Trwają prace nad halą Uranią. Co słychać na placu budowy?

Jak wygląda plac budowy, można podrzeć z daleka. Wystarczy przejechać się al. Piłsudskiego, żeby zobaczyć szkielet starej hali. Trudniej zajrzeć do środka. Dlatego wspólnie z prezydentem Olsztyna Piotrem Grzymowiczem i przedstawicielami firmy Mirbud SA, która odpowiada za inwestycję, odwiedzamy plac budowy.

— Cieszymy się, że jest nasza hala Urania jest przebudowywana. Obecnie przygotowywany jest obiekt, który będzie służył naszym sportowcom. Póki co pogoda dopisuje i nie zakłóca budowy — mówi Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna.

I dodaje: Mamy nadzieję, że zima nie będzie zbyt ostra i prace będą kontynuowane jak najdłużej. Liczymy na to, że wykonawca dotrzyma terminu. Na realizację całego obiektu przewidywanych jest 21 miesięcy. Mamy nadzieję, że w połowie 2023 roku będziemy mogli wspólnie świętować.

Obecnie po starej Uranii została jedynie jej konstrukcja. Nowa hala będzie większa — zostanie rozbudowana 12 metrów dokoła. Tam znajdą się dodatkowe sale.

W głównej bryle zlokalizowane ma być wielofunkcyjne boisko wykorzystywane m.in. w rozgrywkach siatkarskich, piłki ręcznej, koszykówki, tenisa ziemnego, tenisa stołowego, badmintona, futsalu i boksu. Z tą bryłą połączona będzie kolejna, mniejsza.

Aktualnie trwają prace fundamentowe przy budynku B i C, czyli bocznych budynkach. Ruszyły również roboty nad halą garażową, na której znajdzie się hala treningowa oraz lodowisko.

Nowa hala Urania będzie obiektem energooszczędnym, a tym samym ekologicznym. Zostanie wyposażona w instalację klimatyzacji, wentylacji z odzyskiem ciepła, pompy ciepła z odzyskiem ciepła podczas pracy lodowiska.

— Duże znaczenie ma ogrzewanie. Hala będzie ogrzewana z gruntowych wymienników ciepła i to jest najbardziej ekologiczny atrybut przebudowywanego obiektu — wyjaśniał Paweł Bruger, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej firmy Mirbud SA.

— Łącznie będzie 65 odwiertów, każdy z nich będzie miał około 150 metrów. Dodatkowo na hali, na której będzie lodowisku, zostaną zamontowane panele fotowoltaiczne. Oczywiście cały system wentylacji i klimatyzacji połączony będzie w jeden organizm i w ten sposób ten obiekt będzie ekologiczny — dodał Andrzej Rosocha, kierownik kontraktu Mirbud SA.

Prezydent Piotr Grzymowicz poinformował, że wykonawca mierzy się z pewnymi problemami, które mają duży wpływ na przebieg pracy budowlańców. Zauważalne są kłopoty z dostawą materiałów, ale także problemem jest zakontraktowanie pracowników i podwykonawców. Inną trudnością, z jaką musi zmierzyć się wykonawca, była wymiana gruntów. Andrzej Rosocha, kierownik kontraktu Mirbud SA zapewniał, że mimo dużych utrudnień firma dołoży wszelkich starań, aby oddać obiekt na czas.

Obecnie na budowie pracuje około stu pracowników. Jednak planowane jest zatrudnienie dodatkowych osób w kolejnych etapach przebudowy.

ak