Z czym muszą się mierzyć nauczyciele w Olsztynie? Pytamy związkowców

W tym momencie jednym z głównych tematów, o których się mówi w pokoju nauczycielskim jest pandemia. Sytuacja związana z pandemią i nauczaniem zdalnym bez wątpienia była trudna dla nauczycieli, jednak moim zdaniem już chyba się z tym oswoili. Nauczyciele odczuwają niepewność z tym co będzie dalej i jak ta sytuacja będzie się rozwijała. W tej chwili środowisko oświatowe stoi przez jeszcze jednym problemem, czyli propozycjami rządu w sprawie wynagrodzeń i godzin pracy nauczycieli, które nie są dla nich korzystne. Wszędzie słyszymy, że nauczyciele dostaną mnóstwo pieniędzy, jednak to wcale nie jest prawda. Praca w cieniu skandalicznych decyzji utrudnia nauczycielom normalne funkcjonowanie — mówi Bożena Kowalska, szefowa sekcji oświaty w olsztyńskiej Solidarności

Wszyscy się boją kolejnych zakażeń, jednak ciągle pracujemy w cieniu propozycji pana ministra, które są dla nas nie do przyjęcia. Jakieś podwyżki to zupełna bzdura, jeśli podniesiemy pensum o 4 godziny to będziemy musieli zwolnić 30 tys. nauczycieli, to jest niedopuszczalne. Sprawa powracającej pandemii i nauczania zdalnego jest przepracowana, mamy wszyscy opracowane systemy i jesteśmy w nie wdrożeni. Obawiamy się problemów sprzętowych, bo od czasów ostatniej fali pandemii rząd nie zrobił nic, żeby się przygotować do przejścia w taki tryb nauki. Z okazji dnia nauczyciela najlepiej życzyć nam jak najmniej przypadków nowych zachorowań i dobrych warunków pracy — mówi Tomasz Branicki, prezes oddziału ZNP w Olsztynie.