Wszystkich Świętych i Zaduszki. Tradycje uroczystości

2021-11-01 06:30:00(ost. akt: 2021-11-01 06:31:21)

Autor zdjęcia: Elżbieta Żywczyk

Dzień Wszystkich Świętych — rzymskokatolicka uroczystość obchodzona 1 listopada ku czci wszystkich znanych i nieznanych z imienia świętych. Dla katolików dzień Wszystkich Świętych i następujący po nim Dzień Zaduszny to jedne z ważniejszych świąt w roku.
Wszystkich Świętych to uroczystość, w którą tradycyjnie odwiedzamy groby naszych bliskich. Mimo tego, że w Kościele jest to dzień, w którym wspomina się wszystkich świętych, czyli chrześcijan, którzy osiągnęli zbawienie, to większość z nas wykorzystuje 1 listopada na wizytę na cmentarzach.



fot.Elżbieta Żywczyk

Wszystkich Świętych i Zaduszki to święta mające wielowiekową tradycję, podobnie jak zwyczaj przystrajania grobów i zapalania zniczy.


fot.Elżbieta Żywczyk

Warto wiedzieć, że Dzień Wszystkich Świętych pierwotnie obchodzono 13 maja. Dopiero w 731 roku papież Grzegorz III przeniósł uroczystości na 1 listopada. Jak podaje Wikipedia powodem tego były prawdopodobnie trudności z wyżywieniem rzeszy pielgrzymów przybywających do Rzymu na wiosnę. W roku 837 papież Grzegorz IV rozporządził, aby odtąd 1 listopada był dniem poświęconym pamięci nie tylko męczenników, ale wszystkich świętych kościoła katolickiego.

Następnego dnia po Wszystkich Świętych w Dzień Zaduszny (2 listopada) obchodzony jest dzień wspominania zmarłych (w Polsce zwany Zaduszkami). Dla katolików łacińskich i wielu innych chrześcijan zachodnich jest to dzień modlitw za wszystkich wiernych zmarłych.

Komu zawdzięczamy Zaduszki?

Jak przypomina Władysław Kopaliński w „Słowniku mitów i tradycji kultury" (1993), to święto wprowadził opat Odilo z klasztoru w Cluny w Burgundii na wschodzie Francji w 993 roku. Pierwotnie, aby wznosić modły za zmarłych zakonników, ostatecznie – za wszystkich zmarłych wiernych. W Polsce ten zwyczaj przyjął się w XII stuleciu.

Wcześniej były Dziady.

Obie te daty – 1. i 2. listopada – kościelni hierarchowie wybrali nieprzypadkowo, bo pod wpływem wciąż wtedy jeszcze silnych zwyczajów przedchrześcijańskich panujących w całej Europie, m.in. wśród Celtów, Germanów, Franków i Słowian. Ci pierwsi na przykład na przełomie października i listopada obchodzili święto Samhain, podczas którego m.in. obchodzili koniec sezonu żniw oraz właśnie czcili zmarłych.

Wikipedia podaje, że charakterystyczne dla tego obrzędu jest nawiązywanie relacji z duszami przodków (dziadów), okresowo powracającymi do swych dawnych siedzib. Celem działań obrzędowych było pozyskanie przychylności zmarłych, których uważano za opiekunów w sferze płodności i urodzaju.

Nazwa "dziady" używana była w poszczególnych gwarach głównie na terenach Białorusi, Polesia, Rosji i Ukrainy (niekiedy także na obszarach pogranicznych, np. Podlasie), jednak pod różnymi innymi nazwami (pominki, przewody, radecznica, zaduszki) funkcjonowały bardzo zbliżone praktyki obrzędowe, powszechne wśród Słowian i Bałtów, a także w wielu kulturach europejskich, a nawet pozaeuropejskich.

W tradycji słowiańskiej Dziady to obrzęd składający się z uczty i uroczystego wywoływania dusz zmarłych. Wierzono, że dusze, które odwiedzają wtedy żywych, należy ugościć. Dlatego podczas wspomnianych uczt – w domach albo na cmentarzach – zostawiano niewielkie ilości miodu, kaszy, chleba, maku. Palono też światła.

Dziady goszczono nie tylko na cmentarzyskach, zapraszano je również na wieczerze do domów. Otwierano okna i drzwi, aby dusze mogły swobodnie wejść i uczestniczyć w przygotowanej dla nich wieczerzy. Zaduszki są niejako przedłużeniem uroczystości odprawianych przez naszych pogańskich przodków, ale powszechne dzisiaj odwiedzanie cmentarzy zaczęło się dopiero w XIX stuleciu, a zwyczaj strojenia grobów oraz zapalania świec i zniczy jest jeszcze młodszy. Pojawił się dopiero w okresie międzywojennym.

Wszystkich Świętych. Jak to wygląda dziś?

Obecnie w Kościele Katolickim praktycznie cały listopad jest czasem szczególnej pamięci o zmarłych. W tym właśnie miesiącu, podczas codziennych mszy świętych, w tzw. wypominkach, poleca się bliskich, którzy odeszli. Z ambon lub przy ołtarzu księża odczytują imiona zmarłych wypisane na kartkach, odmawiane są zwyczajowe modlitwy.

1. listopada odprawiana jest msza święta, a po niej rusza procesja, podczas której wierni udają się na cmentarze, by tam ponownie modlić się za zmarłych. Natomiast 2. listopada jest dniem, w którym – jak już wyżej wspomniano – Kościół modli się za „wszystkich zmarłych". Wtedy dominuje refleksja nad przemijaniem ludzkiego życia. Między 1. a 8. listopada można uzyskać odpust zupełny i ofiarować go właśnie za zmarłych.

Prawosławie - Wszystkich Świętych jest innego dnia

Kościół prawosławny też pamięta o zmarłych, ale poświęcone im uroczystości przypadają w inne dni, niż u katolików. Dzień Wszystkich Świętych w kościele prawosławnym jest obchodzony w pierwszą niedzielę po święcie Zesłania Świętego Ducha na Apostołów. Kościół Wschodni wspomina zmarłych także w każdą sobotę, na pamiątkę zstąpienia Chrystusa do piekieł. Szczególnymi dniami liturgicznymi poświęconymi wspominaniu wszystkich zmarłych są też tzw. soboty rodzicielskie: druga sobota przed Wielkim Postem, oraz sobota przed Zesłaniem Św. Ducha.

Równie mocno wyznawcy prawosławia obchodzą sobotę poprzedzającą dzień św. Dymitra na początku listopada. Również tego dnia w cerkwiach odbywają się uroczyste nabożeństwa żałobne w intencji zmarłych. Dodatkowo zmarłych wspominają w 2, 3. i 4, sobotę Wielkiego Postu, drugi wtorek po święcie Zmartwychwstania Pańskiego, oraz podczas święta Ścięcia Głowy św. Jana Chrzciciela.

Dla protestantów jedynym świętym jest Bóg

Dnia Wszystkich Świętych nie obchodzi Kościół Adwentystów Dnia Siódmego. Jako protestanci, wszystkie swoje zasady wiary czerpią wyłącznie z Pisma Świętego. Dzień ten dla adwentystów nie stanowi wyjątkowego czasu liturgicznego. Nie oznacza to oczywiście, że adwentyści nie dbają o groby swoich bliskich. Jednak nie mają żadnego nakazu czynienia porządków i odwiedzania cmentarzy w ten konkretny listopadowy dzień.

Adwentyści wyznają zasadę, że jedynym świętym jest Bóg i nikomu innemu nie należy się to miano. Uważają, że śmierć jest dla wszystkich ludzi stanem nieświadomości. Nie istnieje zatem tzw. „nieśmiertelna dusza", a ze zmarłymi nie można się w żaden sposób komunikować czy modlić o ich powodzenie już po śmierci.

Za dusze zmarłych nie modlą się też luteranie. Jak tłumaczą przedstawiciele Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce, modlitwa nie jest już w stanie zmienić sytuacji zmarłego. Luteranie nie obchodzą też Dnia Zadusznego i odrzucają instytucję tzw. mszy za zmarłych. Według nich msza może być sprawowana tylko dla żyjących.

Dnia Wszystkich Świętych nie obchodzą też zielonoświątkowcy. Nie modlą się w intencji zmarłych, bo wierzą, że zmarli już odpoczęli w Panu, a ich uczynki poszły za nimi. W Dniu Zadusznym nie idą na groby świadomie i celowo, by dać świadectwo, że wierzą w zbawienie bliskich, którzy odeszli do wieczności.