KOBIECYM OKIEM: Zmieniłeś się [FELIETON]

2021-12-05 16:00:00(ost. akt: 2021-12-06 08:54:51)
Chłopak z gitarą? Nie…. chłopak z książką.

Chłopak z gitarą? Nie…. chłopak z książką.

Autor zdjęcia: pixabay.com

Słowa „zmieniłeś się” wypowiedziałam raz w życiu - gdy sięgaliśmy ku końcowi związku z pierwszym partnerem. Było to usprawiedliwienie mojej decyzji o rozstaniu, ale szły za tym poważniejsze słowa. Brzmiały one seksowny mózg - a raczej jego wypalenie.
W moim przypadku „zmiana” polegała na tym, że przestał on pociągać mnie intelektualnie, bowiem kobieta jest w stanie wybaczyć i nie zwracać uwagi na rosnący brzuch partnera, marną pensję czy spadek formy i zredukowaną ilość zbliżeń, kiedy ten wciąż inspiruje ją intelektualnie. Kobiety mają naturalny pęd do rozwoju i nauki, stąd też statystycznie im wyższy stopień naukowy tym większa przewaga płci pięknej. Nie twierdzę, że mężczyźni spoczywają na laurach - oni bowiem w większości skupiają się na pozyskiwaniu wyższych stanowisk oraz awansów, a naturalna ciekawość rozwoju zanika z wiekiem. Co u kobiet jest nie do pomyślenia. Bo nie ma niczego seksowniejszego niż atrakcyjny męski rozmówca. Kocham seksowne mózgi. A gdy pan "wszystko-wie-co-to-nie-ja" uzna, że nie musi i nie potrzebuje już starać się i po pracy idzie prosto w stronę kanapy odpocząć, a szybko później jeść i spać… związek staje się nudny, a nuda to krok od rozstania lub…. zdrady. No i z tej przyczyny pożegnałam pierwszą miłość swojego życia. To znaczy ja nie zdradziłam, ja cierpliwie słuchałam opowieści o męczącym dniu w pracy, usprawiedliwiałam brakiem czasu zerowe zaciekawienie świętem, z wyrozumiałością akceptowałam narzekanie na system, ale…. Jak wytłumaczyć trudności w pozyskiwaniu nowej wiedzy? - to dla mnie jak płachta na byka. Z początku zauroczył mnie swoją wiedzą na temat sportowców i kilkoma definicjami rodem z encyklopedii, ale później okazało się, że jedynie co zna to na pamięć numery i osiągnięcia piłkarzy, a jedyną książką, którą przeczytał od deski do deski to Kamasutra. Chłopak z gitarą? Nie…. chłopak z książką.

Ustalmy coś raz na zawsze: kobiety to słuchowcy i kochają gadać! Ale uwaga - nie chcemy psiapsiółki 2.0, bo to jest mało pociągające.

Pragnę mężczyzny, który będzie miał coś ciekawego do powiedzenia. Po prostu powie mi coś co mnie zaskoczy, jakąś nowinkę, ciekawostkę, opowie o tym czego się dowiedział albo co przeczytał. Im dłużej będzie się rozwijał i uczył - tym dłużej będzie sexy. Spocznie na laurach, powieje nudą i zacznę słuchać kogoś innego… na przykład Eda Sheerana…. polecam z całego serca nową płytę :

Ooh, I love it when you do it like that
And when you're close up, give me the shivers

FatKeller

O AUTORCE:
Fot. Piotr Arnold fotografia
Daria Keller (bo tak naprawdę się nazywa), chociaż większość osób mówi po prostu - FATKELLER - absolwentka AWFiS w Gdańsku, specjalizacja instruktor fitness, trener personalny oraz dietetyk. Po 9 latach w szkole sportowej w Mrągowie, pływając na żaglówkach i windsurfingu nauczyła się, że tylko ciężką pracą można osiągnąć sukces - co codziennie pokazuje swoim klientom w FatKeller - Studiu Fitness Online - ale podkreśla, że na treningu trzeba przede wszystkim czuć (oprócz mięśni) dobrą zabawę i przyjemność z tego co się robi, bo bez tego jest nudno... więc próbuje tą pasje przelać na swoje Fatkillerki! Trzy lata pracy w szkole rodzenia, pozwoliły na zdobycie praktyki z kobietami w ciąży na tyle potężnej, że nauczyła się tam trzech rzeczy:
1. Kobieta w ciąży powinna ćwiczyć, jeżeli chce łatwiej przejść samą ciążę i poród.
2. Kobieta w ciąży ma zawsze rację.
3. Kobieta w ciąży ćwiczy podwójnie...
Dzięki swojej pracy codziennie rozmawia z dziesiątkami kobiet, o których pisze miedzy innymi w swoich felietonach. Daria prywatnie mówi do siebie "Daria, ty super pogromco tłuszczu! Jaki dziś będzie piękny fit dzień, bo znów zabierzemy dziewczynom po parę centymetrów z obwodów i napiszemy o tym dniu KOBIECYM OKIEM"