Mistrzostwa Polski w Orzyszu. 313 szczupaków, 704 okonie!

2021-09-20 13:30:07(ost. akt: 2021-09-20 13:51:42)

Autor zdjęcia: archiwum organizatorów

WĘDKARSTWO/// Łącznie 1017 ryb (313 szczupaków i 704 okonie) złowili w miniony weekend uczestnicy V Spinningowych Teamowych Mistrzostw Polski na jeziorze Orzysz. Nowymi krajowymi czempionami zostali Marek Kwiatkowski i Wojciech Miernik.
Zawodnicy Water King Team Lorbas o końcowy sukces nie mieli jednak łatwo. W szranki stanęło bowiem łącznie aż 80 utytułowanych, doświadczonych załóg z najróżniejszych stron Polski. Co więcej, w czwartek (dzień oficjalnego otwarcia mistrzostw), pokaźny wiatr przywiał nad Mazury ulewne deszcze. O jakikolwiek dobry wynik trzeba było więc walczyć nie tylko z przeciwnikami, ale i żywiołem.

Triumfatorzy po pierwszej z trzech tur plasowali się na 5. pozycji, co zawdzięczali 2 szczupakom i 13 okoniom. Kolejną turę ukończyli "oczko" wyżej, za sprawą... dodatkowych 2 szczupaków i 13 okoni. Na ostatniej prostej piękny popis łowienia dała ekipa SMKS Wrocław 2 (Krzysztof Bańkowski i Sebastian Michajluk), która wygrała tę odsłonę dzięki 5 szczupakom i 8 okoniom.

Ów "złoty zryw" nie zdołał jednak powstrzymać wspomnianych Marka Kwiatkowskiego i Wojciecha Miernika przed wskoczeniem na najwyższy stopień podium. Choć i w trzeciej turze uplasowali się poza podium, to — dzięki systematycznie zbieranym punktom — to oni mogli poszczycić się najbardziej imponującym wynikiem końcowym (22 punkty sektorowe).

Obrazek w tresci

fot. archiwum organizatorów

Z tytułem wicemistrzowskim zawody ukończyli Łukasz Zardzewiały i Sławomir Kubasiewicz (Team Dragon Elspin Elbląg), a brąz zgarnęli Krzysztof Kostrzewa i Józef Lupa (Legionowo 1313). Tuż za prestiżowym "pudłem" zmagania ukończyli Tomasz Gajewski i Jacek Urbański (Petro-Spin Płock Okręg Mazowiecki), Józef Zaborowski i Michał Brzezowski (Wisła 13ka) oraz wspomniany Krzysztof Bańkowski (pochodzący z Orzysza) z Sebastianem Michajlukiem (SMKS Wrocław 2).

Najlepsi za swój trud otrzymali szereg pucharów, dyplomów i innych cennych nagród rzeczowych. W ręce trzech najlepszych załóg trafiły ponadto bony (kolejno 2 tys. zł, 1 tys. zł oraz 500 zł).

Mistrzostwa w Orzyszu okazały się także doskonałą okazją do podsumowania klasyfikacji Grand Prix Polski. Po wielomiesięcznej rywalizacji końcowym triumfem cieszyć mogli się Mateusz Kwieciński i Dariusz Wowra (OKW Katowice), którym na podium w "generalce" towarzyszyły załogi Kubasiewicz-Zardzewiały (Team Dragon Elspin Elbląg) oraz Kwiatkowski-Miernik (Water King Team Lorbas).

Te same trzy załogi - choć w odrobinę zmienionej kolejności (wyniki z dwóch lat) - otrzymały powołania do spinningowej teamowej kadry PZW. Kwestia czwartego miejsca wciąż pozostaje otwarta.


Ceremonię uświetniła swą obecnością Beata Jażdżewska, zastępca burmistrza Orzysza. — Nie wiem jak wytrzymaliście przez te trzy dni, tu jest tak zimno... — stwierdziła z rozbrajającą szczerością, czym wywołała kolejną falę oklasków i uśmiechów.

Obrazek w tresci

fot. archiwum organizatorów

— Jeszcze raz serdecznie dziękujemy wszystkim wędkarzom za udział i wytrwałość, bo warunki w jakich przyszło rywalizować, szczególnie w sobotę, nie były łatwe — podsumował Łukasz Nikołajuk, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Orzyszu. — Wielkie podziękowania kierujemy także do sponsorów oraz partnerów, bez udziału których o udane zawody, a mamy nadzieję że takie w odczuciu uczestników były, byłoby zdecydowanie trudniej. Wielkie dzięki!

Siaty? Nie na Orzyszu, nie na Rosiu!

Największe poruszenie wywołało podczas ceremonii jednak coś zupełnie innego. Sieci rybackie, niestety wciąż dość często spotykane na jeziorach Warmii i Mazur, od lat są solą w oku nie tylko wędkarzy, ale i innych miłośników sportów wodnych. Wkrótce ma się to zmienić (a właściwie — już teraz).

— Trzy lata temu Zarząd Główny PZW przyjął roboczą strategię uwalniania jezior Gospodarstwa Rybackiego w Suwałkach od rybackich sieci. W pierwszym etapie uwolnione zostało jezioro Orzysz. Od 20 września, uchwałą Zarządu Głównego PZW, rozpoczęliśmy etap trzeci, w myśl którego uwolnione od sieci będą kolejne jeziora, m.in. Jezioro Roś — stwierdził wiceprezes ZG PZW Dariusz Dziemianowicz, czym wywołał kolejną burzę oklasków.

W przeszłości najróżniejszych deklaracji bywało już wiele, a obecnie Polski Związek Wędkarski — co warto odnotować — szykuje się do wyborów. Pozostaje trzymać kciuki, by na pięknych słowach się nie skończyło.

Kamil Kierzkowski