"Pomóżcie nam" - rolnicy przyszli do powiatowego lekarza weterynarii

2021-09-15 10:41:20(ost. akt: 2021-09-15 11:14:56)

Autor zdjęcia: Alina Laskowska

Dramat rolników trwa. Trzecia strefa obowiązuje, pojawiają się kolejne ogniska ASF, a zdrowe świnie wypełniają po brzegi chlewnie.
W środę (15 września 2021) rano, do Grzegorza Klepsa, powiatowego lekarza weterynarii w Nowym Mieście, przyszła grupa około 20 rolników, hodowców trzody z powiatu nowomiejskiego. Domagali się spotkania z panem Klepsem, niestety go nie zastali.

Rolnicy w Powiatowym Inspektoracie Weterynarii w Nowym Mieście Lubawskim złożyli wnioski o uwolnienie strefy czerwonej/zagrożonej wyznaczonej przez PIW w Nowym Mieście oraz poprosili o natychmiastową pomoc w wyznaczeniu ubojni, które przyjmą tuczniki. Z przedstawionego przez nich pisma od wojewody warmińsko-mazurskiego wynika, że zostało wyznaczonych 12 ubojni w okolicy, które skupują zwierzęta ze strefy czerwonej. W praktyce, nie są one zainteresowane skupem zwierząt, a to jest oczekiwane w trybie pilnym, ponieważ świnie u większości hodowców są już w wadze ponad normatywnej.

Na korytarzu Inspektoratu rolnicy rozmawiali z Tadeuszem Katryńskim i Antonim Kurlikowskim z PIW Nowe Miasto nie kryjąc bezsilności i dezorientacji w obecnej sytuacji.

— Jak nas nie będzie, wy także nie będziecie potrzebni — mówiła jedna z kobiet, która ze łzami w oczach opisywała swoją niezwykle trudną sytuację — Nie stać mnie na utrzymanie własnej rodziny, banki czekają na raty kredytów, musze zrobić opłaty. Z czego?

Rolnicy akcentowali, że są pozostawieni sami sobie, że nie są już w stanie spełniać warunków bioasekuracji, zagrożony jest dobrostan zwierząt. Ich długi rosną, perspektyw na wyjście z tej sytuacji nie widać. Mimo deklaracji, ubojnie zwierząt nie chcą przyjąć lub trzeba czekać kilka tygodni.

Przebywający na szkoleniu w Szczytnie, Grzegorz Kleps, powiatowy lekarz weterynarii, w rozmowie telefonicznej poinformował, że nie ma możliwości zmusić ubojni do przyjęcia zwierząt. Dodał także, że ubojnia w powiecie olkuskim, przyjmuje trzodę z trzeciej strefy, pierwsze zwierzęta z hodowli w Lekartach już zostały odebrane. Kolejne czekają na transport.
— Oznacza to, że zdrowe świnie zostaną przeznaczone na karmę na psów — wyjaśniają hodowcy.

Rolnicy mając w gospodarstwie zwierzęta, które już nie mieszczą się w chlewniach, szukają dla nich miejsca w pomieszczeniach zastępczych. Tym samym nie ma mowy o bioaskuracji, a to jest warunkiem otrzymania odszkodowania. Błędne koło.
— Na dodatek osoby, które przychodzą kontrolować nasze gospodarstwa, podczas kontroli co innego mówią, a co innego jest potem w protokole. Na papierze to wszystko wygląda dużo gorzej — mówi hodowca z Nowego Dworu Bratiańskiego — Człowiek podpisuje bo się boi, my naprawdę nie wiemy co robić.

Jakie będę efekty porannej wizyty w Powiatowym Inspektoracie Weterynarii w Nowym Mieście Lubawskim czas pokaże. Wnioski złożone, trzeba czekać. A świnie wciąż rosną...


Alina Laskowska
a.laskowska@gazetaolsztynska.pl