Parlament Europejski chce uznania małżeństw jednopłciowych we wszystkich krajach UE. Komentują olsztynianie
2021-09-20 16:03:34(ost. akt: 2021-09-20 15:34:35)
Parlament Europejski przyjął rezolucję, według której małżeństwa zawarte w jednym państwie członkowskim UE powinny być uznane również w innych. Chodzi tu również o związki osób tej samej płci. Co sądzą o tym olsztynianie?
Rezolucję w sprawie praw osób LGBTIQ w Unii Europejskiej przyjęto 387 głosami "za" do 161 "przeciw", 123 osoby wstrzymały się od głosu. PE argumentował rezolucję tym, że obywatele ci powinni mieć możliwość pełnego korzystania ze swoich praw, w tym prawa do swobodnego przemieszczania się, w całej Unii.
W rezolucji chodzi o to, żeby związki partnerskie i małżeństwa jednopłciowe miały takie same prawa we wszystkich krajach członkowskich. Związek, który jest zarejestrowany w jednym z państw członkowskich, powinien zostać za uznany we wszystkich państwach wchodzących w skład Unii Europejskiej, a osoby tworzące związek jednopłciowy mają być traktowane w ten sam sposób, jak ich odpowiednicy tworzący relacje dwupłciowe.
Zgodnie z orzeczeniem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, wszystkie przepisy dotyczące małżeństw zawarte w dyrektywie o swobodnym przepływie osób mają zastosowanie również do par tworzonych przez związki tej samej płci.
Europosłanki i europosłowie postulują, żeby rodziny tworzące związki jednopłciowe miały takie same prawa do adopcji dzieci we wszystkich krajach członkowskich. Celem takiego zabiegu jest to, żeby po przeprowadzce do innego kraju dzieci nie stały się bezpaństwowcami. Według rezolucji wszystkie kraje UE mają uznawać za rodziców dorosłe osoby wymienione w akcie urodzenia dziecka za jego prawnych rodziców.
Zdaniem olsztynianek i olsztynian
— Proszę sobie wyobrazić sytuację, w której w jednym kraju jesteś żoną czy mężem, a w innym — całkowicie obcym dla małżonka człowiekiem. Albo wyjeżdżasz do innego kraju i nagle twoje dziecko okazuje się nie być twoim dzieckiem. To spotyka tęczowe rodziny (rodziny jednopłciowe) z dziećmi i pary jednopłciowe, które pobierają się w Holandii, Belgii czy innych krajach Unii, w których jest to możliwe, a potem przyjeżdżają do Polski, swojej ojczyzny, która nie uznaje ich miłości — mówi Emilia Bartkowska-Młynek z Olsztyńskiego Marszu Równości.
— Rezolucja Parlamentu Europejskiego na temat związków jednopłciowych i tęczowych rodzin jest krokiem jak najbardziej słusznym — osoby w nich powinny mieć na terenie Unii, a najlepiej całego świata te same prawa i obowiązki, co pary dwupłciowe. To ważne dla bezpieczeństwa nie tylko ich, ale również ich dzieci. W Polsce w tym momencie żyje około 50 tysięcy dzieci wychowywanych w tęczowych rodzinach, które to dzieci w momencie śmierci rodzica „wpisanego w papierach” tracą stabilność — co się z nimi stanie? Drugi rodzic nie ma żadnych praw do opieki nad nimi.
— Studiując filozofię, poznałem wybitną myśl angielskiego filozofa Johna Stuarta Milla, który w dziele "O wolności" stwierdził, że wolność danego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. To stwierdzenie jest powszechnie uznane i całkowicie aktualne, także w kontekście stanowiska Unii Europejskiej wobec homoseksualizmu i obszarów jemu pochodnych. Prawo powinno służyć obywatelowi, a nie obywatel prawu. Jeżeli dwoje pełnoprawnych obywateli danego państwa chce nawiązać relację intymną w sposób niegorszący innych obywateli, czyli nielubieżnie, to państwo powinno stworzyć ku temu sprzyjające warunki prawne — zauważa Eryk Kowalczyk, filozof, teolog i publicysta z Olsztyna.
— Unia Europejska jest tworem problematycznym, ponieważ prawodawstwo unijne bywa narzucane prawodawstwu poszczególnych państw członkowskich, co jest zaprzeczeniem idei wolności Milla. Nadmienię, że Mill był utylitarystą dalekim od np. katolickiej nauki społecznej. Polska jako państwo, w którym katolickie nauczanie społeczne jest szeroko realizowane, nie powinna bać się filozofii Milla, ponieważ jego nauczanie stosowane w praktyce pokazuje, że zastosowanie arystotelesowskiego złotego środka jest możliwe i warto o ten środek drogą dialogu zabiegać. Poza tym, nieważne czy jesteśmy hetero- czy nieheteronormatywni — pozostawmy politykę politykom, a my cieszmy się życiem.
— Cieszę się, że Parlament Europejski podjął taką rezolucję. Unia Europejska nie jest tylko wspólnotą gospodarczą, ale także wspólnotą wartości i standardów. Cieszę się, że UE jest prospołeczna, stąd mamy tę rezolucję. Nie widzę powodu, żeby w jakimkolwiek państwie osoby nieheteronormatywne miałyby być dyskryminowane tylko ze względu na swoją orientację seksualną. Powinniśmy zapewnić wszystkim obywatelom Unii Europejskiej równe traktowanie, niezależnie od ich koloru skóry, orientacji seksualnej, pochodzenia czy przekonań. To jest coś, co jest normalne w większości Europy, a jednak w Polsce rząd PiS nie chce tego zrozumieć — mówi Łukasz Michnik, działacz społeczny z Olsztyna.
— Myślę, że rząd Zjednoczonej Prawicy nie zastosuje się do tej rezolucji, jednak pamiętajmy, że sygnał do zmian społecznych dają ludzie. Miejmy nadzieję, że ta rezolucja będzie krokiem w stronę zmiany świadomości ludzi, bo nie wierzę, żeby zmieniła się teraz mentalność rządzących. Mam nadzieję, że kolejna kadencja rządu zacznie się od zmian w sferze praw człowieka.
— Osoby o zaburzeniach seksualności to nasi bracia i siostry, są naszymi rodakami, którym należy współczuć i się za nich modlić, bo ich los z pewnością nie jest łatwy, a i oni sami przeżywają dylematy moralne i konflikt sumienia. Katechizm Kościoła Katolickiego w tej kwestii nie pozostawia pola na interpretacje tej niemoralnej postawy, bowiem to postępowanie jest sprzeczne z prawem naturalnym i kodem kulturowym naszego narodu. Rezolucja UE w kwestiach tego typu nie może być nadrzędna w stosunku do Konstytucji RP, a ta jednoznacznie stwierdza że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny — komentują członkowie Bractwa Przedmurza w Olsztynie.
Europosłanki i europosłowie podczas dyskusji nad rezolucją o prawach ludzi LGBTIQ zwracali uwagę na dyskryminację, jakiej doświadczają osoby nieheteronormatywne w Polsce i na Węgrzech. Parlament wzywa do dalszych działań UE wobec tych krajów.
Tak
30.26%
|
Nie
45.18%
|
Jestem za legalizacją związków partnerskich, ale nie małżeństw jednopłciowych
7.46%
|
Jestem przeciwny/a adopcji dzieci przez osoby w związkach jednopłciowych
17.11%
|
Karol Grosz
Jakiej Unii potrzebuje Polska. Jakiej Polski potrzebuje Unia?
Nie ma wątpliwości, że większość Polaków nie wyobraża sobie tego, że Polska mogłaby wyjść z Unii. To samo dotyczy największych polskich partii politycznych. Problem w tym, że w zależności od poglądów inaczej sobie wyobrażamy, czym Unia ma być w przyszłości. Luźną wspólnotą czy też raczej czymś na kształt niby państwa?
Kiedy Jarosław Kaczyński i Donald Tusk mówią, że nie ma mowy o polexicie, że miejsce Polski jest w UE, to choć mówią to samo, to w rzeczywistości każdy z nich mówi coś zupełnie innego. Bo diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach.
Tekst o b]LGBTIQ[/b] jest kolejnym z cyklu publikacji na ten temat.
Igor Hrywna
Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
hehe #3075838 21 wrz 2021 11:07
PS. ciekawe kiedy będę mógł poślubić swojego kota i będziemy mogli wspólnie adoptować konia? czy przed kryzysem gospodarczo-ekolologiczno-ideowo-energet ycznym, czy już po?
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz
hehe #3075836 21 wrz 2021 11:03
Nie mam zupełnie problemu ze związkami LGBT. ba! idąc dalej tym rozumowaniem, nie mam zupełnie problemu ze związkiem 60 letniego księdza z 15 letnim uczniem, skoro się kochają nikt nie powinien stawać na drodze ich szczęścia ;) Starożytni filozofowie coś o tym wiedzieli. Szkoda tylko że z tego politycznego kotła hipokryzja aż kipi, na lewo i prawo. Świat staje w ogniu, a ta śmieszna unia ikomisja europejska zajmuje się takimi banałami, to chore.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
Paul Mark . #3075815 20 wrz 2021 21:23
Znowu usunęli mój komentarz,A przecież poparłem pederastów w rozwoju populacyjnym Polski.Może jakieś instrukcje?
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz
Dorotka #3075796 20 wrz 2021 19:27
Niedługo głupotę zalegalizują… wpierw własną.
Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz
magda #3075786 20 wrz 2021 16:19
Ehhh jedynymi wygranymi w tym zamieszaniu oczywiście będą tylko politycy i pojedynczy aktywiści. Najbardziej po głowie dostaną zwykli homosie. Mam kilku znajomych par homo, wszyscy jak jeden mąż mówią że nie interesują ich parady, nie chcą dzieci, nie chcą "legalnie" lizać się na ulicy. Jedyne co by ich interesowało to zalegalizowanie związków czysto z technicznych powodów, spadek, kredyt w banku ale nie jest to priorytetem. Co ciekawe wszyscy zgodnie są za tym by politycy zajęli się np tematem zmniejszenia podatków. Politycy, jesteście super w polaryzowaniu społeczeństwa, wiemy że dzięki temu bardzo dobrze żyjecie, dzięki problemom które sami stwarzacie macie co do gara włożyć, ale kiedyś ten system wam się wykolei, tego Wam właśnie życzę.
Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)