Donieśli na Piotra Lisieckiego, lidera Ruchu Narodowego z Olsztyna
2021-10-29 10:49:01(ost. akt: 2021-10-29 14:33:53)
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych to organizacja, którą w mediach społecznościowych śledzi prawie 300 tys. osób. Jak mówią sami o sobie, "stawiamy przed sądem rasistów, homofobów, faszystów i ksenofobów". Tym razem padło na Piotra Lisieckiego.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych to organizacja pozarządowa, która zajmuje się przejawami dyskryminacji z powodu pochodzenia, narodowości czy orientacji seksualnej. W 2020 roku złożyli 455 zawiadomień do prokuratury. Jej członkowie finansują swoje działania ze składek i darowizn osób, które sprzyjają ich sprawie.
O co poszło?
Piotr Lisiecki, lider Ruchu Narodowego z Olsztyna i "jedynka" Konfederacji w ostatnich wyborach parlamentarnych w okręgu 35, napisał na swoim Twitterze, że:
Wydamy na mur na granicy 1,5 mld, bo nikt nie ma odwagi wydać na granicy 1,5 zł na nabój 7,62.
Taka jest miara upadku Europy.
Signum temporis...
Taka jest miara upadku Europy.
Signum temporis...
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych uważa, że jest to marzenie o strzelaniu do bezbronnych ludzi. Aktywiści zwracają uwagę na fakt, że Piotr Lisiecki jest sędzią strzeleckim, więc zwrócili się do Polskiego Związku Strzelectwa Sportowego z prośbą o wyjaśnienie, czy lider Ruchu Narodowego w Olsztynie powinien mieć pozwolenie na broń. OMZRiK złożył również zawiadomienie do prokuratury.
Zdaniem Piotra Lisieckiego te zarzuty są bezpodstawne.
— Działalność Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych polega na wyłudzaniu od darczyńców wpłat na ich konto. Aby wpłat było jak najwięcej, wyszukują w internecie najbardziej wyraziste wypowiedzi polityków prawicy, licząc na to, że ich zwolennicy bez zapoznania się z właściwą treścią wypowiedzi sięgną do portfela i zasilą konto tej organizacji — mówi Piotr Lisiecki w rozmowie z "Gazetą Olsztyńską". — W swoim wpisie zwróciłem uwagę na konieczność obrony granic przy wykorzystaniu wszystkich środków dostępnych dla funkcjonariuszy Straży Granicznej i Wojska Polskiego. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której żołnierze i pogranicznicy są atakowani kamieniami i niebezpiecznymi narzędziami i nie mogą odpowiedzieć ogniem w celu obrony swojego życia i zdrowia. W Kodeksie karnym mamy wyraźnie opisaną sytuację obrony koniecznej a także stanu wyższej konieczności. Myślę, że oba te zapisy prawne mają zastosowanie, gdy osoby próbujące nielegalnie przekroczyć granicę Polski (co samo w sobie już stanowi przestępstwo z artykułu 264 KK) pozostają bezkarne i mogą atakować funkcjonariuszy Rzeczypospolitej — podsumowuje Lisiecki.
Do tematu wrócimy.
Karol Grosz
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Paul Mark . #3079624 2 lis 2021 10:47
No jak paru wysadzą przejadą czy też zgwałcą ? To przecież normalne ,taka kultura.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
Generał Mróz #3079372 | 5.173.*.* 29 paź 2021 22:08
Pan Piotr wykazał się dużą odwagą i dlatego powinniśmy stanąć murem w jego obronie. Silne państwo musi czasem podejmować odważne ,a często i kontrowersyjne decyzje. Nie chodzi tu o broń i strzelanie do ludzi ,ale świadomość dotycząca możliwości jej użycia np strzały ostrzegawcze. Imigrant atakujący funkcjonariusza SG powinien być świadomy grożących konsekwencji . Niestety wiele osób nie ma pojęcia co żołnierz nosi na pasku i co przysięgał . W tak niespokojnych czasach nie napawa to optymizmem.
odpowiedz na ten komentarz
Somsiad Polak #3079322 29 paź 2021 13:57
Boże...nie dopusc aby tacy ludzie dopadli się do wladzy
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-8) odpowiedz na ten komentarz