„Ulisses” Jamesa Joyce’a w nowym przekładzie Macieja Świerkockiego

2021-12-06 10:37:00(ost. akt: 2021-12-06 12:29:59)
Maciej Świerkocki

Maciej Świerkocki

Autor zdjęcia: Adrian Tync

Ulisses Jamesa Joyce’a jest jedną z najważniejszych powieści literatury światowej, która jest sporym wyzwaniem dla czytelników i tłumaczy. W Polsce ukazał się nowy przekład „Ulissesa” autorstwa Macieja Świerkockiego.
Powieść Jamesa Joyce'a ukazała się w 1922 roku w atmosferze skandalu. Utwór Joyce'a nazywano nieudanym, niemoralnym i nieprzyzwoitym. Dzisiaj „Ulisses” jest uważany za jedną z najważniejszych powieści w historii literatury. 2 lutego 2022 czytelnicy będą świętować setną rocznicę pierwszego wydania kontrowersyjnej powieści, a w Polsce ukazało się nowe polskie tłumaczenie Macieja Świerkockiego.

Maciej Świerkocki napisał również przewodnik po książce Jamesa Joyce'a.

Autorem pierwszego tłumaczenia na język polski, które ukazało się w 1969 roku, był Maciej Słomczyński, podpisujący się pseudonimem Joe Alex. Słomczyński poświęcił 13 lat na pracę nad polskim przekładem powieści, a Świerkocki 7 lat. W tym czasie użył 1 mln 650 tys. znaków tekstu, podróżował do miejsc związanych z Joyce'em i spotykał się z literaturoznawcami.

Autor nowego tłumaczenia uwspółcześnił klasykę literatury, posługiwał się neologizmami i dostosował język do naszych czasów. Dialogi są nieco frywolne, potoczne, a nawet miewają zabarwienie erotyczne. Tłumaczowi zależało na tym, by dotrzeć do młodszych pokoleń, które nigdy nie miały styczności z tym dziełem.

Oprócz nowego przekłady ważny jest też przewodnik Świerkockiego po arcydziele Joyce'a - „Łódź Ulissesa". Autor wyjaśnia zawarte w Ulissesie konteksty literackie, biograficzne oraz przybliża ówczesne realia.

Jest to dobry moment na odświeżenie powieści Joyce'a, bo 2 lutego 2022 roku miłośnicy literatury będą świętować setną rocznicę pierwszego pełnego wydania „Ulissesa” - powieści, która podsumowała i ukierunkowała dalszy rozwój literatury.

16 czerwca miłośnicy powieści obchodzą tzw. Bloomsday, czyli święto Jamesa Joyce'a. Nazwa wzięła się od nazwiska głównego bohatera powieści - Leopolda Blooma, mieszkańca Dublina, którego wędrówka przez miasto łączy wszystkie epizody powieści. Dlaczego akurat 16 czerwca? Tego dnia 1904 roku toczy się akcja powieści. Autor wybrał tę datę, by upamiętnić pierwszą randkę ze swoją przyszłą żoną, Norą Barnacle.