"On ma zakrwawiony brzuch!" - to wezwanie zelektryzowało służby i... sąsiadów

2021-08-29 20:00:18(ost. akt: 2021-08-29 21:41:02)

Autor zdjęcia: Edyta Kocyła-Pawłowska

To jeden z tych "egzotycznych" wyjazdów, na które oczywiście także trzeba reagować - mówi oficer prasowy iławskiej straży pożarnej, st. kpt. Krzysztof Rutkowski. Na szczęście to wezwanie okazało się fałszywe, lecz w tak zwanej dobrej wierze.
Niedziela, 29 sierpnia, blisko godziny 20 wieczorem.
Osoba postronna, prawdopodobnie kurier, zgłosił na numer 112, że w mieszkaniu przy ul. Szeptyckiego 7 zauważył mężczyznę, chyba z zakrwawionym brzuchem. Był to lokator, najmujący mieszkanie. Bliższe okoliczności tej obserwacji nie są znane. Na miejsce pojechali funkcjonariusze policji. Wezwano straż pożarną, dwie samochody, w tym z podnośnikiem, bo drzwi były zamknięte. Pojawiła się także właścicielka mieszkania. Otworzyła lokal.

- W środku nikogo nie zastano - informuje nas oficer prasowy iławskiej straży pożarnej, st. kpt. Krzysztof Rutkowski. Był to więc fałszywy alarm, który prawdopodobnie w dobrej wierze podniósł zgłaszający. - I na takie wezwania musimy reagować, nigdy przecież nie wiadomo, co się okaże na miejscu - podkreśla oficer prasowy.

eka
ilawa@gazetaolsztynska.pl