Wyjątkowy projekt "Onko Piękni". Chore nastolatki znów poczuły się piękne

2021-08-28 18:06:52(ost. akt: 2021-08-28 18:32:47)

Autor zdjęcia: Małgorzata Jonczyk

Nastoletnie pacjentki z oddziału hematologii w szpitalu w Gdańsku zmieniły się w modelki. Każda z nich na jeden dzień stała się księżniczką, która mogła zapomnieć o swojej chorobie. O projekcie "Onko Piękni" rozmawiamy z Magdaleną Kucińską, wizażystką odpowiedzialną za makijaż nastolatek.
Magdalena Kucińska przez 10 lat pracowała w służbie więziennej. W pewnym momencie praca przestała jednak sprawiać jej radość. Nie widziała dalszej ścieżki rozwoju swojej kariery, dlatego zaczęła szukać innej drogi. Wtedy niespodziewanie koleżanka fotografka zaproponowała jej współpracę przy organizacji sesji zdjęciowych.

— Od dziecka uwielbiałam piękne ubrania i makijaże. Dlatego gdy dostałam propozycję, bardzo szybko w to weszłam. Zapisałam się na kurs, zaczęłam z nią działać i za niedługo już malowałam zawodowo. Rozkręciło się to do takiego stopnia, że niedługo otwieram swój pierwszy salon — wyjaśnia.

Wizażystka swój talent do malowania stara się wykorzystać nie tylko w celach zarobkowych. Chce również pomagać innym. Kilkanaście lat temu sama walczyła z rakiem piersi, dlatego teraz swoją wiedzą i doświadczeniem na temat choroby chce dzielić się z innymi.

Od 10 lat jest amazonką. W ten weekend po raz drugi niedaleko swojego rodzinnego Giżycka organizuje autorski projekt „Wznieść się na szczyt”, któremu patronuje „Gazeta Olsztyńska”. Kobiety z całego kraju przez dwa dni mają dużo zajęć, które pozwolą odnaleźć pozytywną energię i wsparcie innych, tak potrzebnych przy walce z nowotworem.

Wizażystka chce wspierać w tym trudnym czasie nie tylko dorosłe kobiety, ale również nastolatki i dziewczynki, bo — jak mówi — każda z nich zasługuje na to, Żeby czuć się piękną niezależnie od okoliczności. Dlatego gdy dowiedziała się, że z inicjatywy Patrycji Koszewskiej, nauczycielki z Gdańska, powstał projekt, dzięki któremu dziewczynki chore na nowotwór będą miały profesjonalną sesje zdjęciową i że... — ...dziewczyny poszukują kogoś, kto wykona makijaż, natychmiast zgłosiłam swoją chęć udziału w tym niesamowitym projekcie. Zaczęło się od tego, że koleżanka oznaczyła mnie w poście na Facebooku. Było mi bardzo miło, gdy ostatecznie to właśnie mnie wybrano. Zwłaszcza, że zgłosiło się bardzo dużo chętnych. Ewidentnie los nam sprzyjał, bo nawet wtedy miałam zaplanowany urlop z dziećmi nad morzem. Dla mnie to był pewnego rodzaju znak, że wspieranie innych w walce z chorobą to moja misja — mówi Magdalena Kucińska.

W projekt — oprócz Magdaleny Kucińskiej — były zaangażowane również Patrycja Koszewska oraz Małgorzata Jonczyk fotografka. Ideą wydarzenia miało być pokazanie dziewczynkom, że pomimo choroby mogą poczuć się pięknie. Pomysłodawczynie chciały sprawić, aby nastolatki mógłby chociaż na chwilę zapomnieć o swojej chorobie.

Wizażystka do makijaży użyła jedynie kosmetyków wegańskich, ponieważ zależało jej, aby użyć takich kosmetyków, których można użyć podczas chemioterapii. Jak podkreśla, wszystkie z nich miały alabastrową cerę, która jest charakterystycznym efektem ubocznym leczenia. Jak podkreśla ważnym elementem każdego wykonanego przez nią makijażu były sztuczne rzęsy, które doczepiła każdej z uczestniczek projektu. Jak przyznaje ten prosty zabieg wywołał szeroki uśmiech na twarzach nastolatek, które znów mogły poczuć się jak przed chorobą.

Magdalena Kucińska z uczestniczkami projektu
Fot. Małgorzata Jonczyk
Magdalena Kucińska z uczestniczkami projektu

Kolejnym etapem przygotowań był odświętny strój, czyli wieczorowe suknie, a ich głowy przyozdobiły plastikowe korony, które przywiozła ze sobą jedna z organizatorek.


Jedna z nich skradła moje serce


— Podczas sesji moje serce wyjątkowo skradła Milenka, niesamowicie pozytywna osoba. Wyjawiła mi, że jej największym marzeniem jest zostanie w przyszłości wizażystką i bardzo się tym interesuje — mówi kobieta.

I tak właśnie narodził się kolejny projekt "Kuferek dla Milenki". Magdalena Kucińska przekazała informację o zbiórce wśród ludzi z branży makijażowej. Brakujące kosmetyki udało się zebrać bardzo szybko i finalnie przygotować makijażowy pakiet startowy, który pozwoli dziewczynce rozwijać swoją pasję. Na dzień przekazania upominku wybrano dzień jej wyjścia ze szpitala.

— Milenka nie była 28 dni na zewnątrz. Była cały czas podłączona do leków i czekała na zakończenie cyklu leczenia. Chcieliśmy, aby ten dzień był dla niej wyjątkowy, dlatego właśnie zdecydowaliśmy się wtedy przekazać kuferek — mówi giżycczanka.

Magdalenie Kucińskiej idea projektu spodobała się do tego stopnia, że chciałaby, aby stał się ona inspiracją dla innych. Sama planuje zorganizować podobną akcję na Warmii i Mazurach.

Alicja Kowalczyk