Jesień a choroby przewlekłe

2021-10-31 13:08:47(ost. akt: 2021-10-29 13:37:49)

Autor zdjęcia: Pixabay

Jesień to jest jednak zmora. I dla naszego stanu ducha, i dla odporności — ale i dla wszelkich chorób przewlekłych, które dokuczają coraz większej liczbie Polaków. A jesienna pogoda, przez zwyczajną złośliwość, objawy tych chorób zdecydowanie zaostrza!
Ból stawów, zawał serca, ból głowy, alergia, wrzody żołądka i dwunastnicy, zapalenie zatok, do tego depresja sezonowa... Na wszystkie te choroby przewlekłe zmienna i najczęściej ponura aura działa jak dodatkowy zapalnik. Dlaczego? Zacznijmy od fatalnego samopoczucia: u większości z nas chłodna, deszczowa i wietrzna pogoda już sama z siebie może wywołać ponury nastrój, senność — a to najczęściej przekłada się na całkowitą niechęć do działania. Cierpimy zatem na problemy z koncentracją, dopadają nas częste bóle głowy, czasem także mięśni i stawów, oraz ogólne rozdrażnienie. Dodatkowo, kiedy my wciąż tęsknimy za latem, ciepłem i lekkością bytu — niekorzystne warunki atmosferyczne wymagają od nas kurtek, czapek szalików. No to dopada nas jeszcze brak odporności, a z tego już prosta droga do kataru, infekcji grypopodobnych, a nawet samej grypy.

A jakby tego było mało — nagłe zmiany temperatury, ciśnienia i kolejne fronty atmosferyczne przechodzące ponad naszymi głowami nasilają również dolegliwości towarzyszące niektórym chorobom przewlekłym. Przyczyn tak naprawdę może być wiele i nie zawsze da się ustalić tę jedną, najbardziej odpowiedzialną. Ale sposoby łagodzenia przykrych objawów jesiennego przesilenia i większych z jego powodu dolegliwości — poznać zawsze warto.

Zaczyna się od skóry


Atopowe zapalenie skóry (AZS) to choroba alergiczna uwarunkowana genetycznie: odpowiada za nią najczęściej wadliwie funkcjonujący układ immunologiczny, także układ nerwowy, ale przede wszystkim szczególne cechy tzw. skóry atopowej: suchość, uporczywe swędzenie i skłonności do rogowacenia mieszkowego. Sęk w tym, że jesień absolutnie osobom cierpiącym na AZS nie służy, a to z wielu powodów. Po pierwsze, wieloletnie badania potwierdziły, że stan chorych pogarsza się bardzo często z powodu sytuacji stresowych. A jesień to przecież absolutny koniec lata, powrót po wakacjach do pracy, szkoły — rzucamy się w wir pracy i… stresów właśnie…! Dodatkowo, zaczynamy coraz mniej przebywać na świeżym powietrzu — a coraz więcej czasu spędzamy w zamkniętych, ogrzewanych pomieszczeniach, w których powietrze jest suche — za suche! — i powoduje przesuszenie skóry, a za nim uporczywy świąd. A na koniec dobijają poukrywane w zakamarkach mieszkania, w dywanach, ciężkich zasłonach i tapicerowanych meblach alergeny roztoczy kurzu domowego. Jest chłodno, zatem lubimy okryć się ciepłym wełnianym swetrem lub kocem. Czasem źle wymierzymy i przegrzejemy nasze ciało, a pocenie się znów nasila świąd skóry.

Jakie na to rady? Dermokosmetyki do skóry atopowej na początek, a do tego ubierajmy się na cebulkę, najlepiej w gładkie, niekumulujące ciepła ubrania z bawełny. Zrezygnujmy z kąpieli na rzecz szybkiego prysznicu. Zadbajmy też o dietę: jedzmy ryby morskie, nasiona dyni i słonecznika, olej z wiesiołka, oliwę, olej lniany — bo zawierają nienasycone kwasy tłuszczowe, które wspomogą nawilżanie naszej skóry od wewnątrz. I walczymy ze stresem. Choćby na zajęciach fitness w osiedlowym klubie albo na basenie.

Choroba zwyrodnieniowa boli podwójnie


Zmiana pogody obniżenie ciśnienia atmosferycznego, spadek temperatury lub zwiększenie wilgotności powietrza mogą zaostrzać objawy chorób stawów — wywołują ból stawów u ok. 70 proc. chorych i dość boleśnie przypomina o dawnych urazach. Najbardziej winne jest to niskie ciśnienie: z jego powodu nieznaczne zwiększa się ilość płynu stawowego, a to powoduje ból, sztywność i opuchliznę. Ponieważ bóle stawowe zaostrzają się kilka godzin przed zmianą aury — osoby cierpiące z powodu bólu stawów powinny ubierać się odpowiednio do aury. Dolegliwości lekko zelżeją po zabiegach rozgrzewających: ciepłej kąpieli, kompresach na chory staw, bo ciepło poprawia ukrwienie chorych tkanek, rozluźnia mięśnie i zmniejsza obrzęki. Warto też zadbać o dostosowaną do możliwości, ale regularną aktywność ruchową — mając przede wszystkim na uwadze fakt, że każdy dodatkowy kilogram zwiększa obciążenie stawów. Tu też znów kłania się dieta bogata w kwasy omega-3, bo opóźniają proces starzenia się tkanki chrzęstnej i niwelują stany zapalne — czyli znów stawiamy na ryby, owoce morza i olej rzepakowy. Podobnie zadziałają zawarte w warzywach i owocach antyoksydanty.

Przewlekły jesienny ból głowy


Kto doświadczył — wie, jak mi współczuć. Nagłe skoki ciśnienia i temperatury, gwałtowne załamania pogody, silne wiatry, opady i permanentny brak słońca — to wszystko wywołuje u mnie i u 60 proc. Polaków, niestety częściej u kobiet, permanentny dzienno-nocny, czasami utrzymujący się przez kilka dni z rzędu ból głowy…! Wróg pojawia się nagle, towarzyszy mu rozdrażnienie i uczucie zmęczenia. Nierzadko towarzyszą mu też problemy ze snem — a pewnie, że towarzyszą. Ciężko bowiem zasnąć snem sprawiedliwego, gdy co kilka chwil wyrywa nas z niego ten tępy, jednostajny, uporczywy i wrednie ostry ból głowy. Wrogowi nie życzę…! Gdy tylko pogoda ustabilizuje się — dolegliwości mijają jak ręką odjął. Idylla trwa aż do następnej zmiany frontu atmosferycznego. Smutne, ale prawdziwe: takim bólom głowy trudno jest zapobiec. Można je tylko łagodzić — relaksującą kąpielą z dodatkiem olejku rozmarynowego lub lawendowego; smarowaniem skroni umiarkowaną dawką Amolu albo maści miętowej. Przykro mi, ale gdy zaczyna się atak — trzeba zażyć tabletkę przeciwbólową…

Jesienne zapalenie zatok


Choć ta choroba może nas dopaść praktycznie o każdej porze roku — jesienią i zimą jest szczególnie częsta, bo występuje jako powikłanie przeziębienia. Wszystko przez to, że katar wywołuje obrzęk błony śluzowej nosa, po czym dochodzi do zablokowania kanałów łączących go z poszczególnymi zatokami. Wtedy rozwijają się w nich bakterie, które mogą spowodować w nich stan zapalny. Dlatego wszyscy, których dopadł katar, bóle głowy lub części twarzy, stan podgorączkowy, uczucie zatkanego nosa — nie mogą zwlekać z wizytą u lekarza. To bowiem objawy zapalenia zatok w postaci czystej! A taka nieleczona infekcja może szybko przejść w przewlekły stan zapalny, którego leczenie jest i trudne, i długotrwałe. Terapię wspomoże dobre nawilżenie mieszkania, najlepiej z pomocą nawilżacza powietrza — ta umiarkowana wilgoć powietrza znacznie przyśpieszy regenerację błon śluzowych. Dla zachowania ich prawidłowej wilgotności pijemy też przynajmniej 2 litry płynów dziennie. Pomocne będą ponadto inhalacje z dodatkiem olejku lawendowego, sosnowego lub tymiankowego — bo udrożnią drogi oddechowe. Unikamy za to dymu papierosowego, który niszczy występujące na błonach śluzowych rzęski, podrażnia śluzówki i tak ułatwia inwazję bakterii i wirusów. Pomijam już fakt, że moda modą, ale w listopadzie, grudniu, styczniu i lutym z domu bez czepki nie wychodzimy. A już szczególnie nie polecam spacerów na świeżym powietrzu z mokrymi włosami, a nawet tuż po ich osuszeniu.

Zawał serca częściej zabija jesienią


Już ponad 80 lat temu naukowcy pisali o zależności między ostrzejszymi dolegliwościami z powodu choroby wieńcowej i zawałów serca a porą roku. I wskazywali, że zawały częściej występują jesienią i zimą, rzadziej wiosną, a latem wręcz sporadycznie. Dzisiejsi naukowcy twierdzą, że ok. 90 proc. zawałów serca przypada na okres przesilenia jesiennego i wiosennego i tłumaczą ten fakt zaburzeniami mechanizmów termoregulacji, w tym nieprawidłową pracą naczyń. Spore znaczenie ich zdaniem może mieć też wzrost lepkości krwi w czasie przechodzenia tych nieszczęsnych, chłodnych frontów atmosferycznych.

Magdalena Maria Bukowiecka

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Stary dziad #3079531 31 paź 2021 17:08

    Ja mam luźny zwieracz odbytu. Ale na to nic nie poradzisz... Odzywają się lata licznych przelotnych znajomości z dobrze zbudowanymi młodzieńcami.

    odpowiedz na ten komentarz