Sokół pojechał do przedwojennego mistrza Polski

2021-11-13 10:22:36(ost. akt: 2021-11-13 10:35:14)
Piłkarze Sokoła Ostróda w tym sezonie mieli tylko raz powód do radości po wygranej

Piłkarze Sokoła Ostróda w tym sezonie mieli tylko raz powód do radości po wygranej

Autor zdjęcia: Paweł Piekutowski

Sokół Ostróda w poprzedni weekend nie zdołał wywalczyć punktów na własnym stadionie z rezerwami Lecha Poznań. Teraz podopieczni Huberta Błaszczaka zagrają na wyjeździe z Garbarnią Kraków, przedwojennym mistrzem Polski z 1931 roku.
Sokół cały czas nie rozpieszcza swoich kibiców w tym sezonie. Niby wszyscy się spodziewali tego, że zespół będzie na dnie tabeli, ale mimo wszystko kibice, którzy jeszcze przychodzą na stadion w Ostródzie liczą na to, że ich zespół będzie wstanie wygrać więcej niż tylko jedno spotkanie z Hutnikiem Kraków. 

Trener Hubert Błaszczak cały czas po spotkaniach nie narzeka na swoich zawodników. — Moi piłkarze nie załamują się nawet po stracie bramki — mówi. — Cały czas konsekwentnie realizują założenia taktyczne. Nie mogę im odmówić zaangażowania, za to zawsze im dziękuję w szatni — dodaje szkoleniowiec.

Po ostatnim meczu ostródzki trener nie mógł podziękować za skuteczność w polu karnym i rozkojarzenie przy stałych fragmentach gry. W taki właśnie sposób Sokół stracił jedynego gola w ostatnim meczu.
— Cały czas musimy nad tym ciężko pracować — dodaje Błaszczak. — Chciałbym, żebyśmy tak jak ostatnio w meczu z Lechem, tak zagrali z Garbarnią. Musimy być jednak bardziej skuteczni w ofensywie, w odpowiednim stosunku do defensywy, żeby nie trafić już tych goli. 

W starciu z Garbarnią ciężko szukać optymistycznych przesłanek. Krakowski klub oczywiście nie jest już najlepszym klubem w kraju, bo jedyne mistrzostwo Polski zdobyli w 1931 roku, przed wojną. Obecnie znajdują się w środku tabeli II ligi, a u siebie są niezwykle groźną ekipą. Na 7 spotkań wygrali 5 meczów i zanotowali raptem po 1 remisie i 1 porażce. W Krakowie przegrał m.in. KKS Kalisz czy Radunia Steżyca. Drużyna obchodzi w tym roku 100-lecie założenia i szczególnie na własnym obiekcie chcą świętować piękny jubileusz. Przykładem tego jest także wyeliminowanie z Pucharu Polski lokalnego rywala Wieczystej, za którą stoją spore środki finansowe.

Nie wiadomo czy w meczu trener Sokoła będzie mógł skorzystać z usług Patryka Skóreckiego, który w ostatnim meczu zszedł w pierwszej połowie z powodu urazu stawu skokowego. Ten zawodnik strzelił 2 z 6 goli jakie Sokół zdobył w tym sezonie II ligi. Zatrważająca statystyka, ale niestety taki jest obraz Sokoła, który walczy w tym sezonie już tylko o to, żeby totalnie się nie kompromitować w lidzie i spokojnie dotrwać do sezonu III ligi, do której przystąpi z pieniędzmi zdobytymi z programu Pro Junior System.

Początek meczu w sobotę o godzinie 12:00.

EM