"Bułka z masłem!" Tak przygodę z żeglarstwem zaczynała mistrzyni Agata Barwińska [archiwalne zdjęcia]

2021-12-09 11:11:55(ost. akt: 2021-12-12 14:42:57)
Młodziutka Agata Barwińska (SSW MOS Iława) na łodzi klasy Optimist — tak swoją przygodę z żeglowaniem zaczyna większość zawodniczek i zawodników

Młodziutka Agata Barwińska (SSW MOS Iława) na łodzi klasy Optimist — tak swoją przygodę z żeglowaniem zaczyna większość zawodniczek i zawodników

Autor zdjęcia: Marek Karbowski

W Porcie Śródlądowym w Iławie odbędzie się dzisiaj (czwartek 9 grudnia) spotkanie, na którym środowisko żeglarskie, klub SSW MOS Iława oraz znajomi i kibice przywitają Agatę Barwińską, wicemistrzynię świata w klasie ILCA 6 (dawniej Laser Radial).
Wzór do naśladowania, prawdopodobnie najlepsza żeglarka w historii Iławy, do tego wierna swojemu macierzystemu klubowi, którego barwy wciąż reprezentuje. Agata Barwińska, która w poniedziałek (6 grudnia) przypieczętowała zdobycie wicemistrzostwa świata w olimpijskiej klasie Laser Radial (obecnie ILCA 6) mogła pewnie w przeszłości, teraz zresztą też, odejść do każdego klubu w kraju, także do tych dużo większych i bogatszych niż Stowarzyszenie Sportów Wodnych MOS. W Iławie nikt by się na nią za to nie obraził, a wszędzie by ją przyjmowano z otwartymi rękoma.

Ale nie, Agata to iławianka z krwi i kości! To Jeziorak i kręcący nad nim wiatr zahartował aktualną mistrzynię Polski (w latach 2016-18 trzy razy z rzędu sięgała po ten tytuł!), mistrzynię Europy i drugą żeglarkę na świecie. Jak nam (słusznie) powiedziała jedna z osób z SSW MOS, Barwińska już jest "większa" niż klub, który reprezentuje. To stowarzyszenie ma więcej korzyści wizerunkowych z Agaty, niż odwrotnie. I bardzo dobrze! Agata nie ma nic przeciwko temu i dalej jest wierna niebiesko-białym barwom. Jak nam kiedyś przyznała, w wolnej chwili (a ma ich jak na lekarstwo), gdy tylko jest w Iławie, to przychodzi nad jezioro by podpatrywać trenujących najmłodszych adeptów trudnej sztuki żeglarskiej.

Teraz mistrzyni, wybierana najlepszym sportowcem województwa 2021 roku. A wszystko zaczęło się dokładnie 20 lat temu. Co ciekawe, w rodzinie Barwińskich, przed pokoleniem Pauliny (siostra naszej mistrzyni) i Agaty, nie było tradycji żeglarskich.

— To właśnie nasza starsza córka, Paulina, zaczęła trenować żeglarstwo jako pierwsza. Uczęszczała wówczas do klasy o profilu żeglarskim w szkole podstawowej nr 3 przy ul. Niepodległości — wspomina Wojciech Barwiński, tata wicemistrzyni świata (nawet się rymuje).

— Agata miała wówczas 5,5 roku, prawie 6. Za każdym razem zawoziła ze mną Paulinę na treningi, do starej jeszcze bazy MOS-u przy ul. Chodkiewicza [teraz w tym miejscu stoi Port Iława, w którym odbędzie się dzisiejsze powitanie — przyp. red]. Podczas któregoś z treningów, a pamiętam, że był to jeden z cieplejszych miesięcy w roku, Agata powiedziała, że też chce spróbować swych sił. Jak tak, to zapraszamy na łódkę! — mówi iławianin.

Trenerka Katarzyna Grabkowska, która szkoliła Paulinę (a wkrótce także Agatę), nie miała nic przeciwko temu pomysłowi. Mała Agatka po raz pierwszy w życiu weszła więc na pokład łódki klasy Optimist, która wciąż służy do nauki i zbierania pierwszych szlifów u wodniaków. Oczywiście, z kapokiem na sobie.

— Agata odbiła od pomostu i z delikatnym wiatrem popłynęła na środek Jezioraka. Potem nagle wszystko "zgasło" na jeziorze, było bezwietrznie, jednak po chwili przyszedł dość mocny szkwalik. Warunki prawie regatowe. Agata bez problemu poradziła sobie jednak z tą sytuacją, dobiła do brzegu, po czym, wychodząc z łódki, oznajmiła nam wszystkim: "To bułka z masłem! Ja też chce żeglować!" — wspomina Barwiński, który nawet teraz, po 20 latach od tego dnia, śmieje się na wspomnienie tej sytuacji.

Potem były już pierwsze treningi: początkowo pod okiem Kasi Grabkowskiej, następnie Roberta Szklanego, a potem przeszła pod trenerskie skrzydła Marka Karbowskiego — to właśnie od niego mamy archiwalne zdjęcia wicemistrzyni świata z jej początków żeglowania.

Iławianka już wówczas wykazywała bardzo duży talent, czego potwierdzeniem było zdobycie złotego medalu na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w Szczecinie — opisywaliśmy ten sukces na łamach Gazety Iławskiej. Agata miała wówczas zaledwie 12 lat, to był szok, że zawodniczka w tak młodym wieku wygrała OOM.

W MOS-ie wiedzieli, że mają — nieoszlifowany jeszcze wówczas — diament. Podobno trenerzy w iławskim klubie zabiegali o to, żeby młoda Barwińska trafiła akurat do ich grupy. Ostatecznie przeszła do klasy Laser Radial, którą prowadził trener Wojciech Janusz. I tak naprawdę do tej pory może liczyć na jego poradę, dobre słowo, ale też techniczne wskazówki (trenerem żeglarki w kadrze narodowej jest z kolei Australijczyk Jared West).

Ile Agata znaczy dla Iławy i klubu, którego jest wychowanką? O tym będzie można przekonać się podczas dzisiejszego wydarzenia w Porcie Iława. Zaproszenie otrzymaliśmy i oczywiście chętnie z niego skorzystamy.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl