W lipcu obawiała się, że znowu zniszczą jej ogródek. Kobieta miała rację

2021-10-07 14:10:00(ost. akt: 2021-10-12 12:43:22)
Ogródek wyróżnia się na tle miasta

Ogródek wyróżnia się na tle miasta

Autor zdjęcia: Dariusz Dopierała

OGRÓD || Pomiędzy blokami 5 i 6 na ul. Ks. J. Poniatowskiego rośnie piękny ogródek kwiatowy. Pani Kazimiera od lat troszczy się o zieleń, w czym przeszkadzają jej wandale. Regularnie niszczone są drzewa, krzewy i inne rośliny.
Przestrzeń pomiędzy blokami na Poniatowskiego 5 oraz 6 od strony lodowiska BOSiR jest pięknie zadbana przez panią Kazimierę. Niestety, od wielu lat jej praca jest niszczona.

Zielony ogród przy ul. Poniatowskiego
Fot. Dariusz Dopierała
Zielony ogród przy ul. Poniatowskiego

W wydaniu papierowym "Gońca Bartoszyckiego" z 30 lipca pisaliśmy o tym, że pani Kazimiera marzyła o monitoringu. Jak wówczas mówiła, jednym nie podobało się, bo wygląda jak w PGR, innym nie odpowiadały krzewy. Wyrywano kwiaty, które lądowały w śmietniku, czy przecięto wąż do podlewania. Po interwencji u radnych i na policji zrobiło się spokojnie, jednak ogrodniczka spokoju zaznać do końca nie może. Obawiała się jednak, że sytuacja się powtórzy. Niestety, miała rację. W sierpniu ponownie ktoś uszkodził rośliny, tym razem rozsypując sól.

W przeszłości ktoś przeciął wąż
Fot. Dariusz Dopierała
W przeszłości ktoś przeciął wąż

— Mężczyznę na gorącym uczynku przyłapał mój syn — mówi pani Kazimiera. — Przebiegł do mnie mówiąc, że znowu coś rozsypał wokół drzewa.

Można usiąść i porozmawiać z jednym z gości
Fot. Dariusz Dopierała
Można usiąść i porozmawiać z jednym z gości

Pani Kazimiera ma jeszcze w domu ziemię z solą, którą zebrała w sierpniu drzewa, podczas kolejnego aktu wandalizmu. Jak zareagowało na to drzewo? W promieniu 10-15 cm od pnia trawa rośnie zupełnie inaczej. Drzewo straciło również liście.

Praca pani Kazimiery jest doceniana
Fot. Dariusz Dopierała
Praca pani Kazimiery jest doceniana

— Od wielu lat opiekuję się tymi roślinami, a teraz serce mi się kraje, jak patrzę na te drzewa. Nie chcę odszkodowania, ale chcę żeby nic więcej nie zostało zniszczone. Teren jest bardzo zadbany, otrzymujemy nagrody. Zarówno w ubiegłym, jak i w tym roku otrzymałam od pana starosty prezent, czyli sekatory.

Na ławce można przysiąść
Fot. Dariusz Dopierała
Na ławce można przysiąść

Pani Kazimiera pokazuje album, w którym gromadzi wpisy mieszkańców i dyplomy. Jest tam między innymi dyplom oraz bon pieniężny za zajęcie drugiego miejsca w konkursie "Zielony balkon i zielony ogródek".

Fot. Dariusz Dopierała

Nasza rozmówczyni już wielokrotnie interweniowała w sprawie niszczenia zieleni.
— Kiedy patrzę na drzewa — mówi smutno pani Kazimiera, — to mi się płakać chce. Jeżeli się posadzi, to trzeba o to zadbać. Dla mnie to jest zgroza, już nawet nie chce patrzeć w okno. Niestety mamy w bloku osobę, która niszczy nam krzewy i drzewa. To trwa już szósty rok. Sprawą zainteresowałam m.in. radną Katarzynę Basak.

Pani Kazimiera pokazuje, jak wygląda ziemia wokół drzewa
Fot. Dariusz Dopierała
Pani Kazimiera pokazuje, jak wygląda ziemia wokół drzewa

— Teren o którym mowa, jest piękny i zadbany — mówi radna. — Rzeczywiście rośnie tam kilka drzew, które obumierają, jednak nie wiadomo jaki jest tego powód.
Sprawa zdaje się nie mieć końca.

Na ławce można przysiąść
Fot. Dariusz Dopierała
Na ławce można przysiąść

— Niedawno sąsiad zgłosił na policję, że gnojowicą podlewam kwiaty. Przyjechała policja i spytałam policjantów, czy czują smród gnojowicy, czy zapach kwiatów? Sąsiad został ukarany. Proszę o jakąkolwiek pomoc. Podczas sesji burmistrz wspominał że planuje poszerzyć monitoring. Może to by pomogło?

Fot. Dariusz Dopierała

Jak się dowiadujemy, na miejsce skierowana jest znajdująca się przy BOSiR kamera monitoringu. Niestety problem nadal istnieje.

— Chciałabym, aby Urząd Miasta zbadał, jakie są przyczyny wymierania drzew. Prosiłam o wykonanie badań, jednak jak usłyszałam, koszty byłyby zbyt wysokie.
Pani Kazimiera w swoją pracę wkłada całe serce, ale i zaraża innych swoją pasją. W prace włączył się jeden z sąsiadów Andrzej Nowak, a wnuczka pomalowała leżące w ogródku konary.

Drzewa straciły liście
Fot. Dariusz Dopierała
Drzewa straciły liście

O problemach pani Kazimiery — jak nas informuje — wie policja, urzędnicy, Starostwo i Urząd Miasta w Bartoszycach. Na temat niszczenia ogrodu kwiatowego rozmawialiśmy z asp. Martą Kabelis, Oficerem Prasowym Komendanta Powiatowego Policji w Bartoszycach.

Wokół pnia trawa rośnie inaczej
Fot. Dariusz Dopierała
Wokół pnia trawa rośnie inaczej

— Sprawa niszczenia zieleni i innych wykroczeń popełnianych w rejonie bloku przy ul. Ks. J. Poniatowskiego 5-6 była zgłaszana w miejscowej komendzie policji. W okresie od czerwca 2020 roku do sierpnia 2021 roku prowadzone były postępowania wyjaśniające w kierunku wykroczeń takich jak: uszkodzenie cudzego ogrodu kwiatowego, przywłaszczenie cudzej rzeczy przedstawiającej wartość niemajątkową i uszkodzenie cudzej rzeczy.

Ogrodniczka zdobywa nagrody w konkursach
Fot. Dariusz Dopierała
Ogrodniczka zdobywa nagrody w konkursach

Postępowanie dotyczące wykroczenia uszkodzenia cudzej rzeczy (czerwiec 2020 r.), zostało zakończone odstąpieniem od kierowania wniosku o ukaranie do sądu z uwagi na niewykrycie sprawcy wykroczenia. Kolejne dwa postępowania zakończyły się skierowaniem do sądu wniosku o ukaranie 78 – letniego mieszkańca Bartoszyc. W sprawie wykroczenia przywłaszczenia cudzej rzeczy przedstawiającą wartość niemajątkową, (wrzesień 2020), mężczyzna został uznany za winnego i ukarany karą grzywny.

Mur dzięki pani Kazimierze zupełnie się zmienił
Fot. Dariusz Dopierała
Mur dzięki pani Kazimierze zupełnie się zmienił

Po zdarzeniu, które opisaliśmy na początku artykułu, policja prowadziła postępowanie w sprawie wykroczenia, polegającego na uszkodzeniu cudzego ogrodu kwiatowego. Obecnie sprawa oczekuje na rozstrzygnięcie sądu.