Polacy otworzyli mistrzostwa Europy zwycięstwem

2021-09-02 19:26:39(ost. akt: 2021-09-02 20:45:10)
Jakub Kochanowski (w środku, skacze do bloku) zdobył przeciwko Portugalii 14 punktów

Jakub Kochanowski (w środku, skacze do bloku) zdobył przeciwko Portugalii 14 punktów

Autor zdjęcia: eurovolley.cev.eu

Polscy siatkarze wygrali swój pierwszy mecz podczas mistrzostw Europy – po 102 minutach czystej gry drużyna trenera Vitala Heynena pokonała w Krakowie Portugalię 3:1. Było to pierwsze oficjalne spotkanie Biało-Czerwonych po nieudanych igrzyskach w Tokio.
* Polska - Portugalia 3:1 (16, -21, 16, 19)
POLSKA
: Fabian Drzyzga (3 pkt), Michał Kubiak (13), Jakub Kochanowski (14), Bartosz Kurek (18), Wilfredo Leon (15), Piotr Nowakowski (6), Paweł Zatorski (libero) oraz Damian Wojtaszek (libero), Mateusz Bieniek (2), Grzegorz Łomacz, Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk (1), Tomasz Fornal
Dla Portugalii najwięcej punktów: Alexandre Ferreira (12), Marco Ferreira (8)

Drużynie brakuje rytmu meczowego, to będzie pewnym problemem, jednak pod względem fizycznym jesteśmy w bardzo, bardzo dobrej formie – ocenił dyspozycję swojej drużyny, jeszcze przed pierwszym spotkaniem w mistrzostwach Europy, trener Vital Heynen (na łamach portalu sportowefakty.wp.pl). I dodał: "Od kilku tygodni powtarzam, że ten turniej będzie dla nas największym wyzwaniem od strony mentalnej: Jak sprawić, żeby po tym, co stało się w Tokio, zawodnicy rzucili na szalę całą swoją determinację? Fizycznie jesteśmy gotowi. Mam nadzieję, że mentalnie też będziemy. Co do spotkania z Portugalią: będzie trudne, znacznie trudniejsze niż się wam wydaje. Liczę na zwycięstwo 3:1. Jeśli wykonamy ten pierwszy krok, zaczniemy rosnąć. A w siatkówce drużyny rosną w trakcie turniejów".

Sprawdziło się prawie wszystko, choć współgospodarze ME weszli w mecz z Portugalczykami z takim impetem, jakby chcieli zadać kłam asekuracyjnym przewidywaniom swojego szkoleniowca. Swobodnie grający Polacy od początku grali i ładnie, i skutecznie, a sprawę ułatwiali im rywale, którzy wyglądali na wyraźnie speszonych klasą mistrzów świata oraz gorącym dopingiem płynącym z trybun Tauron Areny.

Po łatwo wygranym pierwszym secie (25:16), w drugiej partii - ni z tego, ni z owego - role się odwróciły. Michał Kubiak i jego koledzy przestali kończyć pierwsze akcje, a skuteczni na kontrach Portugalczycy jakby tylko na to czekali. Po dwóch setach dość niespodziewanie na tablicy wyników widniało więc 1:1...

Na szczęście, była to tylko chwilowa zapaść faworyta, który od trzeciej partii wrócił do trudnej zagrywki i szczelnych bloków, szybko odskakując na 14:7. No i kończąc seta równie pewnym zwycięstwem, co na początku meczu. A kolejna partia, mimo że niżej notowany przeciwnik nie złożył broni bez walki, okazała się ostatnią.

W piątek Biało-Czerwoni odpoczywają, a w sobotę o godz. 20:30 zagrają w Krakowie z broniącymi tytułu Serbami.

>> Do sensacji doszło w drugim spotkaniu grupy C: w Tampere wicemistrzowie olimpijscy Rosjanie ulegli w cztrech setach... Turcji!

* Inne mecze, grupa A: Grecja - Ukraina 2:3 (22, -24, 22, -19, -6); grupa C: Finlandia - Macedonia Płn. 3:1 (20, 15, -24, 22), Rosja - Turcja 1:3 (-27, 16, -21, -19); grupa D: Estonia - Łotwa 1:3 (-23, -22, 16, -21).