karola Wojtyły w Elblągu i Elbląskie Towarzystwo Kulturalne. Wystawa będzie miała miejsce i czas w Galerii „Bakałarz” w styczniu.

Artystka przyznaje, że wszystkie wernisaże były inne, ale każdy z nich zapamięta na długo.


— Konkretna przestrzeń oferowała niepowtarzalną, właściwą dla niej atmosferę. Najważniejsze dla mnie jednak było nawiązanie głębszych relacji i rozmów z gośćmi na temat Żuław, ale także Elbląga, kreowania kulturalnej tożsamości oraz sztuk wizualnych. Wielu odbiorców wzbogaciło moją wiedzę o swoje doświadczenia, przemyślenia i znane im ciekawostki. Dzięki tym spotkaniom mieliśmy szansę na dialog i skonfrontowanie swoich spostrzeżeń — zdradza moja rozmówczyni.

Co ciekawe, statystyki wskazują, że nasze zainteresowanie sztuką wydaje się rosnąć. Według danych GUS w 2020 wartość sprzedaży dzieł sztuki i antyków wzrosła o ponad 255 milionów złotych w porównaniu do roku 2019. A, jak się okazuje, najczęściej kupujemy obrazy, z których 47,4 procent stanowi malarstwo współczesne. W porównaniu do 2019 sprzedaż dzieł sztuki i antyków w internecie wzrosła w 2020 o prawie 250 procent.

— Powołam się na definicję sztuki Władysława Tatarkiewicza, który twierdził, że sztuka jest odtwarzaniem rzeczy bądź konstruowaniem form, bądź wyrażaniem przeżyć jeśli wytwór tego odtwarzania, konstruowania lub wyrażania, jest zdolny zachwycać bądź wzruszać, bądź wstrząsać. Większość artystów ma więc wewnętrzną potrzebę prezentacji swoich dzieł, aby przekazać swoją ideę i wywołać określone reakcje u widza — zauważa moja rozmówczyni.

Alicja Król zaznacza: — W pewnym momencie szlifowanie warsztatu i tworzenie do szuflady, traci sens. Szukamy czegoś więcej. Sztuka jest narzędziem przekazu. Mniej lub bardziej oczywistym, ale niesie ze sobą wartości. Chociażby takie jak „sztuka dla sztuki”. I ten przekaz musi trafić do kogoś. Możliwe, że zmieni jego życie. Albo życie twórcy.

Ale czy sztuka może być dobrym pomysłem na świąteczny prezent?


— Oczywiście! Przecież już od najmłodszych lat wręczamy swoje rysunki rodzicom, krewnym i znajomym, wywołując uśmiechy na ich twarzach. Wraz z dziełem plastycznym przekazuje się emocje — cząstkę serca — a to jest chyba najważniejsze — szczerość daru. Sztuka to język uniwersalny. Będzie idealnym prezentem dla najbliższych i osób, które już wszystko mają i niczego nie potrzebują, a chcielibyśmy je zaskoczyć czymś oryginalnym i wyjątkowym. Nie musi to być od razu wielki obraz. Zwykle dla efektu wystarczy uroczy kolaż w małym formacie — radzi artystka.

Ale sztuka w ujęciu materialnym to tylko jeden z pomysłów na prezent.
— Można podarować bliskim coś jeszcze cenniejszego — artystyczny czas. Mam na myśli voucher podarunkowy na warsztat rozwoju plastycznego w formie eleganckiego bonu. Już dwugodzinne indywidualne zajęcia pozwolą danej osobie wyjść z warsztatów z własnoręcznie wykonanym rysunkiem. A kolejną ciekawą formą artystycznego prezentu może być wykonanie przez artystę jedynego w swoim rodzaju portretu naszej bliskiej osoby, który będzie pamiątką na całe życie — mówi Alicja.


A jaki był dla niej mijający rok?


— Przełomowy — odpowiada.
I wyjaśnia: — Wiele zmieniło się w moim sposobie postrzegania świata i w życiu zawodowo-artystycznym. Po raz drugi zostałam stypendystką Elbląskiego Towarzystwa Kulturalnego. Komisja doceniła pomysł, aby stworzyć wspólnie z elbląskimi artystami, moimi kursantami i amatorami sztuki wystawę pt. „Czas na gwasz”. W założeniu tematyka prac będzie dowolna, ale techniką przewodnią ma pozostać malarstwo gwaszowe.

Projekt ma na celu przypomnienie nieco już zapomnianej techniki, a odbiorcy będą mogli sprawdzić swoje oko, zgadując, czy patrzą na dzieło zawodowca, czy amatora.

— Chciałabym tym projektem pokazać, że nie trzeba być profesjonalnym artystą, by malować i pokazywać swoje dzieła światu — przyznaje moja rozmówczyni.
Alicja od jakiegoś czasu prowadzi działalność edukacyjno-artystyczno-projektową Luka w Sztuce. Nazwa nie jest przypadkowa.

— Nawiązuje ona do odkrywania i ciągłego kształtowania artystycznej osobowości. Sztuka współczesna to jeden wielki kulturalny kociołek zawierający dokonania ludzkości z różnych dziedzin na przestrzeni wieków. Luka w Sztuce służy do wypełniania pustej przestrzeni zbiorem aktywności artystycznej — tłumaczy artystka, która swoją pasją zaraża kolejne osoby, odwiedzające ją w elbląskim studio.

— Kilka lat temu nie sądziłabym, że będę przekazywać swoją wiedzę dalej. Widziałam siebie raczej jako artystę zamkniętego godzinami w swojej pracowni, który strzeże swoich rozwiązań technicznych niczym wiedzy tajemnej. A życie napisało scenariusz całkowicie na odwrót. Teraz moje studio plastyczne jest otwarte dla nowych kreatywnych gości. Nigdy nie zakładałam, że stanie się to dla mnie tak ważnym i jakże naturalnym elementem tożsamości. Prowadzenie warsztatów uczy elastyczności, cierpliwości i wyrozumiałości. Jestem wdzięczna moim kursantom, że dzięki nim sama rozwijam się w nowej roli.

Kamila Kornacka
k.kornacka@dziennikelblaski.pl