Jest przełamanie Jezioraka. Pierwsza wygrana po serii trzech meczów bez zwycięstwa [zdjęcia]

2021-11-07 15:34:05(ost. akt: 2021-11-07 15:43:11)
Jeziorak w ataku na bramkę Mazura Ełk, z głowy strzela Paweł Flis

Jeziorak w ataku na bramkę Mazura Ełk, z głowy strzela Paweł Flis

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Po serii trzech meczów, w których Jeziorak tracił punkty i w efekcie został strącony z fotelu lidera forBET IV ligi, w końcu przyszła wygrana. W rozegranym dzisiaj (niedziela 7 listopada) meczu 14. kolejki iławianie pokonali na swoim terenie Mazura Ełk.
Jeziorak Iława — Mazur Ełk 3:1(1:0)
1:0 — Foj (32), 2:0 — Zalewski (89), 2:1 — (90+2), 3:1 — Madej (90+5)

JEZIORAK: Włodarczyk — Zalewski, Kressin, Flis, Foj (80 Kowalski), Kwiatkowski (87 Parulis), Wacławski, Sedlewski, Nowiński (70 Madej), Czarnota, Sagan,

Jeziorak przed meczem z Concordią miał dużą przewagę punktową nad grupą pościgową. O ile jednak remis w meczu z drużyną z Elbląga był wynikiem sprawiedliwym i dobrym dla iławian, o tyle porażki z Granicą Kętrzyn i Polonią Lidzbark Warmiński były wpadkami, w których zespół trenera Wojciecha Tarnowskiego postradał cenne punkty. Liderem od poprzedniej kolejki jest już Concordia. Drużyna z Iławy dzisiaj wróciła na zwycięski szlak. Pytanie tylko, na jak długo?

Przez pierwsze trzydzieści minut meczu Jezioraka z Mazurem z boiska wiało nudą, a największą atrakcją były wówczas... darmowe kiełbaski serwowane na koszt iławskiego klubu. W 32 minucie zdarzyło się jednak coś, co się właściwie zdarzyć nie powinno — Michał Foj dośrodkowywał w pole karne i bramkarz nie powinien mieć najmniejszych problemów z wyłapaniem tej dorzutki. Piłka jednak zaskoczyła golkipera z Ełku i wpadła w samo okienko jego bramki.

Po zmianie stron wynik utrzymywał się do 89 minuty, kiedy to padła druga bramka dla Jezioraka, podobna do pierwszej — Maciej Zalewski kopnął piłkę w stronę bramki Mazura (bramkarz już był zmieniony), ta jeszcze podbiła się przed golkiperem, przeleciała nad nim i wpadła do bramki.

Goście szybko odpowiedzieli trafieniem honorowym w doliczonym czasie gry. Nie była to zresztą jedyna bramka strzelona po 90 minucie spotkania, bo na listę strzelców wpisał się jeszcze Daniel Madej, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Tomaszu Wacławskim.

Przed Jeziorakiem jeszcze dwa mecze ligowe w 2021 roku, oba na wyjeździe: najpierw Huragan Morąg, a potem Błękitni Pasym.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl