Aleksandra Grajnert otrzymała stypendium od radnych

2021-10-31 16:19:30(ost. akt: 2021-11-02 10:19:16)
Od lewej: Aleksandra Grajnert z mamą Joanną

Od lewej: Aleksandra Grajnert z mamą Joanną

Autor zdjęcia: Edyta Kocyła-Pawłowska

Klub radnych miejskich "Dla Iławy" wręczył szóste już stypendium dla młodej i zdolnej osoby. Tym razem wyróżnioną wybrał Dariusz Paczkowski.
Aleksandra Grajnert jest obecnie w klasie maturalnej Akademickiego Zespołu Placówek Oświatowych w Fijewie pod Lubawą. Tymczasem w sierpniu 2021 r. zdała już maturę... amerykańską. W dodatku na piątkę! Ma więc otwarte drzwi do amerykańskich uczelni. Może w nich przebierać, jak tylko chce. Na oku ma już Uniwersytet Liberty w Lynchburgu, w stanie Virginia. – Oferuje wiele ciekawych zajęć dodatkowych. Stoi bardzo dobrze, jeśli chodzi o poziom. To prywatna uczelnia, która w zeszłym roku przebiła Harvard. Ma swoje własne kino, stok narciarski, teatr... To kuszące – mówi nam maturzystka.

– Perfekcyjnie zna angielski i jest niezwykle pracowita – mówi Dariusz Paczkowski, jej nauczyciel historii. – Przy czym bardzo skromna.



Z Dariuszem Paczkowskim

Aleksandra już dwa lata z rzędu otrzymuje stypendium Prezesa Rady Ministrów RP za bardzo dobre wyniki w nauce i wzorowe zachowanie. – Zbliża się do średniej 6,0 – zdradza jej nauczyciel. – Ma średnią ocen ok. 5,86. Zdaje się, że to najwyższa średnia w szkole.
– Olcia już trzeci rok dojeżdża do Fijewa – mówi jej mama, Joanna Grajnert. – Jesteśmy z Iławy, ale córka wybrała tę akurat szkołę.

Jak wieść niesie (a właściwie – jak to nam przekazał Dariusz Paczkowski), już we wrześniu w pierwszej klasie Ola miała zapowiedzieć, że wyjedzie do Stanów Zjednoczonych, tam będzie mieszkać i studiować. – Kiedy pytałem, jak chce to zrobić, skoro potrzebna jest wiza, odparła, że wierzy w to, iż wiz nie będzie trzeba i będzie można wjeżdżać na teren USA bez problemu. Wykrakała – śmieje się pan Dariusz.

Aleksandra od kilku lat żyje z wewnętrznym przekonaniem, że dostanie się na studia na amerykańską uczelnię. – Tam chcę i studiować, i pracować. Pierwsze kroki już za mną – mówi. – To niesamowita dziewczyna – dodaje Paczkowski.

Tymczasem właśnie otrzymała stypendium klubu radnych rady miasta Iława "Dla Iławy", do którego należy nauczyciel Aleksandry.


Na miejscu mogła pojawić się tylko część radnych klub
Na miejscu mogła pojawić się tylko część radnych klub "Dla Iławy". Od lewej: Michał Młotek, Tomasz Woźniak, Aleksandra Grajnert, Joanna Grajnert, Dariusz Paczkowski

Stypendium fundowane jest przez radnych rady miejskiej w Iławie: Włodzimierza Ptasznika, Ewę Jackowską, Michała Młotka, Tomasza Woźniaka, Tomasza Sławińskiego i Dariusza Paczkowskiego, którzy przeznaczają na ten cel prywatne środki. Stypendium wręczane jest dwa razy w roku: wiosną i jesienią. Laureata za każdym razem nominuje inny radny. Pierwszą tegoroczną stypendystkę (Paulinę Józefowicz) wskazała E. Jackowska. Do tej pory stypendia "Dla Iławy" trafiły także do: Mateusza Dąbrowskiego, Dawida Hinza oraz Huberta Rólkiewicza. Czwarte stypendium wiosną 2020 roku fundatorzy przeznaczyli na zakup obiadów dla załogi Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.

Od 2021 roku wysokość tego stypendium wynosi 1200 zł.


Skąd fascynacja Stanami Zjednoczonymi? – Od dziecka oglądałam amerykańskie seriale i od tego się zaczęło – opowiada ze śmiechem Ola. – Podoba mi się m.in. to, że kultura amerykańska nie jest tak przesiąknięta religią, jak polska.

Ola marzy o Nowym Jorku, ale najpierw studia. Chciałaby studiować prawo, a może psychologię, chciałaby też być pilotem. – Nie muszę jeszcze tego teraz określać, podczas procesu aplikacji. Czas ostatecznego wyboru kierunku mogę przesunąć, kiedy już będę na miejscu – mówi Ola. A jej mama dodaje, że rekrutacja do amerykańskiej uczelni przebiega zupełnie inaczej, niż w Polsce. – Już od pierwszej klasy szkoły ponadpodstawowej trzeba się bardzo starać, bo te osiągnięcia także są brane pod uwagę. Trzeba mieć dobrą średnią z tych przedmiotów, które są brane pod uwagę w rekrutacji – mówi mama Oli.


Obecnie Ola i jej rodzice, Joanna i Robert, czekają na decyzję, czy również wymarzony uniwersytet przyzna jej stypendium. Wyjazd bowiem do USA i nauka tam to ogromne koszty. – Miejsce już mam, bo przecież się dostałam. Teraz już tylko kwestia tego, czy dostaną dofinansowanie – optymistycznie mówi Ola. – Po drodze chcę jeszcze bardziej poprawić oceny. A otrzymanie stypendium zależy też od tego, jak dobrze napiszę esej, pracę badawczą i egzamin.
Na koncie ma też uczestnictwo w programie Erasmus. W polskiej szkole przymierza się do olimpiady z języka polskiego. – Zamierzam też brać udział w różnych projektach w szkole, za to wszystko także przyznawane są dodatkowe punkty.

Jak nam zdradziła pani Joanna, Ola jest dyslektykiem i dysortografikiem. – To ważne dla innych osób z tymi przypadłościami – podkreśla dumna mama. – Da się mieć dobre oceny, nawet zmagając się z takimi problemami – dodaje.

Trzymamy kciuki za powodzenie planów! Oby się spełnił amerykański sen Oli!

Edyta Kocyła-Pawłowska
e.kocyla@gazetaolsztynska.pl


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Katarzyna Miąskowska #3079555 31 paź 2021 20:09

    Wychowawczynią klasy 3LO, gdzie uczęszcza Aleksandra, jest Pani Sylwia Haska-Heleniak. Pan Dariusz Paczkowski jest nauczycielem historii oraz opiekunem Samorządu Uczniowskiego AZPO.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz