Monika Falej: Cieszę się, że znalazły się pieniądze na pomoc osobom niepełnosprawnym

Ministerstwo Zdrowia i Polityki Społecznej przeznaczy miliard złotych na pomoc osobom niepełnosprawnym. W projekcie chodzi głównie o ich aktywizację. Działania ministerstwa będą podzielone na cztery sfery: wypożyczanie sprzętu rehabilitacyjnego, mieszkalnictwo, program samochodowy i reforma ZAZ-ów i WTZ-ów.

W Polsce funkcjonuje 728 warsztatów terapii zajęciowej (WTZ) i 126 zakładów aktywności zawodowej (ZAZ). W 17 powiatach nie ma ani ZAZ-ów, ani WTZ-ów. Ministerstwo na rozwój placówek tych przeznaczy 100 milionów złotych z całej puli. Dzięki temu będą mogły powstać miejsca pomocy osobom niepełnosprawnym w powiatach, w których ich nie ma.

Sprawę skomentowała posłanka Lewicy z Elbląga Monika Falej, która o wsparcie osób niepełnosprawnych z budżetu państwa apelowała już dużo wcześniej.

— Presja ma sens! — powiedziała Monika Falej. — Pisanie interpelacji, zapytań, pukanie do drzwi ministerstw ma sens. Dziesiątki rozmów z kierownikami i kierowniczkami WTZ-ów, żeby lepiej poznać ich potrzeby i wspólnie nagłaśniać problem, także ma sens — podsumowała.

Posłanka Lewicy od dawna starała się o rządową pomoc osobom niepełnosprawnym. Uwzględnienie ZAZ-ów i WTZ-ów w ustawie okołobudżetowej jest jej osobistym zwycięstwem. Posłanka podkreśla jednak, że to dopiero początek długiej walki i będzie się przyglądać wdrażaniu ustawy w życie.

— Od lat osoby z niepełnosprawnościami pozostają bez należytej opieki ze strony państwa. Rząd właśnie ogłosił, że znalazły się pieniądze na "konkretne działania nastawione na wspieranie samodzielności, aktywności i mobilności osób z różnymi niepełnosprawnościami". Oczywiście to kropla w morzu potrzeb, ale będziemy walczyć dalej i cieszę się, że udało się wywalczyć wiele ułatwień i pomoc dla osób z niepełnosprawnościami, ale dla mnie najważniejsze z tego całego projektu jest tworzenie nowych placówek pobytu dziennego i aktywizujących zawodowo i dofinansowanie już istniejących, o które walczyłam najbardziej — zauważa posłanka Falej. — Pisanie interpelacji, zapytań, pukanie do drzwi ministerstw ma sens — podkreśla. — Dziesiątki rozmów z kierownikami i kierowniczkami WTZ-ów, żeby lepiej poznać ich potrzeby i wspólnie nagłaśniać problem także ma sens".

— Cieszę się, że po wielu staraniach znalazły się pieniądze na aktywizację osób z niepełnosprawnościami. Pozostaję w ciągłym kontakcie z warsztatami terapii zajęciowej. Walczę o ich finansowanie i wysłuchanie ich postulatów — podsumowuje posłanka Lewicy.