Ciemności w Bartoszycach. Znamy kulisy wyłączenia oświetlenia
2021-08-24 09:30:00(ost. akt: 2022-12-14 14:09:30)
W październiku 2020 Urząd Miasta wypowiedział zasadę finansowania oświetlenia na terenach SM Budowlani. Dla prezesa zasady odpłatności oraz okres objęty fakturą nie są jasne. Spółdzielnia potrzebuje czasu na odłączenie, którego urzędnicy jej nie dają.
Spór dotyczy oświetlenia terenu należącego do Spółdzielni Mieszkaniowej „Budowlani”. O sprawie pisaliśmy tydzień temu . Urząd Miasta 4 sierpnia wyłączył lampy, które są zasilane z punktów odbioru energii elektrycznej opłacanych przez gminę miejską Bartoszyce.
Część mieszkańców budynków spółdzielczych wiesza przysłowiowe psy na burmistrzu, inni na prezesie spółdzielni. Kto ma rację? Trudno to ocenić bez zapoznania się z dokumentami, do których dotarliśmy. Urząd Miasta przekazał do redakcji pismo, w którym przedstawił swój punkt widzenia. Spółdzielnia Mieszkaniowa przekazała prowadzoną w sprawie korespondencję.
Dotychczasowy podział w którym spółdzielnia ponosiła koszty utrzymania słupów oświetleniowych, a miasto płaciło za energię elektryczną trwał od ponad 14 lat. Urząd Miasta Bartoszyce 13 października zwrócił się do spółdzielni z prośbą o przekazanie wykazu lamp oświetlenia zewnętrznego, które — będąc własnością spółdzielni mieszkaniowej — są zasilane z punktów poboru energii opłacanych przez gminę. W piśmie burmistrz informuje, że chodzi o lampy, które są na terenie spółdzielni i służą tylko do jego [terenu spółdzielni- dop. red.] oświetlenia i zaznacza, że chodzi o rozliczenie za 2020 rok.
Faktury wystawione przez Urząd Miasta opiewają na kwotę 31.808 złotych odpowiednio:
— 17.723 zł za rok 2019,
— 14.085 zł za rok 2020.
— 17.723 zł za rok 2019,
— 14.085 zł za rok 2020.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Sprawą wyłączenia oświetlenia w Bartoszycach zajmie się dziś komisja
Od początku prezes spółdzielni Marian Wietrak informował urząd, że nie dostarczy wykazu lamp oświetlenia zewnętrznego. Oczekiwał na podjęcie rozmów i szersze wyjaśnienie sprawy. Podważał prawidłowość i czytelność przedstawionych obliczeń.
Cztery miesiące później (09.02.2021) wyjaśnienie trafiło na biurko prezesa Spółdzielni. Burmistrz Piotr Petrykowski tłumaczył, że rozliczenie według normatywnego czasu eksploatacji jest prostsze i bez nakładowe. Gmina nie ma uprawnień, by finansować oświetlenie terenów nie będących jej własnością. Urząd powołał się na interpretację Pomorskiej Regionalnej Izby Obrachunkowej i załączył kopię artykułu prasowego. Na koniec burmistrz informował, że czeka na propozycje, które doprowadzą do uzgodnionego rozwiązania tego problemu.
— Zawsze, kiedy chodzi obciążenia finansowe, zasady muszą być jasne — mówi Marian Wietrak.
Zdaniem spółdzielni proponowany sposób rozliczenia kosztów ryczałtem jest niesprawiedliwy. Ne uwzględnia przerw w dostawie, a część lamp znajdując się na terenie spółdzielni oświetla drogi miejskie. Taka sytuacja dotyczy ul. Dąbrowskiego, Sikorskiego, Ogrodowej i Poniatowskiego.
W kwietniu spółdzielnia zobowiązała się, że do końca 2021 roku wykona własne, niezależne od miasta oświetlenie na zarządzanych przez siebie nieruchomościach. W lipcu Urząd Miasta wystawił faktury za 2019 i 2020 rok. Spółdzielnia potwierdziła przyjęcie do wiadomości jednostronnego wypowiedzenia dotychczasowego porozumienia. Odmówiła jednak zapłaty za faktury, ponieważ porozumienie wypowiedziano w październiku 2020 roku, a faktury dotyczyły wcześniejszego okresu.
Oświetlenie wyłączono 4 sierpnia, a spółdzielnia wezwała urząd do natychmiastowego jego przywrócenia twierdząc, że nie jest to sposób na rozwiązania problemu. Dodatkowo domagała się równego traktowania członków spółdzielni z pozostałymi mieszkańcami miasta.
Dwa tygodnie później obie strony sporu zabrały publicznie głos. Najpierw na klatkach schodowych pojawiła się informacja, że prąd wyłączono na polecenie burmistrza. Dwie godziny później Urząd Miasta opublikował komunikat przedstawiający punkt widzenia urzędu. W swoim piśmie urząd powołał się na Wyrok WSA w Bydgoszczy, wydany w kwietniu bieżącego roku, czyli pół roku po piśmie przesłanym do spółdzielni w październiku. Ulotki miały dotrzeć do skrzynek pocztowych członków spółdzielni.
Zdaniem prezesa spółdzielni wskazany wyrok nie jest wiążący dla stron i nie stanowi źródła obowiązującego prawa. Zapoznaliśmy się z wyrokiem i sytuacja różniła się od tej, która ma miejsce w Bartoszycach. Wojewódzki Sąd Administracyjny odrzucił skargę spółdzielni wskazując, że w skardze oraz w piśmie nie wskazano, jakie konkretnie tereny są nieoświetlone i które punkty zostały wyłączone. W Bartoszycach taki spis został dokonany. Sąd zaznaczył również, że obowiązek opłacania oświetlenia przez gminę dotyczy wyłącznie terenów do tej gminy należących. Spółdzielnia Mieszkaniowa Budowlani wskazała, które konkretne lampy umieszczone na terenie spółdzielni oświetlają drogi miejskie. Jednak podstawowym zarzutem, który stawia burmistrzowi prezes spółdzielni Marian Wietrak jest wszystkim brak czytelnych zasad rozliczeń oraz obciążenie kosztami za okres sprzed wypowiedzeniem porozumienia.
Warto dodać, że spółdzielnia prowadzi rozmowy z zakładem energetycznym na temat sposobu podłączenia oświetlenia niezależnego od miasta. Zdaniem prezesa jest to możliwe, ponieważ urząd znalazł techniczny sposób na wyłączenie konkretnych lamp. Jednak przeprowadzenie inwestycji wymaga czasu. Trudno zrozumieć, dlaczego po deklaracji spółdzielni, że zapłaci za faktury wystawiane od wypowiedzenia porozumienia, oświetlenia nie można włączyć? Pieniądze i tak wpłynęłyby do kasy miejskiej z odsetkami za zwłokę, a mieszkańcy poczuliby się bezpiecznie.
Dariusz Dopierała
Dariusz Dopierała
Od autora:
Spór dotyczy pieniędzy, a jeśli chodzi o finanse publiczne, temat jest bardzo poważny. Zadłużenie miasta wynosi blisko 35 mln złotych (źródło: BIP Urzędu Miasta, sprawozdanie za II kwartał 2021 r.). Faktury wystawiono na łączną kwotę 31.808 złotych.
Jak bardzo wpłynęłoby na zadłużenie zmniejszenie wydatków o blisko 18 tys. rocznie? Ile kosztowało przygotowanie i rozniesienie pism do skrzynek pocztowych członków spółdzielni? Warto pamiętać, że zarówno burmistrza, jak i prezesa spółdzielni mieszkaniowej wybierają mieszkańcy / członkowie spółdzielni. Można postawić pytanie, czy dla sprawujących władzę ważne są sprawy mieszkańców, czy walka o postawieniu na swoim?
Wojna trwa, ale tym razem zakładnikami są mieszkańcy Bartoszyc, będący członkami Spółdzielni Mieszkaniowej Budowlani.
dar
Spór dotyczy pieniędzy, a jeśli chodzi o finanse publiczne, temat jest bardzo poważny. Zadłużenie miasta wynosi blisko 35 mln złotych (źródło: BIP Urzędu Miasta, sprawozdanie za II kwartał 2021 r.). Faktury wystawiono na łączną kwotę 31.808 złotych.
Jak bardzo wpłynęłoby na zadłużenie zmniejszenie wydatków o blisko 18 tys. rocznie? Ile kosztowało przygotowanie i rozniesienie pism do skrzynek pocztowych członków spółdzielni? Warto pamiętać, że zarówno burmistrza, jak i prezesa spółdzielni mieszkaniowej wybierają mieszkańcy / członkowie spółdzielni. Można postawić pytanie, czy dla sprawujących władzę ważne są sprawy mieszkańców, czy walka o postawieniu na swoim?
Wojna trwa, ale tym razem zakładnikami są mieszkańcy Bartoszyc, będący członkami Spółdzielni Mieszkaniowej Budowlani.
dar
Nasze publikacje w tej sprawie:
Sprawą zajmie sie komisja
Burmistrz odiósł się do sprawy
SM i UM przerzucają się odpowiedzialnością
UM idzie do sądu i włącza oświetlenie
Sprawą zajmie sie komisja
Burmistrz odiósł się do sprawy
SM i UM przerzucają się odpowiedzialnością
UM idzie do sądu i włącza oświetlenie
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Robert #3073629 25 sie 2021 17:41
Kto poniesienie odpowiedzialność,jeśli komuś coś się stanie bądź ulegnie wypadkowi?
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz