Podwyżek podatku nie będzie. Radni odrzucili projekt uchwały

2021-11-06 10:48:58(ost. akt: 2021-11-06 11:49:27)

Autor zdjęcia: Archiwum UM Ostróda

W zaproponowanej przez burmistrza Ostródy projekcie uchwały, stawki podatków miały wzrosnąć o 3,6 procent. Radni się nie zgodzili.
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Ostródzie, radni głosowali między innymi nad zmianą stawek podatkowych w 2022 roku. Głosowanie poprzedziła dyskusja nad projektem uchwały w tej sprawie.

— Żywność drożeje, paliwo drożeje, energia elektryczna drożeje, gaz drożeje. Jaki jest pomysł pana burmistrza Michalaka? Sięgnąć jeszcze głębiej do kieszeni mieszkańców Ostródy i podwyższyć im podatki — mówił na sesji radny Adrian Godlewski. — Ta podwyżka ma wynikać z zaleceń pokontrolnych Najwyższej Izby Kontroli, ale NIK nie może sugerować wysokości podatków w poszczególnych gminach. Natomiast Najwyższa Izba Kontroli w swoim raporcie zarzuciła wiele nieprawidłowości przy ściąganiu podatków.

To między innymi mała skuteczność w ściąganiu podatków - tu zaległości podatników wobec miasta rosną w latach 2017 - 2020, których dotyczył raport. Także niewłaściwe procedowanie postępowań dotyczących umorzenia podatków, NIK wskazała na przypadki, gdy podatek został umorzony mimo braku kompletu wymaganych prawem dokumentów od wnioskodawcy.

— Podatki moglibyśmy podnieść realizując konkretny cel, tak jak to się działo na początku kadencji — mówił radny Waldemar Graczyk. — Musieliśmy dokończyć wiadukt, w związku z tym podnieśliśmy podatki od nieruchomości i te pieniądze przeznaczyliśmy na dokończenie jego budowy. I to było rozsądne działanie. Dzisiaj takiego uzasadnienia nie ma.

Do proponowanej podwyżki podatków odniósł się też Wojciech Legucki.
— Pan burmistrz wychodzi z podwyżką podatków, to jest najprostsza metoda obciążenia mieszkańców — mówił radny Legucki. — Dlaczego nie szuka pan nowych inwestycji, co pan hucznie zapowiadał na początku swojej kadencji? Że sprowadzi pan do Ostródy multum firm (które zapłacą podatki - red.) i nie będziemy wiedzieli co z pieniędzmi robić.

Radny Mariusz Bojarowski zwrócił uwagę na to, że to nie jest dobry czas na podwyższanie stawek podatkowych, bo wielu przedsiębiorców nie podniosło się jeszcze po pandemii COVID-19, pozamykało swoją działalność i nie wie, jaka będzie ich przyszłość.

Jak burmistrz Zbigniew Michalak tłumaczył potrzebę podniesienia stawek podatkowych. Przypomniał ostatnią podwyżkę z początku kadencji.
— Wspólnie z państwem podnieśliśmy wtedy podatki, które wcześniej nie były podnoszone przez 6 lat — mówił na sesji burmistrz Zbigniew Michalak. — I żeby zapobiec drastycznym podwyżkom w przyszłości dyskutowaliśmy o tym, żeby co roku podnosić stawki o stopę inflacji. W roku 2019 i 2020 nie zrobiliśmy tego w związku z covidem i ciężką sytuacją mieszkańców naszego miasta. Natomiast po kontroli NIK stwierdziliśmy, że musimy zaproponować podniesienie podatków o kwotę inflacji. Jest to 3,6 proc., wiemy już, że w październiku inflacja wynosi 6,8 proc., czyli jest dużo wyższa. Są to pieniądze potrzebne na bieżące utrzymanie miasta i bieżące zadania.

Radni w głosowaniu odrzucili projekt uchwały jednogłośnie. Przeciwko jej przyjęciu było 19 radnych, przy 2 nieobecnych na sesji.

— Radni widząc obciążenie ostródzian podwyżkami m.in. opłat za ciepło oraz wzrostem cen byli przeciw podwyżce — skomentował wynik głosowania radny Krzysztof Krzyżaniak.

Źródło: Gazeta Olsztyńska