„Stare krokodyle” ciągle dają radę
2021-10-20 12:00:00(ost. akt: 2021-10-20 12:16:39)
AUTOMOBILIZM\\\ Powrót do ścigania w pełnym cyklu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski okazał się udany: Wojciech Chuchała i jego olsztyński pilot rajdowy Sebastian Rozwadowski zakończyli swój pierwszy od 7 lat cały sezon RSMP w blasku srebra!
– Przed Rajdem Koszyc mieliście tylko iluzoryczne szanse na tytuł, więc przede wszystkim trzeba było bronić drugiego miejsca. Cel został osiągnięty.
– Zgadza się, choć zawsze chciałoby się troszkę więcej (uśmiech). Łatwo nie było, musieliśmy się trochę nasprężać na Słowacji, ale summa summarum wyszło dobrze i – tak jak chcieliśmy – to się „pokleiło” na koniec. Czyli zdobyliśmy wicemistrzostwo Polski.
– Zgadza się, choć zawsze chciałoby się troszkę więcej (uśmiech). Łatwo nie było, musieliśmy się trochę nasprężać na Słowacji, ale summa summarum wyszło dobrze i – tak jak chcieliśmy – to się „pokleiło” na koniec. Czyli zdobyliśmy wicemistrzostwo Polski.
– Nowi-starzy mistrzowie Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk chyba pokrzyżowali wszystkim szyki, bo pierwotnie nie planowali startów w całym cyklu RSMP...
– Tak, zaskoczyli innych, ale i siebie. My wracając po siedmiu latach do walki o mistrzostwo Polski (w 2014 roku Chuchała i Rozwadowski zostali mistrzami kraju - red.), po cichu liczyliśmy, że „nakopiemy” wszystkim. No i się nie przeliczyliśmy, tylko że zmieniły się realia, bo – poza tymi wszystkimi – pojawili się jeszcze Marczyk i Gospodarczyk, których miało nie być (uśmiech). Takie życie... No, ale ma to też plusy, bo lepiej ścigać się z szybszymi, którzy motywują cię do podnoszenia poziomu.
– Tak, zaskoczyli innych, ale i siebie. My wracając po siedmiu latach do walki o mistrzostwo Polski (w 2014 roku Chuchała i Rozwadowski zostali mistrzami kraju - red.), po cichu liczyliśmy, że „nakopiemy” wszystkim. No i się nie przeliczyliśmy, tylko że zmieniły się realia, bo – poza tymi wszystkimi – pojawili się jeszcze Marczyk i Gospodarczyk, których miało nie być (uśmiech). Takie życie... No, ale ma to też plusy, bo lepiej ścigać się z szybszymi, którzy motywują cię do podnoszenia poziomu.
Cała rozmowa w środowej Gazecie Olsztyńskiej
Fot. archiwum teamu
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez