Olecko: Cmentarz nadal bez ogrodzenia

O przedłużającej się budowie cmentarnego ogrodzenia pisaliśmy ponad miesiąc temu. Wówczas urzędnicy zapewniali, że prace zostaną wznowione we wrześniu, ale jak na razie nie widać postępu prac. Na sesji rady miejskiej sprawę poruszył radny Wacław Olszewski.

— Mieszkańcy bardzo niepokoją się sprawą cmentarza przy ul. Gołdapskiej i jego ogrodzeniem — twierdzi radny Wacław Olszewski. — Swego czasu został rozebrany parkan między ulicą a cmentarzem. W tej chwili nie widać tam żadnych prac. Dostęp do cmentarza jest bardzo swobodny, biegają tam psy, a przecież jest to miejsce święte, spoczywają tam nasze rodziny i przyjaciele, więc mieszkańcy obawiają się i pytają co dalej z tym ogrodzeniem? Już nie chodzi tylko o sam wygląd, ale również o szacunek dla zmarłych, bo jeśli nie będzie to teraz zrobione, to zimą raczej nic nie będziemy tam robić, więc ogrodzenie zostało niepotrzebnie rozebrane. Dlatego proszę to w jakiś sposób zabezpieczyć, albo firma, która ma to wykonać, niech już przystąpi do realizacji, bo już za miesiąc Wszystkich Świętych.

Mur groził zawaleniem

Burmistrz Karol Sobczak wyjaśnił, że już w latach poprzednich były podejmowane próby budowy nowego muru cmentarnego, ale zawsze na przeszkodzie stały pieniądze, a raczej ich brak. Ostatnie podejście również było nieudane, gdyż oferty wykonawców przewyższały środki zaplanowane na ten cel.

— W tym roku wykonawcą jest nasza spółka TBS — mówi burmistrz Sobczak. — W tej chwili trwają przygotowania koncepcyjne, czyli jak mają wyglądać słupki i część metalowa pomiędzy nimi i do końca listopada chcemy ten temat zakończyć. Natomiast dlaczego ten mur został wcześniej rozebrany? On po prostu był niebezpieczny i groził zawaleniem na stronę ścieżki cmentarnej. Pęknięcia były na tyle głębokie, że w każdej chwili groziło runięcie tego muru i dlatego go rozebraliśmy, bo nie chcieliśmy czekać aż sam się zawali. Koncepcja już prawie jest gotowa, a samo wykonanie planujemy skończyć do 11 listopada, natomiast wiąże się to też z tym, że TBS ma teraz jedną wielką udrękę, czyli po prostu brak pracowników i brak chętnych do pracy, a ci którzy przychodzą chcą zarabiać niebotyczne kwoty. Trzeba przerzucać ludzi do konkretnych zadań na czym cierpią inne zadania.

Burmistrz Sobczak dodał, że planowana jest również modernizacja głównego ciągu pieszego na cmentarzu, który jest w bardzo złym stanie.
— Jednak jak zawsze jest prozaiczny problem – brak pieniędzy, bo cały chodnik aż za krzyż cmentarny ma ponad 100 metrów długości i około 9 metrów szerokości, więc jest tam sporo metrów kwadratowych i koszt wyniesie około 150-200 tys. zł. To nie jest bagatelna kwota — dodaje burmistrz Sobczak.