Marzymy o nauce stacjonarnej – mówią dyrektorzy

2021-08-30 12:00:00(ost. akt: 2021-08-30 11:58:52)
Anna Empel, dyrektor Zespołu Szkół w Lubawie

Anna Empel, dyrektor Zespołu Szkół w Lubawie

Autor zdjęcia: Edyta Kocyła-Pawłowska

POWRÓT DO SZKOŁY || Z jakim nastawieniem nowy rok szkolny rozpoczynają dyrektorzy lubawskich szkół? Zapytaliśmy troje: podstawówki, szkoły średniej i prywatnego zespołu placówek oświatowych.
Tradycyjnie przez okres wakacji, podczas nieobecności uczniów, wykonywane są mniejsze i większe naprawy. Dyrektorka Zespołu Szkół w Lubawie Anna Empel mówi, że remonty w jej placówce wykonywane są na bieżąco. – Poza tym tego lata wyremontowaliśmy gruntownie dwie duże sale lekcyjne. Mamy jedną nową salę informatyczną, do której dzięki pomocy rady rodziców zakupiliśmy komputery. Bardzo mnie cieszy, że zaczęliśmy także nie tyle remont, co wręcz budowę części warsztatów szkolnych – przekazała nam pani dyrektor. Natomiast w Szkole Podstawowej im. M. Kopernika przy ul. Rzepnikowskiego przygotowywany jest większy remont budynku, dlatego latem nie wydawano na ten cel środków. – Natomiast oczywiście uzupełnialiśmy ubytki, szczególnie po ulewach 16 lipca – informuje dyrektor Mirosław Kowalczyk.

Tego lata dyrektorzy skupiali się na szukaniu rozwiązań dotyczących dezynfekcji, by zapobiegać niesprzyjającym warunkom pandemicznym. – Chcemy się uczyć stacjonarnie. W ubiegłym roku udało się nam naszą szkołę – tak olbrzymią – utrzymać długo w nauce stacjonarnej. Wytrwaliśmy aż do końca, aż odgórnie nas zamknięto. Mam ogromną nadzieję, że i teraz się utrzymamy – mówi dyrektor SP w Lubawie.


Mirosław Kowalczyk, dyrektor Szkoły Podstawowej w Lubawie
Mirosław Kowalczyk, dyrektor Szkoły Podstawowej w Lubawie

Czasy mamy niepewne, przyznaje dyrektor Empel: – Cóż, będziemy wypełniać wszystkie wymogi, które są przez nas nałożone przez Ministerstwo Edukacji czy Ministerstwo Zdrowia. Mam nadzieję, że będziemy cały czas pracowali stacjonarnie. Na nic innego już nie liczymy. Marzymy po prostu o tym, by wrócić do normalności. Wszyscy wiemy, jak trudno prowadzi się nauczanie zdalne i jakie ono przynosi efekty. O niczym innym nie marzymy, jak normalne chodzenie do szkoły, jak przed pandemią – jak mówi pani dyrektor, to opinia nie tylko jej, ale i wszystkich nauczycieli zatrudnionych w szkole. – I myślę, że to marzenie także dużej części uczniów, mimo wszystko – dodaje.

Dyrektorzy wprowadzamy te same "zasady gry", które działały od marca 2020 r. – O tym wiedzą już rodzice. Mieliśmy spotkania z rodzicami klas pierwszych. Zgodzili się oni, że tych zasad trzeba się trzymać, by jak najdłużej utrzymać dzieci w szkole, szczególnie klasy młodsze – mówi nam dyrektor Kowalczyk. – Uważam, że zwłaszcza uczniowie klas pierwszych powinni jak najdłużej być utrzymani w szkole. Przecież zmiana otoczenia, która nastąpi, może być dla nich bardzo trudna. Wejście w nowe środowisko nie może trwać tydzień. Będziemy się starali przygotować uczniów na ewentualną zmianę trybu nauki, by w razie czego nie doznały szoku. Uważam, że bez współpracy z rodzicami nic się nie uda. To kluczowa kwestia – podkreśla dyrektor Kowalczyk. Na współpracę stawiają także pozostali nasi rozmówcy.

Optymistycznie podchodzi do przyszłości dyrektor Akademickiego Zespołu Placówek Oświatowych z siedzibą w Fijewie koło Lubawy, Katarzyna Miąskowska. – Nastroje są u nas bardzo pozytywne. Nie możemy się już doczekać naszych dzieci. Powiększyliśmy kadrę o specjalistów z pomocy psychologiczno-pedagogicznej i nauczycieli wspomagających, ale również o innych. Uspokajam Państwa, że nie jest to związane z rezygnacją, ale z migracją nauczycieli.



Katarzyna Miąskowska, dyrektor Akademickiego Zespołu Placówek Oświatowych w Lubawie
Katarzyna Miąskowska, dyrektor Akademickiego Zespołu Placówek Oświatowych w Lubawie

Dyrektor AZPO nie może się doczekać nowych wyzwań w tym roku szkolnym. – Mam nadzieję, że szczepienia pomogą i nie pozwolą pokrzyżować planów. Już w trzecim tygodniu września wyjeżdżamy z dwudziestoma naszymi uczniami do Chorwacji. Realizujemy bowiem projekt "Chorwacja naszymi oczami". Bierzemy też udział w projekcie "Aktywna tablica", czyli doposażamy się. Powinnam także wspomnieć, że nasi uczniowie będą mieli szansę poszerzania wiedzy i umiejętności w nowym centrum rodzinnym Hullo. Zatem przed nami duże wyzwania, duże możliwości, wiele szans. Mam nadzieję, że ze wsparciem rodziców i sympatyków AZPO ten rok będzie dla nas bezpieczny i pełen pozytywnych wrażeń – zaznacza. Dodaje także, że ma już zamówiony tort... na poniedziałkową (30 sierpnia) radę pedagogiczną. – To taka nasza tradycja. Nie organizuję rady kończącej czy rozpoczynającej rok szkolny, tylko takie nasze spotkanie. To nasz czas, gdy możemy podzielić się wrażeniami z wakacji i oczywiście organizacyjnie przygotować do nowego roku szkolnego – mówi K. Miąskowska.


Edyta Kocyła-Pawłowska