Wracamy do tematu: policja już wie, kim są oprawcy bezdomnych z Gołdapi

Wracamy do sprawy która w poniedziałek 4 października rozgrzała Gołdap. Grupa chłopców znęcała się nad dwójką bezdomnych mężczyzn, co uwieczniła na wideo.

We wtorek 5 października Komenda Powiatowa Policji w Gołdapi oficjalnie poinformowała, że ustalono już sprawców znęcania się nad bezdomnymi.

— Jak wynika z wstępnych ustaleń, nieletni napastnicy na swoje ofiary wybrali osoby borykające się z bezdomnością. Znęcając się nad nimi, podpalili im włosy oraz kopali po ciele. Na szczęście obrażenia 59- i 62-latka okazały się niegroźne] — zapewnia w swoim komunikacie KPP w Gołdapi. — Policjanci natychmiast zaczęli ustalać, kim są osoby zarejestrowane na filmie. Funkcjonariusze dotarli do osób poszkodowanych (…). Po rozmowie z policjantami mężczyźni złożyli stosowne zawiadomienia o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa. Policjanci szybko ustalili wstępne dane osób, które tego czynu dokonały. Jak się okazało były to osoby małoletnie w wieku od 13 do 14 lat. Ich tożsamość została potwierdzona.

Dokumentacja i materiały z postępowania zostały przekazane do sądu rodzinnego i to on zadecyduje, jakie konsekwencje poniosą 13- i 14-latek.

O komentarz poprosiliśmy Bożenę Kalinowską, nauczycielkę i dyrektorkę SP 5 w Gołdapi. O sprawie znęcania się chłopców nad bezdomnymi słyszała, ale samego nagrania nie oglądała. Zapewnia jednak, że to nie są podopieczni jej placówki.

— Dla mnie to zbyt drastyczne (nagranie wideo — red.) i współczuję każdemu. Tu należałoby karać w zarodku. Znęcanie się nad zwierzątkiem to już dla mnie dramat, a znęcanie się nad człowiekiem to patologia — mówi. I dodaje, że w jej placówce zostały wypracowane mechanizmy karzące podobne zachowania.
O sprawę znęcania się nad bezdomnymi zapytaliśmy również przedstawicielkę gminy jako organu prowadzącego szkoły podstawowe. Ta jednak jest oszczędna w słowach.

— Nie chciałabym się za bardzo wypowiadać na ten temat, ponieważ jest to dla nas wszystkich trudna sytuacja, z którą musimy się zmierzyć, więc wszystkie procedury, które są w szkołach wprowadzone, mają w tej chwili zastosowanie. Ale jest jeszcze za wcześnie, więc nie chciałabym ujawniać żadnych informacji. A co do reakcji społecznej... to nie jest pytanie do organu prowadzącego. Myślę, że pan śledzi media, więc wie, jaka jest reakcja — mówi Anna Poczciborska, kierowniczka wydziału oświaty i spraw społecznych Urzędu Miasta w Gołdapi.