Pracownicy cywilni policji mają dość zarabiania najniższej krajowej. Zaczynają protest

Mundurowi mogą liczyć na podwyżkę w wysokości 500 złotych w przyszłym roku i 209 zł w roku 2023. Pracownicy cywilni policji, chociaż zarabiają 2300 złotych netto, zostali pominięci podczas przydzielania podwyżek.

Kim są pracownicy cywilni policji?

Pracownicy cywilni policji to w skali kraju 25-tysięczna grupa zawodowa. Odpowiedzialni są za logistykę, obsługę kadrowo-szkoleniową, obsługę kancelaryjno-biurową, zaopatrzenie czy informatykę. Wspomagają oni wszystkie piony policji, dbając o jej sprawne funkcjonowanie. 

Dlaczego chcą protestować?

MSWiA zaproponowało mundurowym funkcjonariuszom podwyżki wynagrodzeń, które policjanci są w stanie zaakceptować. Cywilni pracownicy policji zostali pominięci. Osoby, które wykonują odpowiedzialną pracę, mogą liczyć na — ich zdaniem — skandaliczne zarobki, które przeważnie wynoszą 2300 złotych na rękę.

Na początku października Porozumienie Organizacji Związkowych Reprezentujących Pracowników Policji informowało wiceministra MSWiA Macieja Wąsika, że narasta frustracja środowiska pracowniczego, czyli co piątej osoby odpowiedzialnej za prawidłowe funkcjonowanie policji. Wzrasta poczucie lekceważenia i zbywania w aspekcie zakończonych już rozmów z funkcjonariuszami i upublicznieniem konkretnych wartości wzrostu ich uposażeń.”

A więc protest

— Nasza przyszłość rysuje się czarno. Zostaliśmy ponownie pominięci przy podwyżkach. A średnia naszych wypłat to około 2300 zł na rękę. Poza tym nie jesteśmy nawet ujęci w ustawie o policji, gdzie ujęty jest policjant, pies policyjny i koń. Nie ma pracownika policji. Chcemy zamanifestować nasze niezadowolenie, naszą frustrację z niedoceniania naszej pracy oraz nasz sprzeciw wobec notorycznego pomijania nas przy podwyżkach uposażenia. Stąd pracownicy cywilni ubierają się do pracy na czarno, na drzwiach biur wywiesiliśmy plakaty wyrażające nasz protest — mówią przedstawiciele pracowników cywilnych z KPP w Nowym Mieście Lubawskim, którzy chcą pozostać anonimowi.

Czarny protest pracowników cywilnych policji — pod taką nazwą cywilni pracownicy komisariatów rozpoczęli swój strajk. W tym czasie będą ubierali się na czarno i zwracali uwagę na ich trudną sytuacją i niskie zarobki. Oprócz podwyżek chcą również oficjalnego uregulowania ich statusu zawodowego jako pracowników policji. Uczestnicy nie wykluczają bardziej radykalnej formy protestu, jeśli ich postulaty nie przyniosą skutku.

— Jako pracownicy policji wykonujemy wiele odpowiedzialnych zadań, często pracując na materiałach zawierających klauzulę tajności, ponieważ pracownicy policji obsługują sekretariaty, kancelarie tajne, informatykę, policyjne bazy danych, księgowość, kadry i zajmują się pocztą specjalną — mówi jeden z cywilnych pracowników policji z Olsztyna w anonimowej rozmowie z "Gazetą Olsztyńską". — W wielu jednostkach nasz zakres obowiązków nie różni się niczym od zadań funkcjonariuszy którzy są wynagradzani dużo lepiej. Jeśli protest będzie się radykalizował, może to wpłynąć negatywnie na funkcjonowanie całej formacji — zauważa nasz rozmówca.

— Z programu modernizacji, gdzie wcześniej obiecywano nam zdecydowanie większe wynagrodzenia, otrzymamy około 80 zł brutto podwyżki, czyli 328 zł przez cały okres trwania programu w latach 2022-2025 — mówi kolejny cywilny pracownik policji — Chcemy, aby nasze podwyżki wynosiły średnio w przyszłym roku 1000 zł brutto i finalnie osiągnęły 2500 zł do roku 2025, czyli do końca trwania programu modernizacyjnego — dodaje.

Co dalej?

Jak powiedzieli nam uczestnicy protestu, obecnie trwają rozmowy Porozumienia Organizacji Związkowych Reprezentujących Pracowników Policji ze stroną rządową. Jednak przedstawiona przez szefostwo MSWiA propozycja nie spotkała się z akceptacją.

Związki proszą pracowników policji o pozostaniu w gotowości we wszystkich jednostkach w Polsce do czasu wszczęcia procedury sporu zbiorowego i rozpoczęcia strajku w przypadku braku porozumienia.