KOBIECYM OKIEM: Mój rycerz antykryzysowy [FELIETON]

2021-10-31 15:00:00(ost. akt: 2021-10-30 13:14:00)
Rycerze naprawdę istnieją! Tylko w dzieciństwie czytaliśmy niewłaściwe bajki...

Rycerze naprawdę istnieją! Tylko w dzieciństwie czytaliśmy niewłaściwe bajki...

Autor zdjęcia: pixabay.com

Jak sprawić, żeby mężczyzna robił to o co go poprosić, bez kilku lat zwłoki i żeby pomagał ci w obowiązkach domowych, nie uważając to za obowiązek? To całkiem proste. Musi czuć się Rycerzem Antykryzysowym.
Mężczyznę do działania popycha testosteron, a jego pobudza mocno adrenalina. Niestety, ale krzyk, marudzenie i narzekanie kobiety zamiast pobudzić, to go zniechęca i spada mu teść. To jak sprawić, by wzrosła jego siła i determinacja? Pobudzić jego adrenalinę.

Nauczyłam się tego mieszkając w domu rodzinnym z opornym ojcem i bratem, którzy nigdy nie palili się do spełniania moich próśb. Ale wystarczyło tylko delikatnie sprowokować i podkręcić atmosferę, by myśleli, że serio się pali i Viola! Czyli…

1. Facet musi wiedzieć, że sprawa jest niecierpiąca zwłoki żeby się za nią zabrać od razu. A najlepiej gdyby miał świadomość, że to powinno być zrobione na wczoraj, a każde opóźnienie może mieć srogie konsekwencje, wybuchnie dramat, klęska, plaga.

2. Facet musi wiedzieć, że TYLKO ON jest w stanie to zrobić/naprawić.

3. Facet powinien czuć, że ratuje komuś tym życie/zdrowie, a najlepiej cały świat chroni przed katastrofą!

4. Facet powinien dostać listę rzeczy do zrobienia i samodzielnie zdecydować, które rzeczy zrobi pierwsze i kiedy. On jest przecież panem swojego czasu i sam decyduje co, gdzie, kiedy, jak… Kobieta za to jest szyją… i szuka usterek, a kryzysy przyciąga jak magnes.

5. Facet chce być bohaterem, spraw by tak się czuł, a testosteron urośnie mu po same uszy!

6. Słowa „zawsze” i „nigdy” zamiast ci pomóc to tylko zniszczą przyjemna atmosferę, ja już dawno pozbyłam się ich ze słownika. Prowokują one sytuacje, kiedy ten zamiast się zmobilizować to się ratuje i broni przed oskarżeniami, odsuwając rozmowę od głównego problemu. Słysząc „nigdy mi nie pomagasz”, on zaraz przypomina ci wszystkie rzeczy, które zrobił dla ciebie i że system zero-jedynkowy nie ma tutaj racji bytu. Nie radzę używać tych słów do nikogo i „nigdy”.

7. Rycerz musi zawsze otrzymać pochwałę i twoją pozytywną reakcję na jego działania, by mieć więcej motywacji do dalszej pomocy i powtórzenia swoich poczynań w przyszłości. Jeżeli zamiast docenić, że poodkurzał sypialnie, zaczniesz się czepiać, że salonu to już nie mógł posprzątać - on więcej za odkurzacz nie sięgnie, gdyż i tak nie zostanie za to doceniony. No bo skąd wiesz? Może zanim nakrzyczałaś na niego to on miał w planach za dwa dni ogarnąć salon? No nie wiesz... lepiej doceń to, co zrobił zamiast obwiniać za to czego nie zrobił. Logiczne?

8. Facet MOŻE, a nic nie MUSI. Daj mu luz i przestrzeń, a kto wie? Może zobaczy ten syf w salonie i zaniesie swoje kubki do zmywarki… za kilka dni. Przecież nie od razu Kraków zbudowano a tym bardziej nie Rzym. Kilka kubków na stole jeszcze nikogo nie zabiło. Czego kobieto się czepiasz pierdół?

9. I taki mój podbramkowy tekst spod lady, gdy już serio nie mam siły, czasu i cierpliwości do dalszego czekania, aż ten coś ogarnie: „Kochanie, ale nie dasz rady tego zrobić, prawda? Mam wezwać dzisiaj ekipę naprawczą albo sąsiada z góry? On mówił, że ogarnie to raz, dwa, tylko mam mu powiedzieć kiedy…”. Działa jak cholera, serio!

Rycerze naprawdę istnieją! Tylko w dzieciństwie czytaliśmy niewłaściwe bajki


FatKeller

O AUTORCE:
Fot. Piotr Arnold fotografia
Daria Keller (bo tak naprawdę się nazywa), chociaż większość osób mówi po prostu - FATKELLER - absolwentka AWFiS w Gdańsku, specjalizacja instruktor fitness, trener personalny oraz dietetyk. Po 9 latach w szkole sportowej w Mrągowie, pływając na żaglówkach i windsurfingu nauczyła się, że tylko ciężką pracą można osiągnąć sukces - co codziennie pokazuje swoim klientom w FatKeller - Studiu Fitness Online - ale podkreśla, że na treningu trzeba przede wszystkim czuć (oprócz mięśni) dobrą zabawę i przyjemność z tego co się robi, bo bez tego jest nudno... więc próbuje tą pasje przelać na swoje Fatkillerki! Trzy lata pracy w szkole rodzenia, pozwoliły na zdobycie praktyki z kobietami w ciąży na tyle potężnej, że nauczyła się tam trzech rzeczy:
1. Kobieta w ciąży powinna ćwiczyć, jeżeli chce łatwiej przejść samą ciążę i poród.
2. Kobieta w ciąży ma zawsze rację.
3. Kobieta w ciąży ćwiczy podwójnie...
Dzięki swojej pracy codziennie rozmawia z dziesiątkami kobiet, o których pisze miedzy innymi w swoich felietonach. Daria prywatnie mówi do siebie "Daria, ty super pogromco tłuszczu! Jaki dziś będzie piękny fit dzień, bo znów zabierzemy dziewczynom po parę centymetrów z obwodów i napiszemy o tym dniu KOBIECYM OKIEM"